Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Jarosław Kaczyński w doskonałym humorze poniża osoby LGBT. "Ja bym to badał"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 26.06.2022 09:03

Jarosław Kaczyński w doskonałym humorze poniża osoby LGBT. "Ja bym to badał"

Jarosław Kaczyński
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Braki w elementarnej wiedzy czy sprytna manipulacja? Jarosław Kaczyński po raz kolejny w ostatnich dniach wywołał falę komentarzy, tym razem wygłaszając przemówienie podczas wizyty we Włocławku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości poruszył bowiem niezwykle bliski jego sercu temat osób LGBT i uderzył w ogromną rzeszę Polaków, stwierdzając m.in. że osoby transpłciowe powinny być poddawane badaniom.

Choć czasem zdecydowanie lepiej milczeć niż powiedzieć o kilka słów za dużo, Jarosław Kaczyński, jak prawdziwy buntownik, idzie pod prąd i szokuje kolejnymi śmiałymi tezami.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości, w obliczu spadających słupków poparcia, chwyta się dobrze znanej i niezawodnej do tej pory deski ratunkowej, czyli tematu związanego ze środowiskami LGBT.

Polityk najwyraźniej uwierzył we własne sugestie na temat próby wywołania wojny domowej przez Donalda Tuska i z zazdrości postanowił wywołać własny, kolejny już poważny spór między Polakami. W imię wyznawanej przez niego od lat zasady "dziel i rządź" po raz kolejny sprytnie napuścił część rodaków na mniejszości seksualne, przy okazji odzierając je z wszelkiej godności.

Mało śmieszne żarty bawią elektorat PiS

Tak szerokiego uśmiechu na twarzy prezesa PiS jak wczoraj świat już dawno nie widział. Czyżby polityk czerpał tak ogromną radość z objazdu po Polsce i spotkań z Polakami? Niestety, sprawa jest o wiele poważniejsza, a nawet niebezpieczna.

Lider Zjednoczonej Prawicy, mimo rezygnacji z zasiadania w rządzie, wpadł w wir obowiązków i zaczął objazd po kraju, zaszczycając w sobotę 25 czerwca swoją obecnością mieszkańców Włocławka.

Po tak zakrojonej akcji, organizowanej w czasach wielkiego kryzysu, spodziewano by się raczej, że w jej ramach Polacy usłyszą, co rząd ma zamiar zrobić z rekordową inflacją, drożyzną, zagrożeniem zza wschodniej granicy czy trawiącymi politykę aferami.

Kaczyński uznał jednak, że początek wakacji to nie najlepszy pomysł, by smucić rodaków i oznajmiać, że nie ma on skutecznej recepty na rozwiązanie problemów, dlatego w ramach rozluźnienia atmosfery opowiedział żart, który rozśmieszył tylko jego sympatyków.

Prezes PiS znów bawi się w lekarza

W dniu, w którym ulicami Warszawy po raz kolejny przemaszerowała kolorowa parada równości, prezes PiS zrobił wszystko, co w jego mocy, by w mediach głośniej było o nim samym niż o tym, co wydarzyło się w stolicy.

Bez względu na to, czy to wyraz ogromnej megalomanii, czy też jedynie próżność, ofensywa byłego już wicepremiera ds. bezpieczeństwa kolejny raz zakończyła się sukcesem.

Było tuż po godzinie 17, gdy na mównicy w jednej z sal we Włocławku stanął wyczekiwany przez zebranych naczelnik państwa. Z iście oratorskim zacięciem prawił o wielu rzeczach, konsekwentnie ześlizgując się powoli na temat postulatów osób LGBT, w tym korekty płci.

Choć winę na skandaliczne słowa, jakie padły po chwili wolelibyśmy zrzucić na panujący w sobotę upał, wiek prezesa lub zwyczajne przepracowanie, wszystko wyglądało na sprawnie zaplanowaną akcję propagandową.

Prezes z szelmowską miną stwierdził, że w przestrzeni publicznej pojawiają się postulaty, aby "każdy mógł w pewnym momencie powiedzieć, że teraz, do tej pory, do godziny 17.30 byłem mężczyzną, ale teraz jestem kobietą".

Kpina, choć ewidentnie na bardzo niskim poziomie, rozbawiła zarówno samego polityka, jak i jego słuchaczy, co tylko rozochociło lidera ZP, któremu wyraźnie rozplątał się język. - Mój szef w pracy, czy moja koleżanka, czy mój kolega powinni się do mnie zwracać już tym razem w formie żeńskiej. No można mieć takie poglądy. Dziwne co prawda, ja bym to badał, no ale... - powiedział, wywołując burzę oklasków.

Gorące komentarze po słowach Kaczyńskiego

Patrząc na ostatnie wypowiedzi prezesa PiS coraz bardziej można nabrać przekonania, że Kaczyński pomylił się z powołaniem. Zamiast prawnikiem, polityk powinien chyba raczej zostać lekarzem psychiatrą, bo sygnalizuje wyraźne ciągoty do stawiania śmiałych diagnoz.

Ostatnio, na przykład, stwierdził na antenie TVP, że Donald Tusk znajduje się w "pewnym stanie psychicznym", w którym apelowanie do niego jest zupełnie pozbawione sensu. Teraz konsultacje z medykami, oczywiście w ramach troski, zalecił tym, którzy dokonują korekty płci.

Na szczęście, z pułapki myślowej, w jakiej na dobre utknął najsłynniejszy mieszkaniec Żoliborza, postanowili wyprowadzić go niektórzy komentatorzy i działacze LGBT.

- Chętnie wytłumaczę panu Kaczyńskiemu, jak naprawdę działa transpłciowość. Wytłumaczyłam moim głęboko religijnym dziadkom i nie mieli z tym problemu, może i ten dziad coś pojmie - zadeklarowała aktywistka Maja Heban.

Mniej wyrozumiałości okazali politycy opozycji i dziennikarze wolnych mediów, którzy nie kryli oburzenia. O zdumieniu mówić w tym przypadku nie można, bo to nie pierwszy raz, gdy Kaczyński prawi podobne farmazony. - Wypowiedzi J. Kaczyńskiego są niestety z roku na rok coraz bardziej żenujące. Nie tylko skandaliczne, ale niestosowne, głupawe. Mogę sobie tylko wyobrazić, co czują w takich momentach Piotr Jacoń albo mama transpłciowego Wiktora, który popełnił samobójstwo. I wiele innych osób - napisał dziennikarz Onetu Janusz Schwertner.

- Rżącemu po słowach prezesa towarzystwu powiem jedno: ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Wy też patrzcie na zegarki. Polityczne już niedługo - zaznaczyła z kolei na Twitterze posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz.

- To jest kompletny intelektualny upadek - wtórwała jej posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska.

- Dziesiątki lekarzy LGBT codziennie ratują życie w szpitalach. Homofobom też. J. Kaczyński mówi dla swojej korzyści politycznej, a słowa mogą zabijać. Równość i tak wygra, a głoszenie poglądów niezgodnych z wiedzą medyczną… cóż, można wierzyć, że Ziemia jest płaska. Ale nie jest - napisał zaś dziennikarz WP Patryk Michalski.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Onet, Goniec.pl