Justyna Pochanke była wielką gwiazdą "Faktów" TVN. Niebywałe, jak dziś wygląda jej życie

Początki kariery Justyny Pochanke - od "5-10-15" do Radia Zet

Justyna Pochanke po raz pierwszy pojawiła się na ekranach telewizorów jako mała dziewczynka, prowadząc program młodzieżowy "5-10-15" w TVP1. Już wtedy dała się poznać jako osoba o niezwykłej charyzmie, która potrafi zachować naturalność przed kamerą. To doświadczenie zapoczątkowało jej pasję do mediów.

Po ukończeniu szkoły rozpoczęła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Mimo że ostatecznie nie zdobyła dyplomu magistra, już na czwartym roku rozpoczęła pracę w Radiu Zet, gdzie z czasem została prezenterką porannych wiadomości i autorką autorskiej audycji "Nie do zobaczenia".

Choć jej kariera w radiu była imponująca, zakończyła się w 2001 roku w wyniku konfliktu z nowym kierownictwem stacji. Ten trudny czas zbiegł się z jej rozwodem. Odejście z Radia Zet oznaczało konieczność zmiany kursu zawodowego, co ostatecznie zaprowadziło ją z powrotem do telewizji.

Niesłychane, kim był ojciec Idy Nowakowskiej. Długo to ukrywała, mało kto o tym wie Czytaj dalej

Justyna Pochanke została gwiazdą TVN

Nowy rozdział w karierze Justyny Pochanke rozpoczął się wraz z propozycją pracy w nowo powstałym kanale informacyjnym TVN24. Choć początkowo obawiała się przejścia z radia do telewizji, jej decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Już po dwóch latach prowadziła główne wydanie "Faktów" w TVN, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów i twarzy polskiego dziennikarstwa.

Praca w TVN przyniosła jej szereg prestiżowych nagród, w tym sześć Wiktorów, dwie Telekamery oraz tytuł Dziennikarki Roku, przyznawany przez magazyn "Press". Była znana z profesjonalizmu, rzetelności i umiejętności przeprowadzania wywiadów z najważniejszymi postaciami życia publicznego.

To właśnie w TVN poznała swojego drugiego męża, Adama Pieczyńskiego, dyrektora programowego TVN24. Para pobrała się w 2004 roku i od tamtej pory tworzyła zgrany duet zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

Justyna Pochanke nagle zniknęła z telewizji

W lipcu 2020 roku, ku zaskoczeniu widzów, Justyna Pochanke nagle zrezygnowała z pracy w TVN. Decyzja o zakończeniu kariery była dla wielu szokiem, szczególnie że dziennikarka nie pożegnała się z widzami na antenie.

W oficjalnym oświadczeniu wyraziła wdzięczność za lata spędzone w telewizji, ale podkreśliła, że nadszedł czas na zmianę.
Ten zawód to moja pasja - dostałam więcej, niż sobie wymarzyłam, i dałam z siebie, ile mogłam. […] Nie pożegnałam się na antenie i dobrze. "Fakty’ nigdy nie były łzawe" - podsumowała.

Spekulacje dotyczące powodów odejścia były różnorodne - od doniesień o problemach zdrowotnych, przez domniemane powiązania z aferą FOZZ, aż po plotki o przeprowadzce do Hiszpanii. Sama dziennikarka przyznała później, że głównym powodem była depresja oraz wypalenie zawodowe, które były efektem wieloletniego pracoholizmu.

Justyna Pochanke otwarcie opowiadała o trudnych doświadczeniach, które doprowadziły ją do rezygnacji z pracy.

Przyszedł moment, że siadłam w sobotę na łóżku i nie byłam w stanie nic zrobić, nie mogłam ruszyć ręką ani nogą. Byłam bezbrzeżnie zmęczona i wyeksploatowana. […] Siedziałam jak skamieniała, łzy płynęły same, nie potrafiłam nawet odpowiedzieć na pytanie: dlaczego - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło".

Z pomocą męża i córki rozpoczęła proces odzyskiwania równowagi psychicznej. Choć terapia nie przyniosła oczekiwanych efektów, wsparcie najbliższych okazało się nieocenione. Jak sama przyznała, mąż i córka zastosowali "metody chałupnicze", które pomogły jej wrócić do równowagi.

Czym dzisiaj zajmuje się Justyna Pochanke?

Po odejściu z telewizji Justyna Pochanke skupia się na prostych przyjemnościach życia codziennego. Plotki o jej przeprowadzce do Marbelli zdementowała, choć przyznała, że ma swoje miejsce w Hiszpanii. Obecnie mieszka w Polsce, ciesząc się spokojnym życiem z dala od blasku fleszy.

Dziennikarka podkreśla, że mimo braku planów na powrót do mediów, wciąż czuje się dziennikarką. Z sentymentem wspomina lata spędzone w "Faktach", pozostając wierną widzką programu.

Nie brakuje mi reflektorów, mikrofonów, nigdy nie myślałam: "zejdźcie z mojego miejsca". […] Jednak wciąż czuję się dziennikarką - mówiła w jednym z wywiadów.

Historia Justyny Pochanke to opowieść o niebywałej karierze, ale także o blaskach i cieniach życia w ciągłym świetle reflektorów. Choć nie zobaczymy już jej w roli prowadzącej "Faktów" w TVN, Justyna Pochanke pozostaje jedną z ikon polskiego dziennikarstwa, która na zawsze wpisała się w historię mediów w Polsce.