Jarosław Kaczyński nazwał się "dyktatorem". Pogratulował zebranym spotkania ze sobą
Jarosław Kaczyński z dumą nazwał sam siebie "dyktatorem". W Katowicach padły słowa, których nikt się nie spodziewał. Postawa prezesa PiS to przejaw dystansu do samego siebie, czy nic innego, jak chełpienie się trafianiem na usta Polek i Polaków?
Jarosław Kaczyński w Katowicach pokazał, że walczy sam ze sobą na najbardziej zapadające w pamięć słowa podczas objazdu po kraju. Prezes PiS zaskoczył słuchaczy słowami na własny temat. Wreszcie powiedział prawdę?
Jarosław Kaczyński zaskoczył stwierdzeniem, gdzie określił się mianem "dyktatora". Pogratulował zebranych szansy na spotkanie z samym sobą i przytoczył słyszaną przyśpiewkę. Nie jest ona przyjemna.
Jarosław Kaczyński nazwał się "dyktatorem"
Jarosław Kaczyński w Katowicach przeszedł sam siebie i zbagatelizował śmierć dwóch mężczyzn w Przewodowie. Prezes PiS nazwał to jedynie "incydentem".
To jednak nie koniec słów Jarosława Kaczyńskiego z Katowic, które dopisane zostają do listy słów, których lepiej było nie mówić publicznie. - Macie państwo naprawdę rzadką okazję, żeby spotkać się z dyktatorem - oświadczył prezes PiS.
Wcześniej dodał, że "spotkanie z dyktatorem" należy rozpatrywać przy uwzględnieniu "niektórych przekazów". Jarosław Kaczyński postanowił zacytować formułę, która zainspirowała go do podzielenia się tym przemyśleniem.
Jarosław Kaczyński wygłosił uderzające w niego hasło
Jarosław Kaczyński po obrażaniu osób ze społeczności LGBT oraz ujawnianiu, że niska liczba urodzeń w Polsce to efekt "dawania w szyję" przez kobiety, chciał najwidoczniej udowodnić, że ma do siebie dystans.
- Precz z kaczorem dyktatorem, przecież ja to bardzo często słyszę - powiedział prezes PiS. Ciekawe, czy pełne antypatii hasło dało do myślenia Jarosławowi Kaczyńskiemu, czy posłużyło mu jedynie jako "zabawny" argument w Katowicach.
Dostało się też TVN
Wyjątkowo Donald Tusk nie uzyskał w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego specjalnego miejsca. Prezes PiS nie mógł jednak odpuścić stacji TVN, która naraża się władzy i nie gloryfikuje każdego jej kroku i decyzji.
To właśnie TVN ma być odpowiedzialny za przyklejanie Jarosławowi Kaczyńskiemu łatki "dyktatora". Prezes PiS wskazał, że Polacy walczą z wpływami dwóch strumieni informacji.
Jeden ma faktycznie opisywać stan sytuacji w kraju, a drugi relacjonuje rzeczywistość jako "kraj dyktatury". - Ten strumień, którego symbolem jest TVN, jest silniejszy od naszego, bo my nie zmieniamy siłą, w każdej dyktaturze tak by było, sytuacji w środkach masowego przekazu - grzmiał Jarosław Kaczyński.
Artykuły polecane przez Goniec.pl
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
Jarosław Kaczyński o śmierci dwóch mężczyzn z Przewodowa: "To jest tylko incydent"
Źródło: polsatnews