Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Jarosław Jakimowicz pozwolił sobie na prywatę wobec Magdaleny Ogórek w programie "W kontrze"
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 15.08.2021 07:46

Jarosław Jakimowicz pozwolił sobie na prywatę wobec Magdaleny Ogórek w programie "W kontrze"

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Screen TVP "W kontrze" wyd. 14.08.2021

We wczorajszym wydaniu programu "W kontrze" w TVP Info prowadzącym zebrało się na prywatę. Temat szczególnie poruszał Jarosław Jakimowicz, a Magdalenie Ogórek za nic nie udawało się wpłynąć na zachowanie kolegi. Opowiadał o kłótniach i prezentach.

Widzowie byli dość zaskoczeni, kiedy Jarosław Jakimowicz przywitał ich inaczej niż zwykle. Następnie zaczął mówić o sytuacji między nim a Magdaleną Ogórek. Można było odczuć, że bardzo słodzi koleżance z redakcji.

Jarosław Jakimowicz inaczej rozpoczął program

Tym razem widzowie zostali zaskoczeni już na samym początku programu "W kontrze". Jarosław Jakimowicz poczuł, że to idealny czas na wyznanie dotyczące relacji z Magdaleną Ogórek:

- Muszę państwu jedną rzecz opowiedzieć. Państwo nas zawsze tutaj widzą takich uśmiechniętych, zadowolonych. A ja się często z Magdaleną, że tak powiem… trochę kłócę, trochę szarpię. Parę dni temu był taki moment, to jest tajemnica, nikomu państwo tego nie mówcie, Magdalena przed programem mówi, zła na mnie: "Powinieneś mnie przeprosić za coś tam…" - zaczął Jarosław Jakimowicz.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Dokładnie widać było, że Magdalena Ogórek nie była przygotowana na takie słowa szczerości i to jeszcze na żywo na antenie. Schowała twarz w dłoniach, nie wiedząc, jak zareagować. Po chwili jednak się roześmiała.

"Nie wierzę, że on to mówi"

Jarosław Jakimowicz kontynuował swoją chwilę szczerości, informując widzów, że tamtego dnia wcale nie przeprosił redakcyjnej koleżanki i cały program siedzieli poddenerwowani. Magdalena Ogórek powiedziała wprost do kamery: "Tak było, nie wierzę, że on to mówi".

Jarosław Jakimowicz od razu uspokoił widzów i napomknął o spotkaniu na zapleczu, gdzie oczywiście przeprosił prowadzącą za swoje postępowanie. Roześmiał się i na antenie zaczął mówić o prezencie.

- Bardzo ładnie przeprosiłem, przytuliłem. Bo ja mam taki trochę charakter. No i tak sobie pomyślałem, sprawimy Magdalenie przyjemność. Jak przyjdzie ta płyta, wręczę i zobaczycie państwo, o jakiej muzyce rozmawiamy - tymi słowami Jarosław Jakimowicz zakończył dziwną sytuację na antenie.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: o2

Tagi: TVP