Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Gorąco na antenie TVP Info, dziennikarka nie wytrzymała. "Musimy się pożegnać"
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 16.09.2024 12:23

Gorąco na antenie TVP Info, dziennikarka nie wytrzymała. "Musimy się pożegnać"

Janusz Kowalski
fot. kadr z programu "Woronica 17" prod. TVP Info/VOD

Polityka zdecydowanie bywa emocjonująca. Przekonali się o tym widzowie, którzy w niedzielę 15 września oglądali na antenie TVP Info program “Woronicza 17”. Wśród gości, którzy zjawili się w studio, był również Janusz Kowalski. Burzliwy przebieg spotkania skutkował wyproszeniem polityka. Jego reakcja była zaskakująca.

Emocjonujący przebieg programu "Woronicza 17"

Nie od dziś wiadomo, że polityka wiąże się z emocjami, często skrajnymi. Dotyczy to nie tylko rodaków łączących swoje poglądy z daną partią, ale również samych polityków, którzy bronią swoich racji. A co w momencie, gdy nie robią tego pomiędzy sobą, a impulsywna wymiana zdań jest nagrywana, a następnie emitowana w programach?

W niedzielę 15 września na antenie TVP Info został wyemitowany program “Woronicza 17”, do którego zaproszono kilkoro gości związanych z polityką - przedstawicieli poszczególnych partii politycznych. Wśród nich był również Janusz Kowalski, związany z PiS. Poruszono tam kilka ważnych kwestii, lecz w pewnym momencie prowadząca, Kamila Biedrzycka, poprosiła polityka, by ten opuścił studio.

Burza po premierowym odcinku "TzG", Polacy regulowali odbiorniki. Nie mogli znieść jednego Uczestnik "Rolnik szuka żony" nie wytrzymał, nagle wypalił do kamery. Manowską aż zatkało

Impulsywna reakcja Janusza Kowalskiego zakończona wyproszeniem z programu

W ostatnim wydaniu “Woronicza 17” nie mogło zabraknąć najświeższych tematów, dotyczących tego, co dzieje się w kraju. Rozmawiano o dramatycznej sytuacji na południu Polski i powodziach, które agresywnie nawiedzają tamte tereny, wspominano o Ryszardzie Czarneckim, a także mówiono o rozliczeniu rządów Zjednoczonej Prawicy.

ZOBACZ TAKŻE: Widzowie musieli ściszać telewizory. Trudno uwierzyć, co usłyszeli w “Tańcu z gwiazdami”

Każdy z gości miał coś ważnego do powiedzenia, jednak największą aktywnością mówczą wykazywał się tutaj Janusz Kowalski. Systematycznie przerywał wypowiedzi innych polityków i nie dawał im dojść do głosu. Tam samo jak prowadzącej. Kamili Biedrzyckiej, która kilkukrotnie stanowczo go upominała. 

Im dłużej trwała rozmowa, tym stawała się coraz głośniejsza. Janusz Kowalski impulsywnie i w dość mocnych słowach reagował, co spotkało się z nieprzychylną opinią nie tylko gości i gospodyni, ale także internautów.

W tej chwili widzowie piszą, żeby pana więcej nie zapraszać, dlatego, że pan uniemożliwia normalny odbiór i przebieg programu. I proszę mnie nie uczyć warsztatu dziennikarskiego - mówiła Kamila Biedrzycka.

Chwilę później dziennikarka podkreśliła, że w sytuacji, gdy po raz kolejny Janusz Kowalski nie da dojść do głosu innym gościom i będzie im przerywał, rzeczywiście będzie musiał opuścić studio. I ostatecznie tak też się stało.

Janusz Kowalski wyrzucony z programu. Tak zareagował

Janusz Kowalski ostatecznie musiał opuścić studio. W dość stanowczych słowach poprosiła go o to prowadząca “Woronicza 17”. Zaznaczyła również, że polityk miał poza anteną również impulsywnie reagować.

Panie pośle, bardzo przepraszam, ale musimy się pożegnać. Bo pan nawet poza anteną krzyczał na pozostałych, którzy prosili, żeby mogli się wypowiedzieć - wyjaśniła.

Janusz Kowalski wstał, jednak nie wyszedł od razu. Postanowił zwrócić się do Michała Szczerby, który również był obecny w studio.

Bardzo serdecznie dziękuję i gratuluję wszystkim, przede wszystkim OSP, ratujecie życie i zdrowie. A wy, Platformo Obywatelska, za to, że atakowaliście OSP, Fundusz Sprawiedliwości, za to, że pozbawiliście ich wsparcia, zapłacicie za to! Zapłacicie! A hipokryta Michał Szczerba zapłaci za każde zło, które zrobił OSP - mówił Janusz Kowalski.

Następnie polityk stanął tuż przy prowadzącej i zwrócił się do niej bezpośrednio. Zarzucił Kamili Biedrzyckiej “uprawianie propagandy”. Mówił również, ze TVP, jego zdaniem, zostało przejęte nielegalnie. Tuż po tym opuścił studio.

Po to przejęliście nielegalnie TVP, aby taka propaganda była. Państwo Tuska nie działa. Nysa jest zalewana, Głuchołazy są pod wodą, a pani tu propagandę uprawia - mówił Janusz Kowalski.