Dostała zaproszenie na komunię i nie wytrzymała. Wielu Polaków myśli tak samo
Gorzkie słowa na temat przyjęć komunijnych. Rodzina nie zawsze zaprasza tylko najbliższych. Niektórzy rodzice i dzieci przystępujące do I Komunii Świętej myślą tylko o pieniądzach. Zaproszenie na komunię trafia do osób, które mają pełnić funkcję bankomatu.
Sezon komunijny zbliża się wielkimi krokami, nie wszyscy są zadowoleni
Komunie już niedługo na dobre zawładną Polską. W całym kraju w kościołach zaroi się od dzieci ubranych w alby i białe sukienki. Po przyjęciu I Komunii Święto rodziny i znajomi udadzą się do restauracji i rozpocznie się zabawa i obiad.
Okazuje się, że nie wszyscy goście komunijni są szczęśliwi z faktu, iż w ich rękach pojawiła się koperta z zaproszeniem. - Z komunii robi się cyrk. Powoli zastanawiam się gdzie jest wartość duchowa. Liczą się prezenty, przystrojona sala, kościół, suknie ze złota. Powoli mam dość - napisała jedna z czytelniczek portalu eDziecko.pl. To nie był koniec gorzkich słów.
Dostała zaproszenie na komunię chrześniaka, gdy je przeczytała, zdębiała. Polacy są załamaniKomunia stała się niczym wesele, w tle duże pieniądze i spore oburzenie gości
Część osób zastanawia się, ile pieniędzy włożyć do koperty na komunię. Coraz głośniej przebijają się jednak głosy oburzenia, że I Komunia Święta zupełnie zmieniła swój charakter.
- Dzieci o niczym innym nie myślą. Tylko prezenty, kasa, a gdzie Bóg w tym wszystkim? Na dalszym planie. A rodzice nie lepsi! - grzmiał kolejny czytelnik portalu eDziecko.pl - Rodzice po prostu czasem oczekują tego, żeby goście sfinansowali przyjęcie. Nic z tego nie pojmuję - dodał ktoś inny.
Pojawił się jednak jeden, wyjątkowo gorzki komentarz. Rodzice naprawdę patrzą na część gości niczym na bankomaty? Niektórzy nie utrzymują kontaktu z bliskimi, ale niespodziewanie przed komunią nagle przypominają sobie o ich istnieniu. Nie każdy chce to tolerować.
Rodzina niemal ich nie zna, ale dostają zaproszenia na komunię
Rodzina z premedytacją zaprasza krewnych, aby ci dali dziecku pieniądze na komunię? Niektórzy wprost formułują takie oskarżenia. - Nie cierpię tej części rodzinki, która o moim istnieniu przypomina sobie tylko wtedy, kiedy zbliżają im się śluby czy komunie - napisała jedna z internautek na Twitterze. To nie był koniec jej słów.
- W życiu większości z tych osób nie widziałam, na co dzień jesteśmy dla siebie jak obcy, a ja już mam lecieć i wydawać na kogoś takiego hajs. Litości - stwierdziła gorzko kobieta. - I też nie potrafię zrozumieć tego, dlaczego tym ludziom w ogóle nie jest wstyd tak zapraszać kogoś, z kim totalnie się nie zachodzą. Przecież ja bym się chyba spaliła ze wstydu, jakbym planowała ślub i miała zaprosić jakieś ciotki, które ostatni raz widziałam ponad 20 lat temu - dodała jeszcze internautka.
Źródło: dziecko.pl