Chłopiec wysłał list do Roberta Lewandowskiego. Rodzina została skrytykowana przez internautów
Przed kilkoma dniami mama 9-letniego chłopca opublikowała na Facebooku list, który jej syn napisał do Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik postanowił odpisać dziecku za pośrednictwem mediów społecznościowych. Po tym, jak kobieta nagrała i udostępniła reakcję Kubusia na wpis, na rodzinę spadła fala hejtu.
List chłopczyka w poniedziałek zrobił furorę w internecie. Wiele osób postanowiło pomóc malcowi w spełnieniu marzenia i udostępniało wpis jego mamy. W końcu wiadomość dotarła do Anny i Roberta Lewandowskich.
Rodzinę zalała fala hejtu
- Jesteś najlepszym kibicem, jakiego mógłbym sobie wymarzyć - napisał reprezentant Polski na swoim profilu w mediach społecznościowych, kierując te słowa do 9-latka.
Mama Kuby postanowiła podzielić się z internautami reakcją syna na niespodziewaną odpowiedź idola. Chłopczyk nie posiadał się z radości. Temat szybko podchwyciły media. Kobieta nie spodziewała się jednak negatywnej reakcji ze strony czytelników portali.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Zdarzały się takie komentarze, w których ktoś zarzucał nam „narobienie dzieci”, mimo że zdawaliśmy sobie sprawę z choroby genetycznej w rodzinie. Choć oczywiście dowiedzieliśmy się o niej dużo później. Ktoś inny stwierdził, że gdyby Kubuś nie był chory, to Lewandowski na pewno by nie odpisał - mówiła mama 9-latka w rozmowie z Wirtualną Polską.
Kubuś cierpi na chorobę genetyczną
W swoim liście do Roberta Lewandowskiego kilkulatek napisał, że nie może grać w piłkę nożną, ponieważ lekarz zabrania mu podejmowania tego typu aktywności. Kubuś choruje na nerwiakowłókniakowatość typu 1.
Schorzenie objawia się szeregiem objawów współistniejących, prowadzi do rozwoju nowotworów w układzie nerwowym. U chłopca występują także zaburzenia sensoryczne. Na podobne problemy uskarżają się jego brat i ojciec.
Mama malca stara się nie myśleć o tragedii, która może w przyszłości spotkać jej syna. Stara się podchodzić do życia optymistycznie, by dzieci nie były świadkami dramatu, którego przeżywa każdego dnia.
- Przestałam myśleć nawet, co będzie, kiedy po którymś z rezonansów okaże się, że moje dziecko ma guza mózgu. Gdybyśmy byli negatywnie nastawieni do życia, to nasze dzieci by nie funkcjonowały. Robimy to dla nich. Musimy wszczepić w nich pewność siebie. Muszą pewnie stąpać po świecie. Wszystko, co robimy, robimy razem - zwierzyła się.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Członkowie zespołu Maneskin oddali nagrodę otrzymaną na festiwalu w Sopocie fance
Śmiertelny wypadek na A1 w okolicach Łodzi. Nie żyją dwie osoby
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Sportowe Fakty