Chajzer rezygnuje z walki. Fame MMA: Nie wiemy, czy to prawda

Filip Chajzer rezygnuje z walki w Fame MMA

W środowe popołudnie Chajzer opublikował na swoim Facebooku długi post, w którym ogłosił, że rezygnuje z walki w Fame MMA, ale nie rezygnuje z walki w ogóle. "Oficjalnie przez krzywe ruchy Fame MMA rezygnuję z udziału w walce z Gimperem na PGE Narodowym. Zrywam umowę, która chyba była i tak niewiele warta. Ja w biznesie jestem sztywny, druga strona mniej.  Szczegóły zostawię dla siebie" - napisał na Facebooku.

Przypomnijmy, że walkę Chajzera z Gimperem, znanym youtuberem, ogłoszono zaledwie tydzień wcześniej.

Filip Chajzer o aferze w swojej fundacji: jestem do dyspozycji prokuratury oraz policji Czytaj dalej

Fame MMA: Jesteśmy zaskoczeni

Jak się okazuje, Filip Chajzer chyba sam podjął decyzję o zerwaniu umowy. Zapytaliśmy bowiem federację Fame MMA, co się stało, ale okazuje się, że… Fame sam do końca nie wie.

“Jesteśmy zaskoczeni wpisem Filipa Chajzera na Facebooku. Kontaktujemy się z jego menadżerką, aby ustalić, czy wpis jest zgodny z prawdą. Po wyjaśnieniu sytuacji i poznaniu stanu faktycznego będziemy mogli podjąć dalsze kroki" - przekazała nam federacja Fame MMA.

Jeszcze więcej zamieszania dodaje fakt, że kilkadziesiąt minut po publikacji swojego posta Filip Chajzer usunął go z social mediów.

Gala na PGE Narodowym ma się odbyć 31 sierpnia.

Filip Chajzer przyznał się do brania narkotyków

Pierwsza konferencja Fame MMA przed galą na Narodowym, na której ogłoszono Chajzera zawodnikiem, odbiła się szerokim echem. Prezenter telewizyjny przyznał w jej trakcie, że był uzależniony od kokainy. Zapewniał, że już z tym skończył i że zamierza swoje doświadczenia spisać w książce.

To jednak nie przyjęło się ze szczególnie ciepłym przyjęciem. Chajzerowi zarzucono próbę zarobku, zamiast - jak deklarował - chęci niesienia pomocy innym uzależnionym.