Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Byli na pokładzie samolotu Air India. Tuż przed katastrofą opublikowali nagranie
Karol Domański
Karol Domański 13.06.2025 09:59

Byli na pokładzie samolotu Air India. Tuż przed katastrofą opublikowali nagranie

Byli na pokładzie samolotu Air India. Tuż przed katastrofą opublikowali nagranie
Fot. Rex Features/East News

Mieli wrócić do domu po dwóch tygodniach pełnych pozytywnych wrażeń. Zamiast tego, Jamie Meek i Fiongal Greenlaw - znani brytyjscy influencerzy i twórcy marki Wellness Foundry, zginęli w katastrofie lotniczej w pobliżu Ahmedabad. Chwilę wcześniej nagrali ostatnie wideo z lotniska. Ich powrót do Londynu nigdy się nie wydarzył.

Katastrowa samolotu Air India. Setki ofiar, chaos i niedowierzanie

Katastrofa wydarzyła się nagle. Samolot Air India - Boeing 787-8 Dreamliner, rozbił się w czwartek nieopodal miasta Ahmedabad. Na pokładzie znajdowały się 242 osoby, z których niemal wszystkie zginęły. Część wraku spadła na kampus B.J. Medical College, powodując śmierć pięciu studentów i raniąc blisko 50 osób na ziemi. Szacowana liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 290.

Indyjskie służby ratunkowe przez wiele godzin pracowały na miejscu tragedii. Wrak samolotu był rozproszony, ciała trudne do identyfikacji. Panował porażający chaos. Air India potwierdziła, że wśród ofiar byli również obcokrajowcy, w tym Jamie Meek i Fiongal Greenlaw. Ich nazwiska szybko obiegły światowe media. Dla wielu obserwatorów ich śmierć była szokiem - zaledwie dzień wcześniej udostępniali relacje z podróży i zapowiadali powrót do Londynu.

Ostatni film z lotniska

Tuż przed wejściem na pokład samolotu, para nagrała kilkudziesięciosekundowe wideo z lotniska. Widać na nim, jak Fiongal Greenlaw żartuje o cierpliwości w związku, Jamie Meek z uśmiechem odpowiada na pytania o wrażenia z wyjazdu. Obaj ubrani w kwieciste koszule, rozluźnieni, gotowi do powrotu do domu. To miał być zwykły “update” dla fanów. Nikt nie przypuszczał, że nagranie stanie się symbolem ich ostatnich chwil i swoistym pożegnaniem na zawsze.

ZOBACZ RÓWNIEŻ - Kożuchowska spotkała się z Dudą. Trudno uwierzyć, jak ją potraktowali

Ich pobyt w Indiach trwał dwa tygodnie. Była to podróż pełna relaksu i inspiracji. Odwiedzili lokalne rynki, luksusowe hotele, jeździli popularnym tuk-tukiem. Zachwycali się codziennością indyjskiego życia. Dokumentowali wszystko z lekkością i wdziękiem, planując stworzenie vloga z podsumowaniem wyjazdu. Dziś te słowa brzmią tragicznie. Vlog nigdy nie powstał i już nie powstanie. Ostatni kadr, który pozostał, to uśmiechnięci twórcy żegnający się z Indiami. 

Katastrowa samolotu w Indiach. Internet żegna parę, której nie da się zapomnieć

Jeszcze chwilę wcześniej byli obecni, uśmiechnięci, zwyczajni. Z kolorowych zdjęć i nagrań emanowała radość i pozytywna energia, która przyciągała ludzi z różnych zakątków świata. Dziś ich profile milczą, a ci, którzy jeszcze niedawno komentowali pod filmami, teraz piszą słowa pożegnania.

Jamie Meek i Fiongal Greenlaw nie byli gwiazdami show-biznesu. Nie zabiegali o kontrowersje, nie szukali rozgłosu. Ich internetowa obecność była pełna naturalności - podróże, uśmiechy, czasem słowo refleksji, czasem żart. Łączyli ludzi swoją energią. Dla jednych byli znajomymi z ekranu, dla innych codzienną inspiracją. Dla wszystkich jednak stali się teraz symbolem kruchości tego, co mamy na chwilę.

Po ich śmierci wśród ich fanów zapanowała cisza, ale to nie była pusta cisza. To była przestrzeń na żal, wspomnienie, i zrozumienie, jak niewiele trzeba, by coś zgasło i jak dużo może znaczyć obecność, której nie da się już dotknąć czy poczuć. Jedno jest pewne - ta tragedia wstrząsnęła niemal całym internetem. 

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News