Białoruś o Kuźnicy: "próba agresji bezpośredniej"
Ostra reakcja na działania polskich służb po siłowej próbie przekroczenia przejścia granicznego w Kuźnicy. Białorusini razem z Rosją krytykują użycie specjalnego sprzętu. Polska jest oskarżana o naruszanie międzynarodowych norm.
- Komitet Graniczny Białorusi stwierdził, że użycie przez Polskę specjalnego sprzętu przeciwko migrantom szturmującym granicę narusza normy międzynarodowe i można je uznać za próbę agresji bezpośredniej - przekazał Wojciech Szewko, analityk ds. stosunków międzynarodowych i ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu.
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej we wtorek mocno eskalował. Migraci próbowali siłą przedostać się na teren Polski, doszło starcia z funkcjonariuszami. Podlaska policja podała, że w wyniku tych działań obrażenia odniosło aż 7 policjantów (więcej na ten temat przeczytasz >pod tym linkiem<).
Sytuacja była tak napięta, że polska strona zdecydowała o użyciu stacjonujących przy przejściu granicznym armatek wodnych. Wschodni sąsiedzi bardzo szybko krytycznie odnieśli się do tego zdarzenia.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Białoruś i Rosja mówią jednym głosem
Wojciech Szewko przekazał, że Białorusini wprost stwierdzili, że użycie na migrantach armatek wodnych to przejaw naruszenia międzynarodowych norm. Ekspert dodał, że reżim Aleksandra Łukaszenki przekazał, iż to zdarzenie można uznać za próbę agresji bezpośredniej.
Komitet Graniczny Białorusi stwierdził, że użycie przez Polskę specjalnego sprzętu przeciwko migrantom szturmującym granicę narusza normy międzynarodowe i można je uznać za próbę agresji bezpośredniej.
— Wojciech Szewko (@wszewko) November 16, 2021
- W stosunku do uchodźców, w tym kobiet i dzieci, stosowały (polskie służby przyp. red.) specjalne środki zawierające toksyczne drażniące chemikalia - przekazał Wojeciech Szewko, wskazując, że słowa te padły z ust Igora Malika, zastępcy naczelnika Wydziału Ochrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej Sztabu Generalnego Białorusi.
Niepokojące dla rządu Mateusza Morawieckiego słowa padły również ze strony Rosji. We wtorek do incydentu w Kuźnicy odniósł się bowiem również Siergiej Ławrow.
Szef rosyjskiego MSZ jednoznacznie skrytykował zachowanie polskich służb obecnych na granicy. - Absolutnie nie do zaakceptowania - przekazał Ławrow.
- Myślę, że gaz łzawiący, armatki wodne, strzelanie nad głowami imigrantów w stronę Białorusi, to wszystko odzwierciedla próbę ukrycia swoich działań - powiedział we wtorek po południu minister spraw zagranicznych Rosji (więcej na ten temat przeczytasz >pod tym linkiem<).
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl Źródło: twitter.com