Anna Lewandowska usłyszała niepokojącą diagnozę. Trwa walka o zdrowie, "muszę odłożyć plany"
Anna Lewandowska jest bardzo aktywna w sieci i chętnie opowiada swoim fanom, co dzieje się w jej życiu. Mówi nie tylko o pozytywnych wydarzeniach, ale również tych niepokojących i smutnych. Jakiś czas temu zdradziła, że doznała kontuzji, która niedawno ponownie dała o sobie znać. Trenerka udała się na prześwietlenie, po czym podzieliła się z internautami usłyszaną diagnozą. Okazuje się, że z jej powodu musi odłożyć w czasie swoje plany.
Anna Lewandowska przekazała niepokojące wieści
Anna Lewandowska nie ukrywa, że sport jest dla niej niezwykle ważny. Zajmuje się nim już od dziecka, osiągając przy tym imponujące sukcesy. Z upływem czasu i wielkich zmianach w życiu, jakimi były, chociażby narodziny córek, to się nie zmieniło i nadal chętnie skupia się na aktywności fizycznej.
Żona Roberta Lewandowskiego systematycznie publikuje w sieci materiały, w których prezentuje, jak ćwiczy. Zdarza się, że partnerują jej z nich córeczki, a nawet sam piłkarz.
Niestety bywa tak, że aktywność fizyczna czasem wiąże się z kontuzjami i urazami. Przed kilkoma miesiącami przydarzyła się również Annie Lewandowskiej. Okazuje się jednak, że przyniosła za sobą długofalowe problemy.
Joanna Kurowska wspomina zmarłą Elżbietę Zającówną. "Ona zawsze stała z boku" Elżbieta Zającówna nie planowała zostać aktorką. Choroba całkowicie przekreśliła jej wielkie marzenieAnna Lewandowska mówi o kontuzji
Jakiś czas temu Anna Lewandowska podzieliła się z internautami informacjami dotyczącymi stanu jej zdrowia. Opublikowała na Instagramie nagranie, w którym wyjaśniła, że przed kilkoma miesiącami doznała kontuzji nadgarstka.
Muszę wam coś powiedzieć. Mam niestety problem z nadgarstkiem. Trzy miesiące, a może nawet cztery miesiące temu miałam mini kontuzję i niestety odezwała się. Tak, że trzeba robić przerwy - wyjaśniła.
ZOBACZ TAKŻE: Niewiele osób wie, że Elżbieta Zającówna nazywa się zupełnie inaczej. Zmieniła nazwisko z ważnego powodu
To jednak nie jest koniec. Anna Lewandowska, kontynuując swoją wypowiedź, wyjaśniła, że konieczne jest prześwietlenie wykonane w celu ustalenia, co dokładnie dzieje się z jej nadgarstkiem. Podkreśliła również, że choć nie lubi użalać się nad sobą, musi przyznać, że nagrania, które tworzyła, były dość bolesnym doświadczeniem ze względu na doznaną kontuzję.
We wtorek czeka mnie ponowne prześwietlenie nadgarstka. Nie lubię marudzić, ale nie ukrywam, że dzisiejsze nagrania, to wyzwanie dla mnie ze względu na kontuzję - powiedziała Anna Lewandowska.
Anna Lewandowska zdradziła, jak wyglądają wyniki prześwietlenia
Niedługo po wykonanym prześwietleniu nadgarstka Anna Lewandowska za pośrednictwem Instagrama zdradziła, jak wygląda kwestia jej kontuzji. Z krótkiego wpisu opublikowanego na Instagramie wynika, że wykryto u niej nie tylko zerwane więzadło w nadgarstku, ale również pękniętą chrząstkę oraz dużą torbiel.
Trenerka nie ukrywała swojego rozczarowania po tym, jak usłyszała diagnozę. Wyjaśniła, że kontuzja, która jej doskwiera, znacznie zmieni jej plany na przyszłość.
Po dzisiejszym rentgenie... Niestety okazuje się, że mam zerwane więzadło w nadgarstku, pękniętą chrząstkę oraz dużą torbiel. A w planach miałam powrót do treningów kick-boxingu, czy wzięcie udziału w zawodach hyrox... Chyba, póki co, muszę odłożyć tego typu plany na bok.... “Co mnie nie zabije... to mnie... wzmocni” - napisała Anna Lewandowska.