Joanna Kurowska wspomina zmarłą Elżbietę Zającówną. "Ona zawsze stała z boku"
Śmierć Elżbiety Zającówny wstrząsnęła całym światem polskiego kina i teatru. Uwielbiana aktorka zmarła w wieku zaledwie 66 lat, a informacja o jej odejściu przekazał w mediach społecznościowych Związek Artystów Scen Polskich. W rozmowie z jednym z portali Joanna Kurowska, aktorka i bliska znajoma Zającówny, podzieliła się wspomnieniami z czasów wspólnej pracy i przyjaźni, które malują niezwykły portret aktorki jako osoby pełnej klasy, ciepła i wyrozumiałości.
Joanna Kurowska wspomina Elżbietę Zającówną
Joanna Kurowska, wspominając Elżbietę Zającównę, mówiła o niej z nieukrywanym podziwem. Aktorki poznały się bliżej podczas pracy w orkiestrze Zbigniewa Górnego, w której przez wiele lat wspólnie występowały. Joanna Kurowska z czułością opisała zmarłą koleżankę jako osobę pełną wdzięku i klasy, która odznaczała się wyjątkowym podejściem do swojego zawodu.
Zawsze świetnie umalowana i ubrana, była ikoną dobrego stylu, nie wchodziła w żadne sprzeczki - wspominała gwiazda w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Styl i nienaganne maniery były cechami, które przyciągały do Elżbiety Zającówny ludzi z różnych kręgów. W branży pełnej wyzwań i rywalizacji była kimś, kto zawsze potrafił zachować spokój i klasę. Takie podejście w środowisku aktorskim nie jest częste, co tylko wyróżniało ją na tle innych gwiazd. Elżbieta Zającówna, niezależnie od sukcesów czy niepowodzeń, zawsze pozostawała też wierna swoim wartościom, dbając o kulturę i szacunek, co przysparzało jej sympatii koleżanek i kolegów z branży.
Słowa grzęzną w gardle. Tak zareagowali na wiadomość o śmierci Elżbiety ZającównyElżbieta Zającówna miała rzadki talent do komplementowania Innych
Elżbieta Zającówna była osobą, która nigdy nie unikała pochwał wobec innych. Joanna Kurowska, z wielkim szacunkiem dla zmarłej przyjaciółki, podkreślała, że zmarła aktorka była jedną z niewielu osób w środowisku aktorskim, które miały nawyk otwartego doceniania koleżanek i kolegów.
Ona zawsze stała z boku. Była jedną z niewielu osób w tym zawodzie, która potrafiła powiedzieć koleżance, że fajnie zagrała. Ludzie sobie szczędzą w tym zawodzie komplementów, a ona potrafiła powiedzieć coś miłego - opowiadała Joanna Kurowska.
Taka postawa była czymś wyjątkowym, szczególnie w świecie pełnym presji i zaciętej rywalizacji, gdzie często dominuje walka o role i uznanie. Elżbieta Zającówna swoją empatią i życzliwością zdobyła sympatię wielu osób z branży. Wielu pamięta ją jako osobę, która nie tylko dbała o własną karierę, ale także wspierała innych, a jej szczere i ciepłe słowa pozostawały na długo w pamięci tych, którym je ofiarowała.
Elżbieta Zającówna potrafiła zachować klasę nawet w trudnych chwilach
Wspomnienia Joanny Kurowskiej obejmowały także życie prywatne Elżbiety Zającówny, szczególnie jej małżeństwo z reżyserem i scenarzystą Krzysztofem Jaroszyńskim. W tej relacji, tak jak na scenie, zmarła aktorka również wykazywała się ogromną klasą i wyrozumiałością.
Bardzo ładnie się zachowywała jako żona. Nigdy się nie wtrącała, zawsze potrafiła powiedzieć dobre słowo. W końcu łatwo o zgryźliwości, kiedy mąż zachwyca się inną aktorką - podkreślała Kurowska, przypominając, że Zającówna potrafiła zachować dystans nawet w sytuacjach, które dla wielu mogłyby być źródłem frustracji.
Warto przy tym wspomnieć o tym, że mąż zmarłej aktorki nie był wzorem wierności, co tylko dowodzi tego, jak bardzo wyrozumiała i cierpliwą osobą była zmarła 66-latka.
Wielu jej bliskich przyznaje, że nawet w trudnych chwilach Elżbieta Zającówna była osobą spokojną i dyskretną. Zrezygnowała z publicznego wyrażania negatywnych emocji, nawet gdy media niejednokrotnie spekulowały o problemach w jej małżeństwie. Taka postawa była rzadkością i świadczyła o jej niezwykłej dojrzałości oraz umiejętności stawiania dobra rodziny ponad swoje ambicje.
Odejście Elżbiety Zającówny to ogromna strata dla polskiej sceny. Wiele osób, takich jak Joanna Kurowska, wspomina ją jako prawdziwą damę, osobę pełną ciepła, stylu i klasy, która potrafiła zachować się godnie zarówno w blasku reflektorów, jak i w życiu prywatnym. Aktorka na długo zapisała się w sercach kolegów z branży, którzy teraz wspominają ją jako wyjątkową artystkę, która w pewnych kwestiach nie przystawała do pełnego pokus i fałszu świata show-biznesu.