Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Andrzej Duda stawia jasno sprawę wojny w Ukrainie. "Musi się skończyć na dwa sposoby"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.10.2022 08:52

Andrzej Duda stawia jasno sprawę wojny w Ukrainie. "Musi się skończyć na dwa sposoby"

Andrzej Duda nie hamował języka w kwestii wojny w Ukrainie
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Andrzej Duda w wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI chcąc nie pozwolić na zapomnienie tematu wojny w Ukrainie, wbił dotkliwą szpilę Niemcom. Jednocześnie prezydent przedstawił jednoznaczną wizję przyszłości. - Ta wojna musi się skończyć na dwa sposoby - powiedział.

Andrzej Duda w ostatnich dniach nie próżnuje i wyciska z każdego dnia każdą sekundę. Niedawno podpisał dwie ustawy, by Polakom żyło się lepiej, a teraz dba, by międzynarodowa opinia nie zapomniała o walczących o niepodległość i demokrację Ukraińcach.

W czasie wywiadu dla telewizji RAI Andrzej Duda nie omieszkał przypomnieć, że emocjonalne podejście do przeżyć obywateli Ukrainy nie jest przypadkowe. Sięgnął do historii i zaserwował aluzję, która raczej nie pomoże w dogadaniu się z Berlinem w kwestii reparacji wojennych.

Andrzej Duda o wojnie w Ukrainie: tylko dwa scenariusze

Andrzej Duda nie ukrywa, że w temacie Ukrainy czuje się ambasadorem na scenie polityki międzynarodowej. Wołodymyr Zełenski nie będzie zatrzymywał polskiego prezydenta w przypominaniu, że walka o życie ludzkie i niepodległość Ukrainy nadal trwa.

Natomiast prezydent RP w myśl, że chcąc być głową państwa trzeba być twardym, a nie miękkim, nie hamuje języka. Nie inaczej było w czasie najnowszego wywiadu dla włoskiej RAI.

- Naszym stanowiskiem od samego początku jest wsparcie dla Ukrainy, to jest rzecz najistotniejsza, dla nas najważniejsza - oświadczył Andrzej Duda. Niemniej to inne słowa prezydenta przyciągnęły uwagę.

Władimir Putin powinien drżeć, gdyż nie każde zakończenie wojny w Ukrainie zostanie zaakceptowane. - Ta wojna musi się skończyć na dwa sposoby - wyjaśnił Andrzej Duda, który niejako postawił prezydentowi Rosji jednoznaczne ultimatum.

- Po pierwsze rosyjskie wojska muszą wycofać się z ziem ukraińskich, które okupują od 2014 roku. Ukraina musi wrócić do swoich uznanych międzynarodowo granic, a po drugie zbrodniarze wojenni muszą zostać ukarani, wspólnota międzynarodowa musi ich ścigać i ukarać, bo to jest wymóg tego, żeby pokój był zachowany na przyszłość - wskazał bez mrugnięcia okiem, pewny swej racji prezydent.

Polacy wiedzą przez co przechodzą Ukraińcy

W czasie wywiadu padły również słowa, które raczej nie są dowodem na dyplomatyczny kunszt Andrzeja Dudy. - Szkoda, że Unia Europejska, że instytucje unijne, że lewicowo-liberalne środowiska polityczne, które dzisiaj rządzą w Komisji Europejskiej, w Parlamencie Europejskim nie potrafią uczciwie spojrzeć na tę kwestię i wesprzeć kraju, którego ludzie po prostu z sercem na dłoni niosą pomoc innym - powiedział Andrzej Duda, serwując bolesny przytyk.

Niewygodnych dla niektórych słów padło jednak więcej. - Ja sobie zdaję sprawę z tego, że Berlinie, Paryżu, Brukseli w ogóle sobie nie wyobrażają, że tam może przyjść rosyjski żołnierz, zgwałcić żonę, córkę i zastrzelić człowieka strzałem w tył głowy, ale my, Polacy, doświadczyliśmy tej rzeczywistości - dodał w brutalnej wypowiedzi prezydent.

Andrzej Duda dodał, że z racji historycznych przeżyć Polaków "my się obawiamy tego, co dla nas jest oczywiste". - My wiemy o tym, że Rosjan trzeba zatrzymać, że to jest odrodzony rosyjski imperializm - stwierdził.

- Rosja chce władać, powiększać swoje tereny, chce wykorzystywać de facto niewolniczą pracę innych narodów, być pasożytem na organizmie innych państw i narodów - dodał Andrzej Duda. Czy słowa prezydenta RP mają szansę na odbicie się szerszym echem na arenie międzynarodowej?

Źródło: pap, interia