Aktor "M jak miłość" walczy z nowotworem. Przekazał smutne informacje
Aktor znany z serialu “M jak miłość” poinformował, że zmaga się ze straszliwą chorobą. Na jaw wyszło, że Maciej Jachowski cierpi na nowotwór gardła. Teraz gwiazdor postanowił przekazać kolejne wieści na temat swojego stanu zdrowia. Okazuje się, że niestety nadal nie jest kolorowo. Oto szczegóły.
Gwiazdor "M jak miłość" walczy ze straszliwym nowotworem
Maciej Jachowski znany jest przede wszystkim z roli Irka Podleśnego w serialu “M jak miłość”. Oprócz tego widzowie mogą go również kojarzyć z takich popularnych produkcji jak “Och, Karol 2”, “Listy do M. 3” czy “Kobiety mafii”. Aktor jednak jakiś czas temu wycofał się z mediów, co nie umknęło uwadze jego wiernym fanom. Ostatnio gwiazdor postanowił wyjawić powody tej decyzji. Okazało się, że walczy on z ciężkim nowotworem. O wszystkim poinformował za pośrednictwem swojego konta na Instagramie.
Rok 2024 miał być pełen planów, wyzwań i nowych projektów. Zamiast tego stał się najtrudniejszym rokiem w moim życiu - pisał.
Jachowski przez bardzo długi czas unikał rozmów na temat swojego stanu zdrowia oraz nieobecności w mediach. Teraz na jaw wyszło, że jego sytuacja jest naprawdę bardzo trudna. Gwiazdor wierzy jednak, że uda mu się przezwyciężyć wszelkie przeszkody i zwalczyć “szkodnika”, który pojawił się w jego organizmie. Teraz 47-latek postanowił podzielić się kolejnym wieściami na temat swojego stanu zdrowia. Wszystko wskazuje na to, że przed nim jeszcze długa droga do przebycia.
Córka Pawła Golca podzieliła się wielką wiadomością. Szczęśliwi rodzice pękają z dumy Córeczka Sylwii Bomby w nocy trafiła do szpitala. Wiemy co się stałoMaciej Jachowski przekazał kolejne wieści ws. stanu zdrowia
Przypomnijmy, że aktor zmaga się z nowotworem gardła. Pierwszy wpis Macieja Jachowskiego na temat choroby spotkał się z ogromnym odzewem zarówno ze strony fanów, jak i jego kolegów i koleżanek z branży. W najnowszej relacji postanowił podziękować więc za okazane wsparcie i wiele ciepłych słów, które popłynęły w jego kierunku. Jak podkreśla, dodały mu one siły oraz odwagi do dalszej walki z chorobą.
Kochani! Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i otuchy, to dla mnie ogromna siła w tych trudnych chwilach - pisał w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: Wiadomo, jak się czuje schorowana Elżbieta Dmoch. Na jaw wyszły nowe informacje
W dalszej części swojej relacji słynny Irek z “M jak miłość” postanowił podzielić najnowszymi informacjami dotyczącymi swojego stanu zdrowia. Okazuje się, że niestety nadal jest on w kiepskim stanie. Odporność aktora znajduje się bowiem na bardzo niskim poziomie, przez co niemal cały czas towarzyszą mu liczne infekcje. Obecnie zmaga się z wysoką gorączką. Na koniec 47-latek postanowił zwrócić się do swoich fanów i życzyć im miłej końcówki weekendu.
Niestety, nadal mam odporność niemowlaka i infekcje mnie nie omijają. Leżę teraz z gorączką, ale wciąż z nadzieją i wdzięcznością (…) Cudownego weekendu i przede wszystkim zdrowia. To największy skarb - podsumował.
Informacja o chorobie rozbiła aktora
Jakiś czas temu aktor opisał także swój stosunek do choroby oraz dokładnie wytłumaczył, dlaczego milczał przez ostatnie miesiące. Okazało się, że informacja o chorobie mocno wpłynęła na stan jego psychiki. Ponadto zmagał się on z silnym bólem gardła, który mocno uniemożliwiał mu mówienie oraz jedzenie. Jak podkreślił, w tamtym czasie skupiał się na walce z samym sobą oraz z przeciwnikiem, który pojawił się na jego drodze.
Przez ostatnie miesiące milczałem, bo nie chciałem o tym mówić, byłem rozbity. Każdego dnia walczyłem z samym sobą, ze swoimi emocjami, bólem gardła, który uniemożliwiał mi jedzenie, z brakiem głosu (tak…bywały dni, w których nie mogłem nic powiedzieć, bo jak mówić, kiedy twoje gardło płonie?) i ze wstydem (jakbym miał wpływ na to, że choruję...), bo co powiedzieć kolegom z pracy, kiedy zapytają, co teraz robię, gdzie gram, nad jakim projektem pracuję? Milczenie wydawało się jedyną słuszną rzeczą, aż do dziś - tłumaczył.
ZOBACZ: Ewa Krawczyk nie mogła powstrzymać łez. Ujawniła, co działo się po śmierci Krzysztofa
Warto dodać, że od czasu ogłoszenia choroby 47-latek może liczyć na spore wsparcie od swoich współpracowników. Znaleźć można bowiem komentarze od Olgi Frycz, czy Anny Gzyry-Augustynowicz. Ta pierwsza życzyła koledze dużo zdrowia, natomiast ta druga podkreśliła, że wysyła mu masę pozytywnej energii.