Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > 500+ dla małżeństw? Ekspert nie ma złudzeń: "To pokazuje, jak PiS szasta pieniędzmi"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 22.09.2022 22:12

500+ dla małżeństw? Ekspert nie ma złudzeń: "To pokazuje, jak PiS szasta pieniędzmi"

Wypłata 14. emerytury jeszcze w sierpniu, dodatkowe pieniądze trafią do seniorów w różnych terminach
Iberion.pl

Do Sejmu wpłynęła petycja obywatelska, która zakłada, że małżeństwa z co najmniej 50-letnim stażem będą otrzymywać dodatkowe 500 zł miesięcznie. Środki te miałyby pomóc seniorom radzić sobie z inflacją. Świetny pomysł na rozwiązanie problemu...

Pomysł skomentował autor 500+ na dziecko, który z założenia powinien entuzjastycznie podchodzić do kwestii rozdawnictwa pieniędzy. Nic bardziej mylnego. Warto "posłuchać", co ekspert ma w tej sprawie do powiedzenia.

- Dodatkowe świadczenie 500+ dla małżeństw seniorów nie wiąże się z ekonomią i gospodarką, tylko z polityką. To jedynie element wyborczy Prawa i Sprawiedliwości - mówi prof. Julian Auleytner, który wymyślił 500+ na dziecko. Były prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej na nowym pomyśle nie zostawił suchej nitki. Trudno się mu dziwić, gdyż wyraźnie widać, jakie intencje ma PiS, pracując nad projektem.

500+ dla małżeństw z 50-letnim stażem. Pomysł ma masę wad

Skąd pomysł, aby wypłacać pieniądze małżeństwom z długim stażem? Cóż, to kolejny sposób na "kupienie" głosów na najbliższych wyborach. Jak tłumaczą to politycy Prawa i Sprawiedliwości? Ich zdaniem, zważywszy na to, że już co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem, taka dodatkowa gratyfikacja byłaby jasnym sygnałem, że wspierają w Polsce małżeństwa. PiS zastrzega przy tym, że w ten sposób powinno się wynagradzać jedynie małżeństwa posiadające potomstwo.

Ten pomysł zdecydowanie nie spodobał się prof. Julianowi Auleytnerowi, który w 2011 r., który uchodzi za pomysłodawcę 500+. Polityk jako pierwszy przedstawił założenia dodatkowego świadczenia dla każdego dziecka w ramach programu partii Polska Jest Najważniejsza. Założenia te później skopiował PiS i wprowadził program w życie.

- To nie ma żadnego sensu ekonomicznego. Przy obecnej inflacji byłoby to przeciwieństwo 500+ na dzieci. W 2016 r. była deflacja i z niej można było wyjść programami socjalnymi. Dlatego pomysł 500+ dla małżeństw stoi w totalnej opozycji do aktualnych warunków ekonomicznych. To ma jedynie wymiar polityczny. Starsi państwo pójdą głosować na PiS - skomentował prof. Julian Auleytner w rozmowie z portalem money.pl.

Polityk dodał, że 500+ na dziecko miało głęboki sens i nie było krytykowane, a 500+ dla małżeństw trafi do kieszeni emerytów, którzy są "żelaznym elektoratem" Prawa i Sprawiedliwości. Środki przeznaczone na ten program mogą jednak pogłębić inflację i pogorszyć sytuację - również emerytów. Prof. Julian Auleytner zwrócił również uwagę, że emeryci i renciści i tak otrzymują już przecież dodatkową 13. i 14. emeryturę.

- Trzeba się wstrzymać z kolejnymi świadczeniami i poczekać, aż wyklaruje się sytuacja ekonomiczna. Obecnie to licytacja na wydawanie pieniędzy - dodaje profesor.

500+ dla małżeństw z 50-letnim stażem. Tylko jeśli doczekały się dzieci

Przy okazji nawiązano do słów anonimowego posła PiS, który mówił, że 500+ dla małżeństw nie powinno trafiać do par bezdzietnych.

- A co, jeśli im te dzieci poumierały? - słusznie zauważył prof. Julian Auleytner. A gdyby to wziąć pod uwagę, to należałoby przyjąć minimalny wiek zmarłego dziecka, który uprawnia do odebrania świadczenia. PiS od lat przekonuje nas, że życie zaczyna się w chwili poczęcia, czy zatem nawet poroniona ciąża pozwoli ubiegać się o 500+ dla małżeństwa?

- To jest totalna amatorszczyzna w podejściu do problemów społecznych bez ich rozpoznania. Działa jedynie intuicja: ktoś wymyśli coś głupiego lub mądrego i trzeba to realizować. To jest zupełny brak profesjonalizmu, który pokazuje, jak PiS szasta pieniędzmi na lewo i prawo - dodaje.

Zdaniem prof. Juliana Auleytnera pomoc starszym osobom, które pomimo dodatkowych świadczeń i waloryzacji emerytur nadal ledwo wiążą koniec z końcem, powinna nieść lokalna społeczność. Dodrukowywanie pieniędzy na kolejne świadczenia raczej nie poprawi znacząco ich sytuacji, a może pogorszyć ją pozostałym Polakom.

- To ona wie, czy dana osoba potrzebuje dodatkowych pieniędzy na lekarstwa, czy na ogrzewanie. Potrzeby są zindywidualizowane i na nie państwo nie odpowie, jedynie samorząd lokalny. To MOPS-y powinny mieć rozpoznanie przed zimą, co komu jest potrzebne - ocenił prof. Julian Auleytner.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: money.pl

Tagi: 500 plus 500+