Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Żyrardów. Mężczyzna zmarł poczas interwencji policji. "Z mieszkania dobiegały krzyki mężczyzny, który prosił o pomoc"
Jakub Bujnik
Jakub Bujnik 01.02.2022 17:44

Żyrardów. Mężczyzna zmarł poczas interwencji policji. "Z mieszkania dobiegały krzyki mężczyzny, który prosił o pomoc"

Policja.gov.pl
Pixabay/arembowski

Do tragicznego zdarzenia doszło 29 stycznia na Mazowszu. 67-letni mieszkaniec Żyrardowa zmarł podczas interwencji policji, którą sam wezwał. Z informacji przekazanych przez Komendę Wojewódzką w Radomiu wynika, że mężczyzna był poszukiwany. Podczas interwencji miał być agresywny i wygrażać się policjantom tasakiem.

O sprawie poinformował portal "Życie Powiatu Żyrardowskiego".

- W czasie rozmowy ze zgłaszającym interwencję, okazało się, iż był on poszukiwany. 67-latek zaczął być agresywny i zaczął wygrażać policjantom tasakiem. Policjanci zastosowali wobec agresywnego 67-latka środki przymusu bezpośredniego. Po chwili mężczyzna zaczął omdlewać. Na miejsce wezwano karetkę pogotowania. W czasie oczekiwanie na jej przyjazd mężczyzna stracił przytomność. Policjanci podjęli reanimację mężczyzny do czasu przyjazdu ratowników, którzy ją kontynuowali. Niestety nie przywrócono czynności życiowych - wynika z informacji uzyskanych przez "Życie Powiatu Żyrardowskiego" z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej w Radomiu.

Świadkowie zdarzenia, do których dotarł portal, twierdzą, że z mieszkania dobiegały krzyki mężczyzny, który prosił o pomoc.

- To był spokojny mężczyzna i miał pięknego spokojnego psa, owczarka niemieckiego – mówią o sąsiedzie mieszkańcy kamienicy przy Kilińskiego 40. 67-latek nie mieszkał tu długo, bo niewiele ponad pół roku. Nie sprawiał kłopotów. Jedyne, czym przyciągał wzrok to pies. Mężczyzna 29 stycznia wezwał policję. Jak wynika z ustaleń sąsiadów, sąsiedzi 67-latkowi ciągle zakręcali wodę, z czym nie potrafił sobie poradzić - dlatego zgłosił interwencję.

Po przybyciu na miejsce patrolu policji, mężczyzna przywiązał psa przy płocie i spokojnie, razem z funkcjonariuszami wszedł do mieszkania. Według relacji świadków, później dało się słyszeć krzyki dobiegające z mieszkania. Sąsiedzi nie chcą wierzyć w to, że mężczyzna byłby w stanie zaatakować policjantów.

To po co wzywałby policję? – pytają się wzajemnie mieszkańcy cytowani przez "Życie Powiatu Żyrardowskiego".

Obecnie trwają procedury, które mają za zadanie wyjaśnić szczegółowo okoliczności interwencji policji i Prokuratury Rejonowej w Żyrardowie u 67-letniego mężczyzny.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Goniec.pl, Życie Powiatu Żyrardowskiego