Zamach stanu w Rosji? "Wkrótce będziemy mieli nowego prezydenta"
Jewgienij Prigożyn, szef rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera przekazał, że oddziały armii regularnej Rosji zaatakowały obóz najemników, powodując liczne straty w ludziach. Stwierdził, że zamierza „przywrócić sprawiedliwość w armii”. Według mediów może to być punkt zwrotny wojny i przewrót w Rosji. Na Telegramie Grupy Wagnera pojawił się wymowny wpis: „Zaczynamy”, a na ulicach Moskwy przybywa wojska. Zareagował sam Władimir Putin.
Szef Grupy Wagnera z mocnym przekazem
- Ci, którzy zniszczyli naszych chłopców, którzy zniszczyli życie wielu dziesiątek tysięcy żołnierzy rosyjskich, zostaną ukarani. Wzywam, by nie okazywać oporu – oznajmił Jewgienij Prigożyn w serwisie Telegram. - Jest nas 25 tysięcy i idziemy wyjaśniać, czemu w kraju trwa chaos - dodaje szef Grupy Wagnera. Zastrzegł jednak, że „nie jest to zamach stanu” - relacjonuje agencja Reutera i dodaje, powołując się na rządowe media w Rosji, że Federalna Służba Bezpieczeństwa wszczęła sprawę karną przeciwko Prigożynowi.
Władze rosyjskie jednoznacznie odrzuciły oskarżenia o ataku na najemników i twierdzą, że jest to prowokacja informacyjna.
Wielka wpadka w "Faktach" TVN. Diana Rudnik musiała się tłumaczyćKanał Grupy Wagnera mówi o nowym prezydencie
Wszystkie publiczne wydarzenia w Moskwie zostały odwołane - poinformował mer miasta Siergiej Sobianin. Siły Grupy Wagnera miały przejąć kontrolę nad obiektami wojskowymi w Woroneżu.
- Zostaliśmy podle oszukani. Byliśmy gotowi pójść na ustępstwa wobec Ministerstwa Obrony, złożyć broń, znaleźć rozwiązanie, w jaki sposób będziemy dalej bronić kraju, ale te szumowiny się nie uspokoiły. Dzisiaj, widząc, że nie jesteśmy załamani, rozpoczęli ataki rakietowe na nasze tylne obozy – tłumaczy Jewgienij Prigożyn.
Kanał Grupy Wagnera przekazał szokujące słowa: „Putin dokonał złego wyboru. Tym gorzej dla niego. Wkrótce będziemy mieli nowego prezydenta.”
Władimir Putin zabiera głos
Władimir Putin nazwał żołnierzy najemniczej Grupy Wagnera zdrajcami, którzy wystąpili zbrojnie przeciwko Kremlowi i zapewnił, że poniosą odpowiedzialność, a Rosja zostanie obroniona. Dodał, że bunt Grupy Wagnera to "śmiertelne zagrożenie" dla państwa.
„Walka o los naszego narodu wymaga jedności. Działania, które nas dzielą, są zdradą, ciosem w plecy, jak w 1917 roku. Nie pozwolimy na to” – oznajmił Putin.
„Siły Zbrojne otrzymały rozkazy zneutralizowania tych, którzy zorganizowali zbrojną rebelię. To cios w plecy naszego kraju. Walczymy o bezpieczeństwo naszych ludzi, o naszą niezależność” – dodał w swoim wystąpieniu.
Prezydent Andrzej Duda
O całej sytuacji wypowiedział się również za pośrednictwem Twittera Prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa polskiego przyznała, że sytuacja u naszych sąsiadów jest na bieżąco monitorowana przez polski rząd.