Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Zakaz pieców gazowych. Klamka już zapadła, Polacy muszą o tym wiedzieć. Jest konkretny termin
Piotr Dutka
Piotr Dutka 14.02.2025 15:50

Zakaz pieców gazowych. Klamka już zapadła, Polacy muszą o tym wiedzieć. Jest konkretny termin

Dym z komina
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

W minionych latach spore grono Polaków zdecydowało się wymienić piece węglowe na kotły gazowe, które w założeniu miały być korzystniejsze dla środowiska niż popularne “kopciuchy”. Niestety, ale okazuje się, że Unia chce wprowadzić zakaz instalowania ich w domach, ponieważ gaz niespodziewanie przestał być ekologiczny. W praktyce oznacza to, że wiele osób zostanie zmuszonych do niemałej opłaty. Oto trzy daty, o których należy pamiętać w kwestii zakazu montażu pieców gazowych.

Kluczowe wieści dla użytkowników pieców gazowych

Ostatnie lata stały pod znakiem masowej wymiany pieców węglowych na ich gazowe odpowiedniki. Głównym celem takiego obrotu spraw miała być troska o ekologię. W imię walki z popularnymi “kopciuchami”, w naszym kraju prowadzono liczne kampanie społeczne, rządowe dopłaty w ramach programu “Czyste powietrze” miały przekonać ludzi o zmiany źródeł ogrzewania ich domów. Rozgłos przyniósł pożądany efekt, a kotły gazowe zagościły w piwnicach, czy kotłowniach w całym kraju. Już niebawem, sytuacja ma ponownie obrócić się o 180 stopni, a wszystko przez unijne przepisy. Tym razem głównym antagonistą są już “nieekologiczne” piece gazowe

ZOBACZ: Już nie masło. Nowy "król drożyzny" zaskoczy niejednego. Polacy kupują je na potęgę

Pilne wieści dla właścicieli posesji, niektórzy złapią się za portfele. Zapłacą 10 razy więcej, zacznie się 15 marca

Posiadacze pieców gazowych chwycą się za portfele. Szykują się spore opłaty

Ku powszechnemu zdziwieniu, w ostatnich latach unijni dygnitarze doszli do wniosku, że kotły gazowe, choć emitują znacznie mniej zanieczyszczeń niż ich piece węglowe, muszą się znaleźć na cenzurowanym. Polacy w ostatnich latach masowo decydowali się na ich zakup, a liczne dopłaty i chęć bycia "eko" to tylko jedne z argumentów, które były lansowane przez kampanie społeczne oraz aktywistów klimatycznych. Niestety, ale zmiana unijnego kursu może być dla wielu osób naprawdę kłopotliwa. Niestety, ale spore grono Polaków musi liczyć się z poważnymi opłatami, które w niedalekiej przyszłości nieco wydrenują domowe budżety.

Wiele osób zadaje sobie jedno, aczkolwiek niezwykle ważne pytanie. Dlaczego gaz popadł w niełaskę? 

Odpowiedź jest niezwykle prosta. Unia Europejska postawiła sobie ambitny cel, aby państwa członkowskie zaplanowały wycofanie paliw kopalnych, w tym gazu, jako źródła energii do ogrzewania budynków.
 

ZOBACZ: Mało kto wie, jak rozpoznać nieoznakowany radiowóz. Trzeba spojrzeć w jedno miejsce

Zakaz pieców gazowych. Padła konkretna data

Jak można się spodziewać, część zmian uderzających w użytkowników pieców gazowych wejdą w życie jeszcze w trakcie 2025 roku. 

Co niezwykle istotne, forsowane zmiany ekologiczne mają swoje podłoże w w unijnej polityce klimatycznej i pakiecie Fit for 55, którego całkowite wdrożenie ma doprowadzić do znaczącego ograniczenia poziomu emisji dwutlenku węgla przez gospodarkę UE, o co najmniej 55 procent do 2030 roku względem poziomu z 1990 r. Szumne zapowiedzi unijnych dygnitarzy wskazują, że neutralność klimatyczna ma nastąpić w 2050 roku. 

Parlament Europejski niedawno przyjął kluczowy projekt nowelizacji dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, potocznie zwanej również dyrektywą budynkową. Z perspektywy zwykłego "Kowalskiego", jej pierwsze postanowienia zaczną obowiązywać już w 2025 roku. Nie jest już możliwe uzyskanie dotacji ze środków publicznych na zakup pieców na paliwa kopalne, do których zalicza się gaz.

W praktyce jest to równoznaczne z tym, że niemożliwe jest skorzystanie ze środków z popularnego programu “Czyste Powietrze”. Okazuje się jednak, że istnieje od tego wyjątek. Jak wskazuje eEUR-Lex ”nadal powinna istnieć możliwość udzielania zachęt finansowych w przypadku instalacji hybrydowych systemów ogrzewania o znacznym udziale energii ze źródeł odnawialnych, takich jak połączenie kotła z energią słoneczną termiczną lub pompą ciepła”. 

Unia Europejska postanowiła iść za ciosem i wyznaczyła na kolejny etap rok 2030, który w opinii wielu ekspertów ma mieć kluczowe znaczenie na drodze do neutralności klimatycznej. To właśnie wówczas, wszystkie nowe budynki na terenie całej Wspólnoty, w tym Polski, mają być zeroemisyjne, czyli nie mogą emitować dwutlenku węgla

Dla zwykłych użytkowników oznacza to, że źródła ogrzewania i podgrzewania wody na użytek mieszkańców nie mogą być źródłami na paliwa kopalne, w tym na gaz. Wiele osób może zadawać sobie pytanie, co z domami, które są już wyposażone w piece na gaz? Tu kluczowe znaczenie ma rok 2040, kiedy to przewidziano, że obowiązkowe będzie całkowite wycofanie kotłów zasilanych paliwami kopalnymi najpóźniej do tego czasu. 

Okazuje się jednak, że to nie koniec negatywnych wiadomości. Wielkimi krokami zbliża się termin wdrożenia kolejnej opłaty. Nowy unijny system handlu emisjami EU ETS 2 ma wejść w życie już w 2027 r. i objąć m.in. budynki i transport drogowy. Wprowadzona zostanie opłata ETS 2, która co prawda nie będzie nakładana na zwykłych obywateli w sposób bezpośredni, jednak i tak poniosą oni realne koszty w inny sposób. Opłata ETS 2 będzie obowiązywała dostawców paliw kopalnych, co najprawdopodobniej doprowadzi do wzrostu kosztów końcowego paliwa i doprowadzi do wyższych cen gazu na fakturach rozliczeniowych.