Zaczęło się. Policja ściga te osoby po Marszu Niepodległości

Przebieg Marszu Niepodległości: skandaliczne hasła i race

Marsz Niepodległości w Warszawie, który zgromadził według różnych szacunków od 100 tys. do 300 tys. uczestników, tradycyjnie obfitował w kontrowersje pomimo zapewnień o względnym bezpieczeństwie.

Podczas wydarzenia, na które zjechali się ludzie z całej Polski, w tym politycy (m.in. Mateusz Morawiecki i Karol Nawrocki), po raz kolejny nie obyło się bez incydentów i kontrowersji, które budziły sprzeciw opinii publicznej. Mimo że nie odnotowano większych wykroczeń i część uczestników podkreślała spokojniejszy i bardziej patriotyczny charakter wydarzenia w ostatnich latach, skandaliczne obrazy szybko pojawiły się w mediach.

Reporterzy zauważyli liczne przypadki odpalania rac i środków pirotechnicznych - pomimo obowiązującego zakazu - oraz obecność radykalnych, ksenofobicznych transparentów. Wśród haseł znalazły się jawnie faszystowskie hasła takie jak "Biała Europa albo żadna" oraz "Stop imigracji. Czas deportacji".

Nie zabrakło też ostrej krytyki obecnego rządu, wyrażonej m.in. na banerze z żądaniem: "Polska się dziś upomina. Zwróćcie Tuska do Berlina". Dziennikarze informowali również o nietrzeźwych uczestnikach, którzy zachowywali się agresywnie.

Mentzen z racą na Marszu Niepodległości. Policja reaguje

Wśród osób łamiących zakaz używania pirotechniki znalazł się również prominentny polityk Sławomir Mentzen. Lider Konfederacji nie tylko odpalił racę na marszu, co zostało nagrane, ale również sam opublikował w sieci sugestywne zdjęcie, na którym pozuje z odpaloną racą na tle baneru krytykującego Donalda Tuska.

Stołeczna Komenda Policji oficjalnie zapowiedziała, że będzie procedować w sprawie tego wykroczenia, mimo że Mentzenowi przysługuje immunitet posła. Prawo to, chroniące parlamentarzystów, nie zwalnia ich od odpowiedzialności za czyny niezwiązane z pełnieniem mandatu, a policja najwyraźniej traktuje złamanie zakazu pirotechnicznego jako wykroczenie podlegające ściganiu.  Nie jest to pierwszy raz, gdy Mentzen sięga po race - rok wcześniej używał ich w Berlinie w trakcie protestu upamiętniającego ofiary II Wojny Światowej.

Policja w ogólnym rozrachunku Święta Niepodległości zatrzymała 40 osób (m.in. za posiadanie narkotyków) oraz zarekwirowała u 91 osób ponad 820 różnego rodzaju środków pirotechnicznych, co świadczy o masowym ignorowaniu rozporządzenia wojewody mazowieckiego wprowadzającego zakaz noszenia, przemieszczania i używania wyrobów pirotechnicznych

To oni są poszukiwani po Marszu Niepodległości. Policja publikuje wizerunki

W związku ze złamaniem przepisów porządkowych, polegających na posiadaniu, przemieszczaniu i używaniu wyrobów pirotechnicznych, stołeczna policja podjęła działania mające na celu identyfikację i poszukiwanie uczestników Marszu Niepodległości.

Funkcjonariusze zabezpieczyli materiały wideo i fotograficzne, na podstawie których opublikowali wizerunki sześciu dotychczas nieustalonych osób. W specjalnym komunikacie policjanci zaapelowali do społeczeństwa o pomoc w identyfikacji tych uczestników. Aby ułatwić namierzenie osób, które naruszyły rozporządzenie wojewody mazowieckiego, policja podała konkretne numery kontaktowe oraz adres e-mail.

- W trakcie czynności zabezpieczono wizerunki dotychczas nieustalonych uczestników Marszu Niepodległości, którzy 11 listopada 2025 roku naruszyli obowiązujące w tym dniu przepisy porządkowe o zachowaniu się w miejscach publicznych tj. posiadanie, przemieszczanie i używanie wyrobów pirotechnicznych. W związku z powyższym, policjanci zwracają się z prośbą o pomoc w identyfikacji osób przedstawionych na załączonych fotografiach - czytamy w oficjalnym komunikacie policji.

Wszelkie informacje w tej sprawie należy kierować do Wydziału ds. Wykroczeń i Postępowań Administracyjnych Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII. Osoby mające wiedzę na temat tożsamości poszukiwanych mogą dzwonić pod numery: 47 723 76 55 lub 47 723 83 94, bądź wysłać wiadomość na adres: [email protected].