Zab*jstwo 11-latki z Jeleniej Góry. Biskup zabrał głos

Biskup legnicki reaguje po tragedii w Jeleniej Górze

Tragiczne wydarzenia, do których doszło w poniedziałek 15 grudnia w Jeleniej Górze, poruszyły całą lokalną społeczność. Niedaleko szkoły podstawowej przy ul. Wyspiańskiego odnaleziono ciało 11-letniej dziewczynki. W związku ze sprawą zatrzymano 12-letnią uczennicę tej samej placówki. Okoliczności tragedii badają służby, a sprawa trafi do sądu rodzinnego.

W obliczu tych wydarzeń pojawiają się kolejne reakcje przedstawicieli instytucji i wspólnot, które wyrażają solidarność z rodziną zmarłej oraz społecznością szkolną.

List biskupa Andrzeja Siemieniewskiego do osób dotkniętych tragedią

Biskup legnicki Andrzej Siemieniewski skierował specjalny list do mieszkańców Jeleniej Góry, rodziny zmarłej dziewczynki oraz osób związanych ze szkołą i parafią, do której należała uczennica. Jak podkreślił, informacja o śmierci dziecka napełniła go głębokim smutkiem i zmartwieniem.

Duchowny zaznaczył, że łączy się duchowo z rodziną ofiary, społecznością Szkoły Podstawowej nr 10, a także z duszpasterzami i wiernymi parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski i św. Franciszka z Asyżu.

„Zapewniam o mojej modlitwie” – treść przesłania duchownego

W opublikowanym liście biskup Siemieniewski zapewnił o modlitwie za zmarłą dziewczynkę, jej bliskich pogrążonych w żałobie, a także za osoby, które przyczyniły się do tej tragedii. W swoim przesłaniu odwołał się do chrześcijańskiej nadziei i wiary w miłosierdzie Boga.

Łączę się duchowo z rodziną i całą społecznością Szkoły Podstawowej nr 10, z duszpasterzami i wspólnotą parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski i św. Franciszka z Asyżu, do której należy zmarła Nastolatka. Zapewniam o mojej modlitwie za zmarłą Dziewczynkę, za bliskich pogrążonych w żałobie, a także za tych, którzy przyczynili się do tej okrutnej śmierci - napisał w liście.

Duchowny modlił się również o umocnienie dla wszystkich, którzy przeżywają ból po stracie dziecka, prosząc o ukojenie i nadzieję w obliczu dramatycznych wydarzeń. List zakończył tradycyjnym wezwaniem Requiescat in pace (Spoczywaj w pokoju - tłum.).