Wielki triumf Tadeusza Rydzyka. Władze domagają się natychmiastowych wyjaśnień
W jednym z kluczowych szpitali regionu prowadzone są rozmowy o istotnej współpracy, która może wpłynąć na jego przyszłość. Instytucja ta właśnie otrzymała gigantyczne dofinansowanie na rozbudowę, a teraz może nawiązać partnerstwo, które budzi spore kontrowersje. Miejscowi parlamentarzyści domagają się wyjaśnień, a władze placówki unikają jednoznacznych deklaracji.
Miliony na rozwój i przełomowa współpraca
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Włocławku znalazł się w świetle reflektorów z dwóch powodów. Po pierwsze, właśnie otrzymał gigantyczne dofinansowanie w wysokości 234 milionów złotych, co otwiera drogę do długo oczekiwanej modernizacji i poprawy warunków leczenia pacjentów.
Po drugie, placówka jest bliska zawarcia umowy o współpracy z jedną z uczelni, która od niedawna kształci przyszłych lekarzy. Instytucja ta uzyskała zgodę na prowadzenie kierunku lekarskiego jeszcze za rządów PiS i szybko podpisała umowę ze szpitalem wojskowym w Bydgoszczy.
Po zmianie władzy kontrakt ten został zerwany, a uczelnia rozpoczęła gorączkowe poszukiwania nowego szpitala do współpracy. Wszystko wskazuje na to, że wybór padł na lecznicę we Włocławku, co od razu wzbudziło liczne pytania i wątpliwości.
Politycy biją na alarm
Nie wszyscy podchodzą do tej współpracy z optymizmem. Wątpliwości zgłaszają zwłaszcza lokalni politycy, w tym poseł Nowej Lewicy Piotr Kowal oraz senator Stanisław Pawlak.
Ich zdaniem uczelnia, która ma zostać partnerem szpitala, jest częścią rozbudowanego środowiska polityczno-medialnego, które przez lata było mocno powiązane z poprzednią władzą. Obawiają się, że decyzja o nawiązaniu współpracy może mieć podłoże polityczne , a nie merytoryczne.
"Ta uczelnia wchodzi w skład tzw. imperium Rydzyka. Wiemy, jak wyglądała współpraca rządu PiS z tym imperium. Wiemy też, że w październiku 2023 r. wyborcy powiedzieli "nie" tamtemu rządowi, a tym samym powiedzieli "nie" tym praktykom" – Mówi Piotr Kowal w rozmowie z Wirtualną Polską
Kolejnym problemem mogą być ewentualne konflikty światopoglądowe. Parlamentarzyści obawiają się, że absolwenci tej uczelni mogą prezentować podejście, które będzie kolidować z etyką lekarską, szczególnie w tak wrażliwych kwestiach jak aborcja czy procedury in vitro.
Właśnie dlatego Kowal i Pawlak skierowali oficjalne pismo do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego, domagając się wyjaśnień i wskazania, jakie przesłanki stoją za podjęciem tej współpracy.
ZOBACZ TAKŻE: Godziny po triumfie Świątek ogłoszono pilne wieści. Nocny komunikat WTA ws. Polki
Szpital milczy, rozmowy wciąż trwają
Chociaż temat budzi coraz większe emocje, dyrekcja szpitala konsekwentnie unika jednoznacznych odpowiedzi. Dziennikarze Wirtualnej Polski kilkakrotnie próbowali uzyskać komentarz od dyrektora placówki Dariusza Szczepańskiego, jednak bezskutecznie .
Ostatecznie poproszono o przesłanie pytań drogą mailową, a na odpowiedź trzeba było czekać prawie dwa tygodnie. Kiedy wreszcie nadeszła, nie rozwiała żadnych wątpliwości .
W krótkim komunikacie przedstawiciel szpitala, Bartłomiej Kucharczyk, poinformował jedynie, że rozmowy są w toku, a na tym etapie jest za wcześnie, aby ujawniać szczegóły. Wiadomo jednak, że ustalono podstawowe zasady finansowe. Szpital ma być beneficjentem współpracy, a uczelnia jej płatnikiem.
To jednak nie wyjaśnia, dlaczego akurat ta uczelnia została wybrana i jakie konsekwencje długofalowe może mieć taka współpraca. Tymczasem wątpliwości i obawy narastają, a pytania pozostają bez odpowiedzi.
