Wieczesław Kowtun od kilku dni kombinuje, jak dostać się do Polski. Ostrzeżenie przed "propagandystą Putina"
Od kilku dni pracy w polskich redakcjach szuka ukraiński dziennikarz sympatyzujący z reżimem Władimira Putina, Wiaczesław Kowtun. Stały bywalec rosyjskich programów propagandowych trafił do Polski, gdzie ma nadzieję na angaż. Reporterzy przestrzegają przed jego zatrudnieniem. Sprawę nagłaśnia portal "WirtualneMedia".
Wraz z wybuchem konfliktu na terenie Ukrainy, wiele osób postanowiło poszukać bezpiecznego schronienia tuż za jej granicami. Zdecydowana większość na cel swojej podróży obrała nasz kraj. Nie jest tajemnicą, że w Polsce znajdzie się miejsce dla każdego, kto ucieka przed skutkami bestialskich działań Moskwy. Jak się okazuje, niektórzy chcą wykorzystać otwartość w złej wierze.
Warto zaznaczyć, że inwazja wojsk rosyjskich wywołała prawdziwy exodus ludności cywilnej z terenów Ukrainy. Wśród uciekinierów znajdują się również dziennikarze. To właśnie z myślą o nich Izba Wydawców Pracy uruchomiła specjalną akcję pomocową.
Spore grono osób działa na własną rękę, chcąc otrzymać pracę w polskiej prasie. Wielu z nich rozsyła swoje CV do różnych firm, mając nadzieję na zatrudnienie. Jak się okazuje, pracy w ten sposób poszukuje pewien kontrowersyjny dziennikarz, jawnie sympatyzujący z Władimirem Putinem. To właśnie przed nim od środy przestrzega polski internet.
Mowa o Wiaczesławie Kowtunie, ukraińskim reporterze, który od wielu lat był powiązany z rosyjską propagandą. Świadczy o fakt, że był ekspertem w należącej do Gazpromu telewizji NTV.
Propagandysta Putina szuka pracy w naszym kraju. Reporterzy przestrzegają przed jego zatrudnieniem
Sprawę Kowtuna nagłośnił ukraiński dziennikarz Żenia Klimakin (do 2016 roku pracował w Polskim Radiu dla Zagranicy).
- Napisała koleżanka z polskiej tv: „Ukraiński dziennikarz szuka pracy. Może jest gdzieś potrzebny? Podsyłam cv”. Otwieram cv i szczęka mi opada - można przeczytać we wpisie Klimakina.
Do Polski przyjechał Wiaczesław Kowtun, czyli „stały bohater rosyjskich propagandowych programów w NTV, Rosja 1 i innych tubach propagandowych Kremla”. W swoim wpisie na Facebooku Klimakin udostępnił fragment rozmowy z Denisem Kazańskim, znanym ukraińskim dziennikarzem.
- Ten człowiek był częścią machiny propagandowej, wykonywał rolę pożytecznego Ukraińca w najgorszych wyreżyserowanych programach, które nawoływały do nienawiści, przygotowywały Rosjan do wojny - na przykład w show jednego z czołowych propagandystów Władimira Sołowjowa. Uczestnicy tych show dostawali ogromne pieniądze. Nie wiem, po co przyjechał do Polski, ale Polakom warto wysłać go z powrotem do Rosji, gdzie pracował od 2014 roku - poinformował Kazański.
Wiele wskazuje na to, że Kowtun miał zatrzymać się w Warszawie. Przed jego zatrudnieniem przestrzegają polscy dziennikarze.
- Do Polski wjechał i szuka pracy w mediach Wiaczeslaw Kowtun - stały bohater rosyjskiej propagandy jako "pożyteczny Ukrainiec" - napisał na Twitterze Wojciech Mucha, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”.
Uwaga polskie media, wszelakie - nie dajcie się nabrać! Poszukujący pracy w Warszawie Vyacheslav Kovtun to propagandysta Putina, grał "profesjonalnego Ukraińca" w Rosja 1 czy NTV. Za duże pieniądze robił z Ukrainy pośmiewisko. Kto go zatrudni, ten się skompromituje. Won do Rosji! pic.twitter.com/M3OUkTcBTJ
— Marcin Iwankiewicz (@IwanIwankiewicz) March 16, 2022
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Źródło: Goniec.pl, WirtualneMedia