Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Widzowie zniesmaczeni po koncercie TVP ku pamięci Wodeckiego. Zarzucają "profanację"
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 11.05.2025 14:37

Widzowie zniesmaczeni po koncercie TVP ku pamięci Wodeckiego. Zarzucają "profanację"

Widzowie zniesmaczeni po koncercie TVP ku pamięci Wodeckiego. Zarzucają "profanację"
fot. KAPIF

W sobotę 10 maja odbył się wyjątkowy koncert, upamiętniający twórczość zmarłego przed kilkoma laty Zbigniewa Wodeckiego. Podczas muzycznego wydarzenia wokaliści zaśpiewali znane utwory z jego repertuaru, lecz jak się szybko okazało, nie wszystkim występy przypadły do gustu. Z negatywną oceną spotkała się przede wszystkim Anna Karwan. Co takiego zarzucili jej internauci?

Zbigniew Wodecki nie żyje

Zbigniew Wodecki był posiadaczem zdecydowanie jednego z najbardziej charakterystycznych głosów na polskiej scenie estradowej i twórcą znakomitych, ponadczasowych przebojów. Ponadto był multiinstrumentalistą, kompozytorem, a nawet satyrykiem, dodatkowo ma swoim koncie role w produkcjach telewizyjnych.

Artysta na początku maja 2017 roku przeszedł zabieg wszczepienia bajpasów, a niedługo po tym doznał udaru mózgu. Niestety te problemy zdrowotne niosły za sobą poważne i nieodwracalne zmiany w organizmie Zbigniewa Wodeckiego, który zmarł 22 maja 2017 roku w wieku 67 lat, pozostawiając pogrążona w żałobie rodzinę oraz zasmuconych fanów.

Wokalista został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, w rodzinnym grobie, na którym, jak widzimy, pojawiła się szczególna tablica, nawiązująca do wieloletniej twórczości muzyka. Okazuje się, że miejsce jego pochówku nie jest przypadkowe i o tym, że zostanie pogrzebany w konkretnym grobowcu, postanowił jeszcze za życia.

Staram się zabezpieczyć rodzinę i pozałatwiać wszystko, żeby nie zostawić ich z kłopotem. Bo co potem dzieci ze mną zrobią? Przecież trzeba będzie gdzieś zakopać. No to jest gdzie. Na cmentarzu Rakowickim mam kwaterę, udało mi się wykupić, choć cmentarz już zamknięty. Rodzice tam moi leżą. Dzieci i wnuki nie będą musiały jeździć pod Kraków, żeby świeczkę zapalić - mówił w rozmowie z “Twoim Stylem”.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Widzowie zniesmaczeni po koncercie TVP ku pamięci Wodeckiego. Zarzucają "profanację"
fot. Goniec.pl; Grób Zbigniewa Wodeckiego

Koncert upamiętniający Zbigniewa Wodeckiego

Maj dla fanów Zbigniewa Wodeckiego jest bardzo istotnym miesiącem - to właśnie wtedy przypada zarówno rocznica jego urodzin, jak i śmierci. Również w tym miesiącu postanowiono uhonorować twórczość zmarłego artysty, organizując koncert “Wodecki Twist - Piosenki o miłości”, który odbył się w sobotę 10 maja na sopockim molo oraz nadawany był dla widzów na antenie telewizyjnej “Dwójki”. 

ZOBACZ TAKŻE: Niebywałe, co zrobił Olbrychski na pogrzebie babci Barona. Żałobnicy w jednej chwili zamarli

W muzycznym wydarzeniu wzięli udział, a zarazem zaśpiewali znane przeboje zmarłego Zbigniewa Wodeckiego: Anna Karwan, Kuba Badach, a także Ada Ropela i Kacper Andrzejewski, czyli dwójka finalistów ubiegłorocznej edycji “The Voice of Poland”. Nie zabrakło wówczas znanych przebojów, jak i tych mniej popularnych. Łączyło je jednak nawiązanie treścią do miłości, o czym informował już sam tytuł koncertu. 

Choć zapewne wiele osób czekało na to wydarzenie, część z nich nie ukrywała swojego rozczarowania, a w sieci zaroiło się od negatywnych komentarzy i pełnych niezadowolenia opinii. Na co fani twórczości Zbigniewa Wodeckiego zwrócili uwagę?

Anna Karwan w ogniu krytyki

Nie da się ukryć, że Zbigniew Wodecki posiadał charakterystyczny, melodyjny głos, o delikatnej i zachwycającej barwie. Dlatego też jego fani byli ciekawi, jak z tym wyzwaniem poradzą sobie artyści, biorący udział w koncercie “Wodecki Twist - Piosenki o miłości”. Byli pełni nadziei, że uczestnicy wydarzenia pozwolą im na nowo rozkoszować się znaną twórczością, lecz w pewnym momencie internauci nie wytrzymali.

W sieci pojawiło się wiele komentarzy dotyczących koncertu upamiętniającego twórczość zmarłego przed blisko 8. laty Zbigniew Wodeckiego. Część z nich postanowiła skupić się na występie Anny Karwan i Kuby Badacha, którzy wspólnie wykonali “Lubię wracać tam, gdzie byłem”, lecz niestety ich interpretacja niespecjalnie przypadła słuchaczom do gustu. W szczególności negatywnie ocenili występ wokalistki. Co takiego jej zarzucili?

Pani Ania jak zwykle wydziwia, psuje fajne piosenki;

Ta piosenka powinna być zaśpiewana jak oryginał bez wydziwniania jak Pani Ania. Bo to zepsuło tylko tak piękną piosenkę;

Pan Kuba super, pani Annie nie wyszło;

Pani Ania niepotrzebnie tak przeciąga;

Kuba pięknie, ale Anna, po co psuć tak piękny utwór;

Niby pięknie, ale pani Karwan zmienia melodię. Nie wiem po co;

Kuba pięknie, ale ta kobieta niestety okropnie;

Pani krzyczy, a nie śpiewa. Przykro aż słuchać;

Lubię Karwan, ale troszkę nie pasowała do Badacha. Sorki, taka prawda, kaleczyła ten utwór - grzmią internauci.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News