Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > W takich warunkach żyje Henryk Gołębiewski. Niedawno odbił się od dna, teraz takie wieści
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 05.09.2024 10:58

W takich warunkach żyje Henryk Gołębiewski. Niedawno odbił się od dna, teraz takie wieści

Henryk Gołębiewski
fot. KAPIF

Henryk Gołębiewski swoją karierę aktorską rozpoczął jeszcze jako dziecko, lecz na pewien czas zniknął z ekranów. Po latach wrócił, by na nowo cieszyć widzów swoim talentem. Okazuje się, że los go nie rozpieszczał i musiał zmagać się z wieloma przeciwnościami losu, m.in. z chorobą i nałogiem. Choć udało mu się je przezwyciężyć i wyjść na prostą, nie pławi się w luksusach. Aktor żyje skromnie i nie boi się zakasać rękawów do fizycznej pracy.

Henryk Gołębiewski zmagał się z problemami

Henryk Gołębiewski swoją aktorską karierę zaczął rozwijać już jako dziecko, a wielu widzów zapewne pamięta go jako Poldka z “Podróży za jeden uśmiech” czy “Maniusia z ”Wakacji z duchami". Ma na swoim koncie wiele ciekawych ról, zagrał również w “Edim”, “Świecie według Kiepskich” czy też w “Lombard. Życie pod zastaw”. 

Początkowo jednak nie traktował tego jako zawód, lecz ciekawą przygodę i nie chodził na castingi. Za to często imał się innych zajęć i zajmował się budowlanką, stolarką, pracował również przy remontach. A w międzyczasie zaczął zaglądać do kieliszka, dał się również złapać w szpony hazardu.

Mnie już jakiś czas temu wszyscy spisali na straty... W mediach można było znaleźć głównie informacje na temat mojego uzależnienia od alkoholu i hazardu. Pisano też o moich tragediach rodzinnych i że jestem bezrobotny. Nie dementowałem tego, bo uznałem, że nie będę reagował - tłumaczył Henryk Gołębiewski w rozmowie z Twoim Imperium.

Była gwiazdą PRL. Toksyczna miłość i nałóg zrujnowały jej życie Przykre wieści dla fanów "Chłopaków do wzięcia". To koniec z Jarusiem?

Henryk Gołębiewski walczył z nowotworem

Udało mu się pokonać nałóg, wyszedł na prostą. Powrócił na ekrany, a także ożenił się z Marzenną. Gdy oczekiwali narodzin dziecka, niczym grom z jasnego nieba spadła na aktora straszna diagnoza. Wykryto u niego nowotwór.

Pierwsza myśl była taka, że córka się urodzi, a ja umrę. Ale już następnego dnia inaczej na to spojrzałem. Pomyślałem: Inni pokonują raka, to dlaczego nie ja? Zamartwianie się nie ma sensu. Trzeba pozytywnie myśleć. A ja całe życie pozytywnie myślę. To naprawdę pomaga - mówił w rozmowie z Życiem na Gorąco".

ZOBACZ TAKŻE: Rozwód Huberta Urbańskiego wzbudził sensację. Ujawniono, co się stało

Henryk Gołębiewski uważa także, że to właśnie ojcostwo pomogło mu w walce z chorobą. Z myślą o dziecku, podjął rękawice i stanął do walki o powrót do zdrowia.

Ja późno zostałem ojcem, w wieku 50 lat. Myślę, że to mi dało siłę. Gdy zdiagnozowano u mnie chorobę nowotworową, moja żona akurat była w ciąży. Pomyślałem wtedy, że mam dla kogo żyć i muszę wyzdrowieć - mówił aktor.

Tak żyje Henryk Gołębiewski

Henryk Gołębiewski stara się, jak tylko może, by zapewnić swoim najbliższym dostatnie życie. Oprócz aktorstwa ima się również innych dochodowych zajęć. 

Jeśli mam mniej grania, to szukam innego zajęcia. Nie jestem zatrudniony na etacie w teatrze, więc w pandemii wykonywałem prace dorywcze - na przykład byłem ślusarzem, a przez 1,5 roku z kolegą, również aktorem, montowałem klimatyzatory. Dzięki temu ostatniemu zajęciu miałem pieniądze na życie nawet wtedy, kiedy stanęły plany filmowe - mówił w rozmowie z Twoim Imperium.

Choć Henryk Gołębiewski nie boi się wyzwań i często pracuje również fizycznie, niestety nie pławi się w luksusach. Wraz z żoną i córką żyją w 51-metrowym mieszkaniu. Czy uważa, że taki metraż jest niewystarczający?

Mamy 51 metrów, są 3 osoby, zmieszczą się i mniej jest do sprzątania. (...) Każdy kąt znam, w dodatku mieszkamy przy metrze, samochód nawet niepotrzebny. Mamy mały ogródeczek, piwnicę z kolei dużą, mogę się schować - mówił w rozmowie ze “Światem i Ludźmi”.

Henryk Gołębiewski jest już w wieku emerytalnym. Ile zatem wynosi jego świadczenie? Aktor w rozmowie z portalem o2 zdradził, jaka kwota co miesiąc zasila jego konto.

Mam 1600 złotych emerytury, ale myślałem, że dostanę 500 złotych. Ile odkładałem, tyle mam. Nie będę jednak utyskiwał na swój los. Ja się cieszę, bo miałem przebłyski, że trzeba będzie iść do normalnej pracy, zostać ochroniarzem. Ja się nie boję żadnej pracy. Ale jednak mogę grać, utrzymywać się z aktorstwa. To jest wspaniałe - powiedział Henryk Gołębiewski.