W oknie życia rozległ się alarm, siostry natychmiast pobiegły na pomoc. "Uratowano dziecko"
Poruszające doniesienia z województwa śląskiego. W środę w oknie życia prowadzonym przez Siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny rozległ się dzwonek. Na miejscu niezwłocznie zjawiły się siostry, które zobaczyły niemowlę. – W Oknie Życia zostało uratowane dzisiaj dziecko – chłopiec. Deo gratias – poinformował w mediach społecznościowych ks. Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.
Niemowlę w oknie życia
Do zdarzenia doszło w środę (6 listopada) w Częstochowie. Około godziny 10 Siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej usłyszały dzwonek, który może oznaczać tylko jedno – ktoś zostawił dziecko w oknie życia. Nie zwlekały ani chwili, wkrótce potem okazało się, że uratowany został maleńki chłopczyk.
W Oknie Życia zostało uratowane dzisiaj dziecko – chłopiec. Deo gratias – napisał w mediach społecznościowych ks. Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.
ZOBACZ: Pokazał sprawdzian z religii. Odpowiedzi ucznia wywołały burzę, zawrzało w całej Polsce
Nowy milioner w Polsce. Gigantyczna wygrana w Lotto, wiemy gdzie padła szóstkaDziecko w oknie życia w Częstochowie. "Nie stwierdzono obrażeń"
Na miejsce niezwłocznie wezwano policję i pogotowie. Służby przekazały informację o stanie zdrowia odnalezionego maluszka.
Zgłoszenie otrzymaliśmy ok. godz. 9.30. (…) Na miejsce pojechali policjanci, którzy potwierdzili, że w oknie życia znajduje się niemowlę. Na miejsce skierowano także karetkę pogotowia, dziecko zbadano i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości – powiedziała rzeczniczka częstochowskiej komendy podkom. Barbara Poznańska, cytowana przez PAP.
Dodano, że dziecko jest całe i zdrowe, a na jego ciele nie stwierdzono żadnych obrażeń. Przy chłopcu nie znaleziono listu. Dalsze działania funkcjonariuszy będą polegały na sprawdzeniu, czy oddanie niemowlęcia do okna życia było świadomą decyzją opiekunów lub czy doszło w tym przypadku do działania o charakterze przestępczym.
Okno życia w Częstochowie powstało w 2008 r. i opiekują się nim Siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. Dotychczas znaleziono w nim sześcioro dzieci. Pierwszym był 3-miesięczny chłopczyk w 2010 r., następnie troje dzieci trafiło tam w 2013 r. i dwoje w 2021 r. Zakonnice z całej Polski zwracają jednak uwagę na pewien problem.
ZOBACZ: W akcji mnóstwo wozów strażackich, niezbędna była ewakuacja. Pilna akcja w polskiej miejscowości
Siostry apelują w sprawie okien życia. Straty liczone są w setkach złotych
Niestety, zdarza się, że mimo ich bardzo ważnego przeznaczenia, okna życia nie zostają należycie uszanowane. W 2021 roku we Wrocławiu siostry Boromeuszki opiekujące się oknem życia przy ulicy Rydygiera znalazły w środku 20-letniego mężczyznę, który nie mógł się wydostać ze środka. Wkrótce potem wyszło na jaw, że był pod wpływem substancji odurzających. Stwierdził, że nic nie pamięta i nie wie, dlaczego się tam znalazł.
Okna życia są również okradane. O tym procederze opowiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską siostra Macieja Miozga.
Zabierają materace, śpiworki. W tamtym tygodniu chłopak wyciągnął całe łóżeczko, taką wanienkę. Pewnie dla zabawy. Potem zostawił ją na chodniku – opowiadała w 2022 roku.
Zdarza się również, że są tam zostawiane butelki po alkoholu, ale to nie wszystko. Zakonnice w oknie życia znalazły także pijaną 20-latkę. Chciała zrobić sobie w nim zdjęcie, ale chwilę później zatrzasnęła się w środku. Zniszczyła znajdujący się tam sprzęt oraz ubrudziła butami ścianę.
Nie rozumiem kompletnie takich żartów dorosłych przecież ludzi. Gdy coś zniszczą, ciężko nam tak szybko wyremontować to miejsce, które musi być czynne cały czas. Nawet dla takiego miejsca nie ma poszanowania – podkreślała jedna z boromeuszek w rozmowie z portalem.