Tragiczny pożar w Ząbkach. Są poszkodowani, wśród nich strażak
Pożar w Ząbkach wstrząsnął niemal całą Polską. Teraz poznajemy pierwsze informacje na temat strat i poszkodowanych. Głos na ten temacie zabrał Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej. Wiemy, ile dokładnie osób ucierpiało oraz w jakim są stanie. Okazuje się, że wśród nich znalazł się jeden strażak.
Potężny pożar w Ząbkach
Pożar pojawił się w czwartkowy wieczór, około godziny 19:30. Do zdarzenia doszło w Ząbkach w powiecie wołomińskim. Ogień rozszalał się na dachu jednego z bloków mieszkalnych i szybko zaczął się rozprzestrzeniać, co zmusiło służby do natychmiastowej ewakuacji mieszkańców. Ze względu na ogromne zagrożenie, do akcji zadysponowano wiele zastępów straży pożarnej z sąsiednich powiatów. Pożarem objęte zostały trzy budynki ułożone w kształt litery “C”. W związku z katastrofą Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert do mieszkańców.
Pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach (ul. Powstańców). Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Zostań w domu i zamknij okna. Zachowaj ostrożność - napisano w komunikacie.
Ponadto strażacy ostrzegali okolicznych mieszkańców przed trzykrotnie przekroczona normą stężenia pyłów zawieszonych w powietrzu. Młodszy kapitan Jan Sobków z PSP w Wołominie prosił w specjalnym apelu do lokalnej społeczności o pozostanie w domach i zamknięcie okien.
Dalsza część artykułu pod wpisem.
Straż pożarna opanowała ogień
Straż pożarna ostatecznie opanowała ogień. O wszystkim poinformował wspomniany Jan Sobków, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wołominie. Z najnowszych informacji wynika, że po godzinach walki z ogniem, strażacy weszli już do budynków przy ulicy Powstańców 62 w Ząbkach. Teraz prowadzą tam szczegółowe przeszukiwania pogorzeliska. Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Wojciech Kruczek przekazał, że dach budynku w kształcie litery “U” całkowicie spłonął i zniszczeniu uległy także wszystkie mieszkania na czwartym piętrze. Ponadto pozostałe lokale są poważnie uszkodzone.
Pożar rozwijał się bardzo dynamicznie, szczególnie w pierwszej fazie - mówił cytowany przez „Fakt” Wojciech Kruczek.
ZOBACZ: Pożar w Ząbkach. Nowy komunikat służb, szukają ofiar
Dodajmy, że w akcji gaśniczej brało udział około 250 ratowników i 60 zastępów PSP i OSP. W sumie służby wykorzystały aż 8 drabin i podnośników. Środki gaśnicze podawano zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz budynku. Wszystko po to, aby jak najszybciej powstrzymać szalejący ogień.
Pożar w Ząbkach. Czy są poszkodowani?
Według najnowszych doniesień, w wyniku pożaru poszkodowane zostały trzy osoby. Wszystkie odniosły jednak jedynie lekkie obrażenia, a pomoc medyczna została udzielona im na miejscu. Wśród rannych znalazł się między innymi jeden ze strażaków, który doznał skręcenia stawu skokowego i trafił do szpitala.
Trzy osoby zostały delikatnie poszkodowane w wyniku pożaru w Ząbkach. (…) Wszystkie te 3 osoby zostały tutaj na miejscu działań. Po opatrzeniu 1 strażak dostał się do szpitala po skręceniu stawu skokowego - mówił chwilę przed północą cytowany przez “Fakt” Wojciech Kruczek, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej.
ZOBACZ: Pilny apel służb i alert RCB. Normy przekroczone trzykrotnie, sytuacja jest poważna
W płonącym budynku mieszkało około 500 osób w 200 lokalach. Z informacji służb wynika, że większość z nich zdążyła się ewakuować jeszcze przed przybyciem służb. Ze względu na tragedie miasto Ząbki przygotowało specjalne tymczasowe miejsca noclegowe. Jak poinformował wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski, większość mieszkańców zdecydowała się jednak spędzić noc u bliskich. Urzędnik zapowiedział także doraźną pomoc finansową w wysokości 8 tys. zł dla poszkodowanych oraz wsparcie psychologiczne.
Wspólnie z Panem Starostą zdecydowaliśmy o utworzeniu Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego z udziałem Komendanta Głównego, by podsumować dotychczasowe działania i zaplanować kolejne kroki - tłumaczył Mariusz Frankowski.
Straż pożarna przez całą noc przeszukiwała wszystkie mieszkania, aby upewnić się, że nikt poszkodowany nie został wewnątrz. Na ten moment nie są znane jednak dokładne przyczyny pożaru ani powód jego tak szybkiego rozprzestrzeniania się. Wiadomo natomiast, że dochodzenie w tej sprawie zostanie przeprowadzone od razu po zakończeniu wszystkich działań ratowniczych.