- John Lennon w niebie umiera ze śmiechu, bo nagle jego piosenka znów zafunkcjonowała, a ludzie dowiedzą się, dlaczego powstała, jaki był naprawdę jej sens i co poeta miał na myśli - mówi Karolina Korwin Piotrowska. I już zupełnie poważnie dodaje, że Przemysław Babiarz - nawiązując podczas ceremonii otwarcia igrzysk do polityki - zachował się nieprofesjonalnie.
Przemysław Babiarz został zawieszony w TVP po swoim komentarzu do inauguracji igrzysk olimpijskich. Widzowie zorganizowali protest w mediach społecznościowych i domagają się przywrócenia dziennikarza do obowiązków, bojkotując m.in. letnią trasę koncertową telewizji.
Sobotnie wydanie programu informacyjnego TVP "19.30" rozpoczęło się od materiału, który przypomniał widzom wczorajszą wielką ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. - Mamy dla państwa jeszcze do zakomunikowania oświadczenie Telewizji Polskiej - powiedział chwilę po tym materiale Marek Czyż. Dziennikarz odczytał słowa, które wywołały dziś spore emocje.
Szokująca decyzja władz TVP ws. Przemysława Babiarza rozgrzała Polskę. Komentator został nagle zawieszony za komentarz wygłoszony podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Poprosiliśmy legendę dziennikarstwa o skomentowanie całej sprawy. 60-latek zajął jasne stanowisko.
Igrzyska olimpijskie 2024 właśnie wystartowały. I choć właściwa część zaczyna się dopiero 27 lipca, poprzedza ją wyjątkowa ceremonia otwarcia, która równie mocno ekscytuje kibiców, co sportowe potyczki. Podczas jej transmisji komentatorzy, Przemysław Babiarz oraz Jarosław Idzi, musieli poradzić sobie z poważnym problemem technicznym.
Rewolucja w mediach publicznych pochłonęła już wiele głośnych nazwisk. Z TVP pożegnała się m.in. Danuta Holecka, czy Rafał Patyra. Jedną z największych niewiadomych była z kolei dalsza przyszłość w stacji Przemysława Babiarza. Teraz wiadomo, że Telewizja Polska podjęła decyzję w sprawie popularnego dziennikarza.
Polska kobieca sztafeta podczas mistrzostw świata w lekkoatletyce wzięła udział w finałowym biegu 4x400 metrów. Nasze reprezentantki dały z siebie wszystko, pokazując się z dobrej strony. Szczególnie imponująco zaprezentowała się obecna wicemistrzyni świata, Natalia Kaczmarek, która na ostatniej prostej pomogła naszej reprezentacji zająć satysfakcjonujące miejsce. Tuż przed metą działo się tak dużo, że komentujący bieg Przemysław Babiarz popełnił błąd, po którym widzowie wpadli w dezorientację. Komentator błyskawicznie przeprosił widzów.
Przemysław Babiarz jest jednym z najbardziej cenionych, jak również lubianych dziennikarzy w naszym kraju. Pomimo faktu, że jest on doświadczonym komentatorem, również i jemu zdarzają się poważne wpadki. W sportowych emocjach na żywo czasem trudno jest rozróżnić wygranych od przegranych i żywych od martwych. Zdarza się to nawet najlepszym. TVP Sport transmituje u siebie mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce w Monachium. Od samego początku zawodów Polska znajduje się wysoko w klasyfikacji medalowej.
Przemysław Babiarz ostatniego dnia MŚ w lekkoatletyce zrugał wydawcę TVP Sport, który wolał pokazać studio... zamiast rekordu świata w biegu na 100 m przez płotki. Znany dziennikarz był mocno poirytowany tym faktem, dlatego na wizji skomentował zachowanie wydawcy ostatniej sesji MŚ w lekkoatletyce 2022, Pawła Jeża.
Dawid Kubacki sięgnął po brązowy medal olimpijski w konkursie na skoczni normalnej. Przemysław Babiarz, który komentował niedzielny konkurs stwierdził, że sukces polskiego zawodnika ma związek z transmisją na antenie TVP, a nie TVN. Na dziennikarza wylała się fala krytyki.Początek Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie nie należy do najbardziej udanych w wykonaniu Przemysława Babiarza. Na ceremonii inaugurującej sportowe zmagania zaliczył wpadkę, a widzów zaskoczył kontrowersyjną interpretacją znanego utworu.
Przemysław Babiarz komentował dla TVP ceremonię otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Większość programu przebiegła bez zarzutu, jednak w pewnym zupełnie nieoczekiwanym momencie, komentator powiedział coś, w co aż trudno było uwierzyć. Jak się okazało, dziennikarz bardzo nieprzychylnie odniósł się do znanej piosenki, którą każdego dnia możemy usłyszeć w radiu. Jego słowa przekraczały jednak zwykłą krytykę.