Specjalne przemówienie Wołodymyra Zełenskiego. "Nie wiedzieliśmy co robić, jak żyć..."
- Wszczął to jeden człowiek w Moskwie - powiedział Wołodymyr Zełenski podczas specjalnego koncertu organizowanego przez TVP. Prezydent Ukrainy nie przebierał w słowach i podsumował ostatni miesiąc wojny z Rosją.
W specjalnie przygotowanym przemówieniu wyemitowanym podczas koncertu #SaveUkraine na antenie TVP Wołodymyr Zełenski nie tylko ponownie zwrócił się do krajów zachodnich o zamknięcie nieba nad Ukrainą. Poruszonych zostało wiele istotnych tematów.
Przede wszystkim stojący w lekko zacienionym pomieszczeniu prezydent Ukrainy postanowił wspomnieć, że jego kraj nawet po zakończeniu wojny wyglądać będzie zupełnie inaczej. Wołodymyrowi Zełenskiemu nie chodziło jednak o zniszczone budynki, a o zabitych przez Rosjan Ukraińców.
- Wszyscy stanęli obok siebie. Nikt nie uciekał, wszyscy zajęliśmy pozycje. Ukraińcy walczą dzielnie - oświadczył Wołodymyr Zełenski. Mocnych słów padło jednak zdecydowanie więcej.
"Save Ukraine #StopWar": specjalne przemówienie Wołodymyra Zełenskiego
W pierwszych słowach swojego wystąpienia prezydent Ukrainy zrelacjonował to, jak on i jego rodacy zareagowali na początek pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę. - Mieliśmy tylko jeden wybór [...]: by walczyć - powiedział.
Wołodymyr Zełenski nie ukrywał, że od 24 lutego Ukraińcom przyświeca jeden, nadrzędny cel - "utrzymać się przy życiu". - Wojna spadła na nas znienacka. Kiedy spadły na nas bomby i rakiety w ciągu pierwszej godziny nie wiedzieliśmy co robić, jak żyć... Kto stanie po naszej stronie - usłyszeli widzowie TVP podczas specjalnego koncertu "Save Ukraine #StopWar".
Część słów prezydenta Zełenskiego pokazało, że wojna w Ukrainie po 32 dniach walk odbierana jest już nieco inaczej, niż na początku. - Pierwsi bohaterowie, pierwsze ofiary, pierwsze zwycięstwa. Minął tydzień, a my przestaliśmy liczyć rosyjskie rakiety i bomby - powiedział szczerze.
Padły jednak słowa, które dla społeczności międzynarodowej mogą być trudne do zaakceptowania. Wołodymyr Zełenski wprost uderzył w unikanie podjęcia kluczowej dla bezpieczeństwa Ukrainy decyzji.
Prezydent Ukrainy krytykuje Zachód za niezamknięcie nieba nad krajem
Przypominając o bombardowaniu szpitali w Ukrainie, w tym szpitala położniczego i dziecięcego w Mariupolu, widzowie TVP usłyszeli z ust Wołodymyra Zełenskiego przytyk w stronę zachodniej dyplomacji. - Świat reaguje milczeniem, kiedy prosiliśmy i prosimy o zamknięcie nieba nad Ukrainą - powiedział wprost do kamery Wołodymyr Zełenski.
Podkreślił, że on i jego rodacy od miesiąca walczą w wojnie, której nikt z nich sobie nie życzył. Wskazał, że przed 24 lutego Ukraina żyła w zupełnie innym świecie. - Tysiące ludzi żyło wtedy, a teraz ich nie ma - powiedział gorzko.
To jednak nie koniec krytycznych wobec Zachodu tez, które mają doprowadzić do kolejnych decyzji głównych polityków Unii Europejskiej i NATO. Prezydent Ukrainy wskazał, że większość najważniejszych osób w danych krajach w większości zastanawia się "co zrobić, jeśli Rosja wejdzie dalej do Europy". - Widzę, że politycy też się boją - dodał Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy wzywa do kolejnych sankcji
Nie tylko szereg ważnych i symbolicznych słów padł podczas specjalnego przemówienia Wołodymyra Zełenskiego w czasie koncertu emitowanego przez TVP. Prezydent podkreślił, że teraz jest tylko "jedna rzecz do wyboru" i jest nią ocalenie Ukrainy. Tylko to ma ocalić wolność i demokratyczność całego świata.
Drugim z wniosków, jakie padły pod koniec przemówienia Wołodymyra Zełenskiego, jest prośba o dalsze dostawy broni i przede wszystkim zamknięcie nieba nad Ukrainą, by pozbawić Rosję możliwości atakowania z powietrza.
Nie zabrakło jednak odniesienia się do dalszych kroków UE i NATO w kwestii dyplomatyczno-gospodarczej. - Po trzecie potrzeba więcej sankcji wobec Rosji, wobec rosyjskiej ropie, wobec rosyjskim środkom transportu - powiedział podczas koncertu TVP Wołodymyr Zełenski.
Nie zabrakło nadziei na zakończenie wojny w Ukrainie
W emocjonalnych słowach Wołodymyra Zełenskiego pojawiła się nie tylko polityka, ale również zwrócenie uwagi, że wojna w Ukrainie to prawdziwy dramat milionów osób. - Bądźmy ludzcy wobec ludzi, którzy musieli opuścić swoje domy - powiedział.
Wiara w zwycięstwo nad Rosją jest duża. Dodatkowo Wołodymyr Zełenski nie ma wątpliwości, że już po zakończeniu działań wojennych jego kraj podniesie się z ruiny. - Odbudujemy Ukrainę po wojnie - oświadczył stanowczo prezydent Ukrainy. Podkreślił, że dramaty, śmierć, zniszczenia oraz atak na wolność to tylko i wyłącznie wina jednego człowieka w Moskwie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Ukraiński wywiad przekazał wieści ws. ruchu rosyjskich wojsk
Premier Japonii apeluje do Putina ws. broni jądrowej. "Ta tragedia nie powinna się nigdy powtórzyć"
Władimir Putin uznaje żołnierzy walczących w Ukrainie za weteranów wojennych
Źródło: goniec.pl