Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Śmierć Anastazji w Grecji. Ojciec Polki zabrał głos: "była cudowną i ufną osobą"
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 19.06.2023 23:01

Śmierć Anastazji w Grecji. Ojciec Polki zabrał głos: "była cudowną i ufną osobą"

Anastazja Rubińska
Pixabay goszka/ Facebook Anstazja Rubińska

Tragedia, która rozegrała się na greckiej wyspie Kos, nie schodzi z ust Polaków. 18 czerwca znaleziono tam zwłoki zaginionej Anastazji Rubińskiej, której lokalna policja poszukiwała przez 6 dni. Kobieta została brutalnie zamordowana najprawdopodobniej przez 32-letniego obywatela Bangladeszu. W sprawie tragedii głos zabrał ojciec Polki. 

Ojciec Anastazji zabrał głos ws. śmierci córki

Tą tragedią żyje cała Polska. Śmierć Anastazji Rubińskiej to olbrzymie tragedia dla rodziny 27-letniej Polki. Głos w sprawie zabrał ojciec zmarłej kobiety. - Córka była na zwolnieniu lekarskim, bo miała poparzona dłoń. W dniu zaginięcia, o godz. 22.30 miała się spotkać ze swoim chłopakiem w barze Alexander, kilkaset metrów od jego pracy. Zadzwoniła do niego, że będzie za kilka minut, ale nie przyjechała - poinformował w rozmowie z PAP Andrzej Rubiński.

Jak poinformował tata zmarłej, partner Anastazji chciał niezwłocznie, jeszcze w dniu zaginięcia zgłosić się na policję. Doradzono mu jednak wstrzymanie się do następnego dnia, co też uczynił. Jak tłumaczył Andrzej Rubiński, dopiero dzień po zgłoszeniu zaczęły się intensywne działania służb. 

- Wtedy zaczęli przeglądać nagrania z monitoringu, odkryli numery motoru, którym miała być wieziona i dotarli do sprawcy - dowiadujemy się. 

Brat Anastazji opublikował pożegnalny wpis. Złożył siostrze obietnicę

"Żyli jak małżeństwo"

Ojciec Anastazji Rubińskiej wspomina swoją córkę. Jak podkreślał mężczyzna, ze swoim partnerem kobieta była związana od wielu lat. - Żyli jak małżeństwo, jeździli po świecie od ośmiu lat. Cztery lata z przerwami spędzili w Holandii. Na Kos pojechali, bo praca w Holandii się zepsuła, zarobki były małe. Chcieli też zwiedzać, coś zobaczyć - tłumaczył Andrzej Rubiński w rozmowie z PAP.

Ojciec Anastazji jest zadowolony z pracy służb

Mężczyzna dopytywany o partnera córki nie pozostawiał złudzeń. - On bardzo to przeżywa - poinformował Andrzej Rubiński. Pojawił się także komentarz w sprawie działania służb. - Jestem zadowolony, że polska prokuratura zajęła się tą sprawą. Kwestia wyjaśnienia i ukarania sprawców to jedno, druga sprawa to transport ciała do Polski. To byłby olbrzymi koszt - dodawał. 

To kolejny raz, kiedy Andrzej Rubiński wypowiada się na temat śmierci swojej córki. Mężczyzna w poniedziałek, 19 czerwca wyznał, że jego żona już w piątek spakowała walizkę i ruszyła do Grecji. Mama Anastazji chciała być na miejscu poszukiwań córki, ale ojciec powiedział jej coś, co zmroziłoby każdego rodzica. - Mówiłem jej: "Jedziesz po zwłoki" - relacjonował. 

Źródło: Goniec.pl/ PAP