Skandaliczny pomysł złodziei na okradanie mieszkań. Bandyci wykorzystują maseczki chirurgiczne
Na warszawskim osiedlu w dzielnicy Praga-Południe grasują sprytni złodzieje, którzy do niecnych czynów wykorzystali pandemię koronawirusa. Rabusie pukają do drzwi i proszą o przymierzenie maseczki, która tak naprawdę nasączona jest obezwładniającą substancją. Gdy ich ofiara straci przytomność, spokojnie okradają jej mieszkanie.
Złodzieje potrafią zaskoczyć swoją inwencją twórczą i pomysłowością. Normalne włamanie do mieszkania pod nieobecność jego lokatorów to już przeżytek, bo teraz są nowe, jeszcze bardziej wyrafinowane sposoby na szybkie wzbogacenie się o czyjś dobytek życia.
Okazuje się, że dla profesjonalistów każda okazja jest dobra, by obrabować upatrzony lokal, w tym nawet pandemia koronawirusa. Na jednym z osiedli na warszawskiej Pradze-Północ już rozwieszono plakaty ostrzegające mieszkańców przed nową techniką kradzieży.
Nowy sposób na okradanie mieszkań
Mieszkańcy budynków przy ulicy Szaserów od kilku dni żyją w strachu przed zostaniem ofiarą krążących w okolicy złodziei. Trwoga jest ogromna, bo bezpiecznym nie można czuć się nawet we własnym mieszkaniu.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Władze spółdzielni wywiesiły na klatkach schodowych przerażające ogłoszenia, które demaskują nowy sposób rabusiów na łatwy zarobek. Chodzi o towarzyszące nam od dwóch lat na każdym kroku maseczki. - Prosimy pod żadnym pozorem nie wpuszczać nieznajomych do mieszkań oraz nie przyjmować masek ochronnych od obcych osób - można przeczytać na plakatach rozwieszonych na klatkach schodowych.
Jak informuje spółdzielnia, maseczki rozdawane przez sprytnych złodziei nasączone są obezwładniającą substancją chemiczną, która działa błyskawicznie, sprawiając, że osoba zakładająca taką maseczkę natychmiast traci przytomność.
Gdy mieszkaniec upatrzonego lokalu jest już nieświadomy, bandyci przystępują do wynoszenia z mieszkania wszystkich wartościowych rzeczy. Nim się ockniemy, stracić możemy więc wszystko, na co przez lata ciężko pracowaliśmy.
Mieszkańcy przerażeni metodą "na maseczkę"
- To wielkie niebezpieczeństwo! Na naszym osiedlu mieszka dużo starszych osób, często z problemami z pamięcią. Niestety źli ludzie chcą to wykorzystać i ich obrabować - mówi "Super Expressowi" zamieszkująca w okolicy 80-latka.
Jak informuje Joanna Węgrzyniak z komendy policji na Pradze-Południe, dotychczas nie wpłynęło żadne zgłoszenie o rabunku metodą "na maseczkę", ale osoby z rady nadzorczej SM "Szaserów" przyznają, że otrzymują sygnały od zaniepokojonych mieszkańców, którzy słyszeli o próbach takiego napadu. - Prawdopodobnie chodzi o dwie osoby, mężczyznę i kobietę, którzy krążą po okolicy i podają się za osoby wysłane z przychodni rejonowej. Mają ze sobą maseczki, które każą przymierzać, mówią o prospołecznej akcji, a maseczki nasączone są substancją usypiającą – opowiada tabloidowi kobieta z lokalnego domu seniora.
Ku przestrodze kartki z ostrzeżeniem zawisły już na wszystkich klatkach bloków należących do wspomnianej spółdzielni. Miejmy nadzieję, że nikt nie nabierze się już na okrutną metodę, a bandyci szybko zostaną ujęci.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
"Lex Kaczyński" trafi do kosza? Posłowie klubu PiS coraz mniej chętni je poprzeć
Wrzucili do puszki 50 tys. zł i patrzyli na reakcję wolontariuszy WOŚP
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Super Express
