Schrony pod lupą strażaków. Wielka inwentaryzacja rozpoczęta, ale jest haczyk. Będą sprawdzać prywatne piwnice?
Strażacy będą sprawdzać schrony i je inwentaryzować. W poniedziałek we wszystkich komendach powiatowych PSP ruszyła specjalna akcja. Podczas służby wozy strażackie będą sprawdzić możliwe miejsca, gdzie można się schować przed niebezpieczeństwem. Wiceszef MSWiA uspokaja. - Są to działania w pewien sposób rutynowe - powiedział Maciej Wąski.
Schrony znalazły się pod lupą strażaków. W całej Polsce ruszyła akcja kontrolowania miejsc, gdzie schować mogą się cywile w przypadku zagrożenia.
Schrony to miejsca, które obecnie kojarzą się z wojną w Ukrainie i szukaniem schronienia przez rosyjskimi rakietami. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji na antenie Polsat News zapewnił, że kontrole schronów przez strażaków nie są związane z poniedziałkowym ostrzałem za wschodnią granicą.
Strażacy zaczynają kontrolować schrony, odwiedzą 62 tys. takich miejsc
Przed polskimi strażakami pracowity czas związany z inwentaryzacją schronów. Funkcjonariusze PSP w czasie pełnienia służby odwiedzać będą konkretne punkty, gdzie znajdować powinny się budowle obronne.
Schron w przypadku ataku jest zbawieniem. Przekonali się o tym wschodni sąsiedzi Polaków, którzy wykorzystują w tym charakterze nie tylko piwnice, ale również stacje metra.
- We wszystkich komendach powiatowych straży pożarnej rozpoczęto właśnie inwentaryzację stanu tych schronów - przekazał Maciej Wąsik w czasie poniedziałkowej wizyty w Polsat News.
Strażacy sprawdzający stan wskazanych schronów będą mieli pełne ręce roboty. Jak wyjaśnił wiceszef MSWiA, w całej Polsce znajduje się aż 62 tysiące obiektów spełniających warunki techniczne schronu.
Akcja rutynowa, MSWiA uspokaja
Sprawdzanie schronów w kontekście rozwożenia tabletek z jodem potasu oraz ostrzału Kijowa i Lwowa może wywołać niepokój wśród Polaków. Maciej Wąsik w czasie wizyty w studio Polsat News uspokaja, że akcja kontroli budowli ochronnych została dokładnie przemyślana.
- Są to działania w pewien sposób rutynowe. Tu jest taka koincydencja zdarzeń z ostrzałem oczywiście cywilnego Kijowa, ale tak naprawdę ta akcja była już jakiś czas temu zaplanowana - powiedział wiceszef MSWiA.
Akcja sprawdzania schronów przez strażaków zgodnie z planem potrwać ma dwa miesiące. Maciej Wąsik zapowiedział, że funkcjonariusze oddelegowani do tego zadania będą wykonywać swoje obowiązki "solidnie".
Goniec.pl dotarł do informacji, świadczących, że sprawdzanie schronów zaczęło się od... opóźnienia. Ze względu na problemy ze specjalną aplikacją przygotowaną przez Komendę Główną PSP akcja sprawdzania schronów realnie rozpocznie się we wtorek.
Nie tylko schrony, ale też... prywatne piwnice?
Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem akcji kontrolowania schronów wśród strażaków rozniosła się wiadomość, iż mają... pukać do prywatnych domów. Osoby mające piwnice mogą zobaczyć w drzwiach umundurowanego strażaka pytającego, czy może obejrzeć piwnicę.
Zgodnie z naszymi informacjami piwnice mają również traktowane być jako infrastruktura, która w razie niebezpieczeństwa może stać się schronem. Strażacy mówią wprost: rządzący wiedzą, że Polacy bez sądowego nakazu nie wpuszczą do domów policji, ale strażacy cieszą się większym zaufaniem społecznym.
Domysły strażaków niejako potwierdził Maciej Wąsik. W Polsat News przyznał, że nie tylko schrony znalazły się na liście. Wiceszef MSWiA wskazał, że wizytowane będą "także inne obiekty, które można przystosować". - Będą stosowne komunikaty po zakończeniu tej inwentaryzacji - wskazał Maciej Wąsik.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Adam Niedzielski zabrał głos ws. dalszych obostrzeń. Z ust ministra padła jasna deklaracja
Krystyna Pawłowicz może stracić immunitet? Do sądu wpłynął akt oskarżenia, "nie ma świętych krów"
Źródło: goniec.pl, polsatnews.pl