Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Sąsiedzi nie widzieli seniorki od kilku dni. Gdy weszli do mieszkania, znaleźli ją nieprzytomną
Irmina Jach
Irmina Jach 06.05.2021 16:22

Sąsiedzi nie widzieli seniorki od kilku dni. Gdy weszli do mieszkania, znaleźli ją nieprzytomną

Staruszka zasłabła w mieszkaniu
Policja Lublin

Dzielnicowy, który wszedł do lokalu po drabinie, czuwał przy staruszce aż do przyjazdu karetki pogotowia. Mundurowy nie był w stanie nawiązać z kobietą kontaktu, ale stale monitorował jej funkcje życiowe. Zadbał też o to, by leżała w bezpiecznej pozycji.

Staruszka zasłabła w mieszkaniu

- Dzielnicowy ze Ścinawy, otrzymał informację od sołtysa wsi objętej jego rejonem służbowym, że mieszkańcy od około 5 dni nie widzą swojej sąsiadki, 74-letniej kobiety.  Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci z tamtejszego komisariatu, którzy ustalili, że z mieszkania starszej pani nie dochodzą  żadne odgłosy, a wieczorem nie pali się światło - przekazała  asp. szt. Sylwia Serafin z lubińskiej policji.

Sąsiedzi nie byli w stanie dostać się do mieszkania kobiety ze względu na zamknięte drzwi. Jak donosi portal elubin.pl mł. asp. Marek Karbowiak pożyczył od mieszkających w pobliżu osób drabinę, po czym wszedł do wiatrołapu znajdującego się w budynku i otworzył drzwi zewnętrzne.

W wiatrołapie znajdowały się drzwi prowadzące do pomieszczeń mieszkalnych, które musiały zostać wyważone. Wtedy policjanci usłyszeli cichy jęk dochodzący z lokalu zajmowanego przez staruszkę. Okazało się, że 74-latka nie czuła się najlepiej.

- W przedsionku znajdowały się drzwi prowadzące do pomieszczeń mieszkalnych, ale były zamknięte od środka. Zza nich dobiegał cichy jęk, dlatego funkcjonariusze zdecydowali się je wyważyć i wejść do środka - relacjonowała policjantka.

Kobieta leżała na podłodze, miała sine kończyny i nie była w stanie się poruszyć. Po sprawdzeniu funkcji życiowych okazało się, że seniorka oddycha, ale jej oddech jest bardzo płytki. Mundurowi nie byli w stanie nawiązać z nią żadnego kontaktu.

Jedynym potwierdzeniem, że staruszka słyszy policjantów, było wykonanie przez nią polecenia poruszenia palcami prawej ręki przy zadawaniu pytań. Dzięki temu służby ratunkowe wiedziały, że 74-latka zachowuje pełną przytomność.

Dzięki prawidłowej reakcji sąsiadów, władz gminy oraz funkcjonariuszy, udało się uratować życie emerytce. Karetka dotarła na czas - obecnie staruszka jest hospitalizowana. Cały czas opiekują się nią wykwalifikowani lekarze.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: elubin.pl

Tagi: policja