"Rzeczpospolita": seria gwałtów popełnionych przez kierowców Bolta i Ubera w Warszawie.
Fala napaści seksualnych na kobiety w Warszawie. Do gwałtów dochodzić ma podczas nocnych przejazdów, a stać za nimi mają zagraniczni kierowcy dwóch sieci oferujących transport zamawiany przez aplikację. Najmłodsza z ofiar ma zaledwie 16 lat.
O sprawie poinformowała dziś "Rzeczpospolita". Dziennikarze dziennika przejrzeli listę śledztw dotyczących przestępstw seksualnych popełnionych na młodych kobietach w Warszawie. - Wykryto już 20 przypadków z podobnym modus operandi sprawców - napisano.
Fala gwałtów w Warszawie
Wśród kobiet, które miały paść ofiarą napaści są zarówno Polki, jak i cudzoziemki. Według ich zeznań zostały zgwałcone podczas nocnych przejazdów przez pochodzących z zagranicy kierowców Ubera i Bolta.
Ogólna liczba zgłoszonych przypadków to 20: 11 pochodzi jeszcze z ubiegłego roku, natomiast pozostałe 9 z obecnego. Jedną z ofiar jest 16-letnia dziewczynka.
Na doniesienia o zbrodniach zareagowało stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, które wystąpiło z apelem do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka o zmianę regulacji prawnych poprawiające bezpieczeństwo podróżnych.
Członkowie organizacji postulują, by kierowcy zatrudniani w firmach oferujących przejazdy zamawiane poprzez aplikację, obowiązkowo poddawani byli testom z języka polskiego i badaniom psychologicznym, a także by sprawdzano, czy nie mają otwartych spraw karnych.
Prokuratura oficjalnie potwierdza - w przewozach @Uber i Bolt dochodzi do gwałtów.
— Miasto Jest Nasze 🌳🚊♻️ (@MiastoJestNasze) May 4, 2022
„Nowoczesne” i „wygodne” apki okazały się idealnym miejscem pracy dla seksualnych drapieżców. Prokuratura apeluje do @AMAdamczyk o systemowe zmiany w prawie👇
1/2 pic.twitter.com/rPd8UZOfEy
Oficjalne dane mogą być zaniżone
Portal Wirtualna Polska zauważa, że już w listopadzie pisał o tym, że stołeczna prokuratura bada podobne przypadki gwałtów. Wówczas zatrzymano w sprawie dwóch mężczyzn, którzy zostali aresztowani na trzy miesiące.
- Zarzuty dla obu mężczyzn dotyczą art. 197 par. 1 Kodeksu karnego, czyli zgwałcenia. Byli kierowcami przewoźników zamawianych przez aplikację. Zabezpieczamy materiały dowodowe - przekazała wtedy prokurator Aleksandra Skrzyniarz.
Z kolei "Wyborcza", opisując zbrodniczy proceder, podawała, że sprawcy wywozili swoje ofiary do Lasu Kabackiego bądź Bielańskiego, bolkowali drzwi pojazdu i dokonywali przestępstwa.
Zdaniem dziennikarzy "Rzeczpospolitej", ofiar gwałtów i napaści seksualnych, do których dochodziło w samochodach zamawianych przez aplikacje, może być nawet kilkakrotnie więcej niż wskazują oficjalne dane.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje Stanisław Szuszkiewicz, pierwszy przywódca niepodległej Białorusi
Matura 2022. Odpowiedzi z matury z języka polskiego. Sprawdź, czy zdałeś i na ile punktów
Źródło: WP