Nie żyje 4-letni chłopiec. Dziecko zmarło po przeprowadzonych na nim egzorcyzmach

Rodzice przeprowadzili egzorcyzmy na swoim synku

Według amerykańskiego dziennika NBC News 41-letni Joseph Wilson i 38-letnia Jodi Ann Wilson mieszkający na co dzień w miejscowości Mount Airy w Karolinie Północnej, zostali aresztowani 13 stycznia. Zatrzymania dokonano pod zarzutem doprowadzenia do ​​śmierci ich syna, 4-letniego Skylera. Okoliczności zgonu dziecka są szokujące.

Jak poinformowało biuro szeryfa hrabstwa Surry, 6 stycznia mundurowi otrzymali zgłoszenie od rządowej agencji Child Protective Services, monitorującej przypadki niewłaściwego traktowania dzieci, o 4-latku przyjętym do szpitala po "nagłym wypadku".

Dziecko po trzech dniach pobytu na oddziale szpitalnym zmarło. Na ten moment dokładna przyczyna śmierci chłopca nie została ujawniona. Tamtejsze biuro szeryfa poinformowało, że prowadzone jest śledztwo w sprawie zabójstwa.

Jak jednak informuje lokalna stacja telewizyjna WFMY-TV, Wilsonów podejrzewa się o to, że swojego synka obezwładnili, skrępowali, a następnie mieli na nim odprawiać egzorcyzmy. Jak dodatkowo ujawniono, para miała być adopcyjnymi rodzicami Skylera. 

Dodatkowo zdaniem rozgłośni, Jodi Wilson wysłała SMS-a do męża na kilka godzin przed zabraniem Skylera do szpitala informując, że ​​coś się stało chłopczykowi, gdy ta "go owijała". Oprócz informacji kobieta wysłała także zdjęcie, na którym rzekomo widać było zawiniętego w prześcieradło, leżącego na podłodze chłopca, który został unieruchomiony przy pomocy taśmy klejącej.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Tragedia na Mazowszu. Nie żyje 19-letni kierowca. "Zjechał z drogi i uderzył w drzewo"

• Zabrze: Potężny pożar kamienicy. Z budynku ewakuowano 14 osób, są duże straty

• Łódzkie: 11-latka postrzelona przez starszego brata. Stan dziewczynki jest poważny

Źródło: NBC News

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!