"Ziobro jest największym szkodnikiem tego rządu". Radna PiS odchodzi z klubu
Stefania Ratajczak odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Radna z Leszna przekazała informacje, że występuje z klubu PiS. Zmiany w samorządzie to efekt ostatnich działań podejmowanych przez obóz rządzących. Ratajczak na sam koniec nie szczędziła gorzkich słów pod adresem partii rządzącej. "Nie będę niczym niewolnikiem" - przekazała podczas konferencji prasowej.
Radna spodziewała się wyrzucenia z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości po tym jak wystąpiła w ostatnią niedzielę na proteście w obronie wolnych mediów. W środę Ratajczak zadzwoniła do redakcji Leszno24.pl i przekazała, że sama, oficjalnie występuje z klubu PiS.
To efekt jej ostatnich wystąpień publicznych, w których wypowiadała się wbrew stanowisku partii rządzącej. Były to m.in. protesty w obronie stacji TVN i przeciw ustawie Lex TVN, a także manifestacja po śmierci Izabeli z Pszczyny, która w związku z niewykonaniem aborcji, z powodu martwego płodu - zmarła.
- W niedzielę na Rynku w Lesznie randa też zabrała głos i mówiła, że każdy ma prawo wybierać i oglądać taką telewizję, jaką chce. Tłumaczyła, że władzę można zmienić w wyborach, głosując na osoby godne zaufania. Wtedy właśnie zasugerowała, że może być wyrzucona z klubu PiS - informuje Leszno24.pl.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Stefania Ratajczak nie była nigdy członkiem partii, to z powodzeniem startowała z list Prawa i Sprawiedliwości do samorządu. W Radzie Miejskiej zasiada od 2010 roku.
Polityka PiS powodem rezygnacji
Stefania Ratajczak podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę wymieniła działania rządu, z którymi się nie zgadza. Jest m.in. oburzona karą, jaką Polska musi płacić za nie zlikwidowanie Izby Dyscyplinarnej, postępowaniem w Polsce z sędziami czy nasze zobowiązania finansowe wobec różnych wierzycieli.
- To są ogromne pieniądze, na które czekają wszystkie samorządy. Z tych pieniędzy budujemy przedszkola, żłobki. Za to wszystko odpowiada Zbigniew Ziobro. Powinien zostać usunięty, bo szkodzi wszystkim Polakom - powiedziała Stefania Ratajczak.
Radna wspomina także o kwocie 80 mln złotych za zerwanie kontraktu z Airbusem na zakup helikopterów, o pieniądzach, które roztrwonił Jacek Sasin na wybory kopertowe czy wycięciu drzew w Puszczy Białowieskiej.
- Nie zgadzam się z taką polityką PiS. Te miliony, które my tracimy, płacimy my, a nie rząd i nie Jarosław Kaczyński. Moim marzeniem jest, aby wszyscy mieszkańcy wyszli na ulice w sprawie odwołania ministra Ziobro. On jest największym szkodnikiem tego rządu - dodaje radna z Leszna.
Ratajczak po wystąpieniu z klubu PiS miała otrzymać propozycje wstąpienia do innych ugrupowań obecnych w Radzie Miejskiej Leszna. Nieoficjalnie mówi się, że były to propozycje z Polski 2050 Szymona Hołowni i Nowej Lewicy. Na ten moment jednak była radna PiS chce pozostać radną niezależną.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Izabela Janachowska: Żora Korolyov przed śmiercią musiał uporać się ze stratą ojca
Syn Lecha Wałęsy nie spędzi świąt z rodziną. Wyznał smutną prawdę
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: Leszno24.pl