Putin podpisał nowy dekret. Ukraińskie dzieci staną się obywatelami Rosji
Władimir Putin podpisał kolejny dekret uderzający w obywateli Ukrainy. Nowy dokument upraszcza procedurę nadania rosyjskiego obywatelstwa ukraińskim dzieciom, które straciły rodziców. Zdaniem doradcy mera Mariupola to nic innego jak "porwanie na oficjalnym szczeblu".
Prezydent Rosji konsekwentnie dąży do zlikwidowania ukraińskiej państwowości. Początkowo dyktator spodziewał się, że jego wojsko zostanie przywitane w Ukrainie kwiatami, jednak gdy tak się nie stało, postanowił zwalczyć zbuntowaną ludność w najbardziej brutalny sposób.
Dowodem na to są liczne zbrodnie wojenne i odkryte po wyparciu rosyjskich żołnierzy z niektórych miejscowości masowe groby, takie jak te w Buczy czy Borodziance. Podczas gdy dorośli Ukraińcy zabijani są bez żadnych skrupułów, najmłodsi poddani mają zostać agresywnej indoktrynacji.
Jak informował ostatnio doradca mera Mariupola, tamtejsze dzieci nie będą miały w tym roku przerwy w nauce. Rosjanie planują je jak najszybciej zdeukrainizować, wbijając do głów rosyjskie programy nauczania.
To jednak wciąż za mało dla Władimira Putina. Przywódca wpadł bowiem na jeszcze bardziej szokujący pomysł, którego ofiarami padną właśnie mali Ukraińcy.
Putin chce rusyfikować ukraińskie dzieci
Prezydent Rosji podpisał dekret upraszczający procedurę nadania rosyjskiego obywatelstwa ukraińskim dzieciom, które straciły rodziców w wyniku inwazji.
Prawo odnosi się do "dzieci-sierot" oraz "dzieci pozostawionych bez opieki rodzicielskiej" z "Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej lub Ukrainy".
To nie pierwszy taki dokument mający na celu depopulizację Ukrainy i wcielenie jej obywateli do rosyjskiej społeczności. Już w marcu Putin poparł prawo, zgodnie z którym Kreml "zatwierdził dystrybucję" ukraińskich obywateli do "podmiotów składowych Federacji Rosyjskiej". Z kolei kilka dni temu wydano dekret dotyczący przyznawania rosyjskiego obywatelstwa Ukraińcom mieszkającym na terenach okupowanych przez Rosję. Łagodniejsza procedura uzyskiwania rosyjskiego paszportu ma przysługiwać mieszkańcom Donbasu czy Zaporoża.
"Porwanie na oficjalnym szczeblu"
Doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko, który nieraz jawnie krytykował rosyjskie poczynania, stanowczo skomentował podpisanie dekretu. - Porwanie na oficjalnym szczeblu - świetne dopełnienie współczesnego wizerunku Rosji - stwierdził.
Podobne oburzenie wykazywał także w związku z planowanymi przez rosyjskich decydentów działaniami z okazji Dnia Dziecka. Jak przekazał, w sytuacji gdy "dziesiątki dzieci zostały bez rodziców, tam, gdzie wodę wciąż gotuje się nad ogniem, gdzie brakuje jedzenia, a czysta woda jest na wagę złota", Rosjanie zwożą klaunów, by uatrakcyjnić święto.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Ambasador Rosji znów oczernia Polskę. "Warszawa oczekuje za to pieniędzy"
ZUS: Mija termin złożenia dokumentów o tzw. "żłobkowe" z wyrównaniem. Można stracić 2000 złotych
Źródło: Interia