Poszukiwania Tadeusza Dudy. Policja wyznaczyła wysoką nagrodę
Śledztwo wokół Tadeusza Dudy, 57-letniego mieszkańca Starej Wsi pod Limanową, wstrząsnęło Małopolską. To niezwykle dramatyczny ciąg wydarzeń – podwójne morderstwo, dramatyczna ucieczka do lasu i olbrzymia mobilizacja służb. W związku ze sprawą, małopolska policja wydała najnowszy komunikat.
Tragedia w Starej Wsi
Do tragedii doszło w piątek, 28 czerwca, około godziny 10:30. Tadeusz Duda wtargnął do domu swojej rodziny, gdzie najpierw postrzelił 72-letnią teściową. Kobieta trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Chwilę później oddał śmiertelne strzały do swojej 26-letniej córki i jej 31-letniego męża.
Obie ofiary zmarły na miejscu. Według sąsiadów i członków rodziny, mężczyzna od dłuższego czasu przejawiał objawy skrajnej paranoi i agresji. Po dokonaniu ataku zbiegł pieszo w kierunku pobliskiego lasu, gdzie natychmiast ruszyła wielka akcja poszukiwawcza.
Policja wyznaczyła nagrodę
W związku z trwającymi już piątą dobę poszukiwaniami, Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie insp. Artur Bednarek ogłosił, że wyznaczono nagrodę pieniężną w wysokości 50 tysięcy złotych za informacje, które bezpośrednio doprowadzą do zatrzymania Tadeusza Dudy.
To gest mający nie tylko zmobilizować społeczeństwo, ale też podkreślić wagę sprawy. Policja apeluje, by wszelkie informacje, nawet pozornie nieistotne, przekazywać anonimowo pod numerem 47 83 58 690. W poszukiwania zaangażowano kilkuset funkcjonariuszy, w tym antyterrorystów, jednostki Straży Granicznej, żołnierzy WOT i strażaków.
Do akcji wykorzystano śmigłowce Black Hawk, drony, psy tropiące i noktowizory. Lasy, pustostany i gospodarstwa są przeszukiwane 24 godziny na dobę.
ZOBACZ TAKŻE: Niechciane pamiątki z wakacji mogą zaskoczyć po powrocie. Warto wiedzieć, jak się chronić
Poszukiwania Tadeusza Dudy
Wraz z rosnącym zainteresowaniem sprawą, w internecie i mediach społecznościowych zaczęły krążyć fałszywe doniesienia. Pojawiły się informacje o rzekomej "liście celów", którą Tadeusz Duda miał mieć przy sobie – policja jednoznacznie zaprzeczyła tej pogłosce. Zgłoszenia o jego obecności m.in. w Krakowie, Limanowej czy nawet przy lotnisku w Balicach okazały się nieprawdziwe.
Mundurowi apelują o zachowanie ostrożności i niewchodzenie do lasów – każda osoba napotkana w terenie może zostać potraktowana jako potencjalny zagrożony lub podejrzany. Śledczy podkreślają, że mężczyzna może być uzbrojony i niebezpieczny, a jego desperacja z każdym dniem rośnie.