Poszukiwania Tadeusza Dudy. Dziennikarz ujawnił zdjęcia, trwa wyścig z czasem
Tadeusz Duda jest nadal poszukiwany przez policje. Mężczyzna jest podejrzanym w sprawie strzelaniny w Starej Wsi niedaleko Limanowej (woj. małopolskie). Na miejscu jest dziennikarz radia ZET, który relacjonuje akcję służb. Z jego doniesień wynika, że miejscowość zamieniła się w pilnie strzeżona twierdzę. Wiemy, co się tam dokładnie dzieje. Mamy też zdjęcia.
Tadeusz Duda podejrzanym ws. zabójstwa w Starej Wsi pod Limanową
Tadeusz Duda jest podejrzanym w sprawie zabójstwa, do którego doszło w piątek, 27 czerwca 2025 roku. Mężczyzna miał postrzelić swoją 72-letnią teściową, a następnie udać się do oddalonego o około 500 metrów domu córki. Kobieta wraz z mężem zginęła. Na miejscu znajdowała się także ich roczna córka, która nie odniosła obrażeń.
Była im udzielana pomoc, jednak niestety nie udało się uratować życia 26-letniej kobiety i 31-letniego mężczyzny. Starsza z kobiet trafiła do szpitala - mówiła na antenie TVN24 podinspektor Katarzyna Cisło, oficer prasowy małopolskiej policji.
O całym zdarzeniu szybko zaalarmowana została Policja, po którą zadzwonili mieszkający obok członkowie rodziny. Służby pojawiły się niemal natychmiast na miejscu i rozpoczęły szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą. W tym czasie mieszkańcy okolicznych miejscowości otrzymali alert RCB z zaleceniem zachowania szczególnej ostrożności.
Uwaga! Poszukiwany za zabójstwo 57-letni mężczyzna. Ubrany w niebieską bluzę, dżinsy, jasne buty. Może posiadać broń palną. Bądź ostrożny. Widziany w powiecie limanowskim - przekazano w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Tak żona poszukiwanego miała zareagować na zabójstwo
Prokuratura Rejonowa w Limanowej wszczęła już śledztwo w sprawie zabójstwa 26-letniej kobiety i jej 31-letniego męża, a także usiłowania zabójstwa 72-letniej kobiety. Mężczyźnie grozi za to dożywocie. Dodajmy także, że Tadeusz Duda nie miał pozwolenia na broń.
ZOBACZ: Przyjaciele ujawnili prawdę o ofiarach Tadeusza Dudy. Takie słowa na chwilę po ich zabójstwie
Sprawa zszokowała całą lokalną społeczność, a to ze względu na fakt, że rodzina była bardzo dobrze znana w okolicy. Wszystko ze względu na fakt, że żona 57-latka jest cenioną nauczycielką w miejscowej szkole. Kobieta została nagle poinformowana o śmierci córki i zięcia oraz o tym, że jej mąż jest poszukiwany w związku z tą sprawą. O jej reakcji w rozmowie z Onetem opowiedzieć postanowił jeden z mieszkańców.
To jest ogromna tragedia. Nawet szkoła w Starej Wsi została ewakuowana. Pracuje tam jego żona, która nagle dowiedziała się, że jej córka i zięć nie żyją, a to wszystko zrobił jej mąż - przekazał.
Z relacji wynika także, że kobieta miała bardzo ciężko przeżyć te druzgoczące wieści. - “Mówią, że miała zemdleć z tego wszystkiego” - przyznał rozmówca serwisu. W samej Starej Wsi ma panować atmosfera strachu i niedowierzania. Mieszkańcy, zgodnie z zaleceniami służb, starają się pozostawać w swoich domach.
Apelujemy do mieszkańców, aby zachowali spokój, aby nie przemieszczali się, zostawali w domach. Będziemy starali się jak najszybciej zatrzymać tego człowieka. Mężczyzna może mieć przy sobie broń, więc przy jakimś kryzysie emocjonalnym jego kolejne kroki mogą być nieprzewidywalne - mówiła podinspektor Katarzyna Cisło na antenie TVN24.
Tadeusza Dudę poszukują dziesiątki funkcjonariuszy
Policja z Małopolski opublikowała w sieci wizerunek poszukiwanego. Jego znalezienie jednak może nie być tak proste. Mężczyzna dobrze zna okoliczne lasy, które otaczają miejscowość. Z tego powodu mógł on łatwo zbiec i ukryć się wśród roślinności. Policja informuje, że w tej sytuacji kluczowa może być każda minuta i uzyskana informacja.
Limanowa ma to do siebie, że wkoło są praktycznie same lasy. On z pewnością od wielu lat po tych lasach chodził, więc zna je, zna miejsca, w których może się schować, ukryć. Niewykluczone, że są tam jakieś bunkry z czasów II wojny światowej czy budynki, w których może być. (…) Policjanci będą stopniowo eliminowali poszczególne fragmenty, będą je przeszukiwać dokładnie, tam są na pewno psy tropiące, śmigłowiec z kamerą termowizyjną - wyjaśniał na antenie TVN24 były policjant Dariusz Nowak.
ZOBACZ: Dziennikarz ujawnił, co zdarzyło się chwile po zabójstwie w Starej Wsi. Mieszkańcy przerwali milczenie
Poza śledczymi na miejscu znajduje się między innymi Szymon Kastelik, czyli dziennikarz Radia Zet. Za pośrednictwem swojego konta w serwisie X reporter na bieżąco informuje o tym, co dzieje się w Starej Wsi. Z jego relacji wynika, że miejscowość stała się pilnie strzeżoną twierdzą. Policjanci bowiem mają sprawdzać wyjeżdżające samochody. Ponadto lokalne boisko stało się bazą dla policyjnego śmigłowca Black Hawk.
Lokalne boisko w Starej Wsi stało się bazą dla policyjnego Black Hawk. Na wyjazdach z miejscowości policja kontroluje kierowców - napisał Szymon Kastelik w serwisie X.
Dodajmy, że do wpisów załączone zostały zdjęcia prezentujące trwającą akcję służb. Znaleźć je można pod artykułem. Szymon Kastelik dodał także, że na miejscu pojawili się kontrterroryści oraz policyjny oddział BOA.
- Centrum Starej Wsi zamieniło się w wielkie centrum dowodzenia policji. Trwa obława za 57-latkiem. Na miejscu kontrterroryści, dodatkowe siły z całej Polski oraz Black Hawk;
- Policyjny oddział BOA po odprawie w budynku szkoły w Starej Wsi (tymczasowa baza całej operacji) wkracza do akcji. Cel to odnalezienie 57-letniego Tadeusza, który miał zabić córkę i zięcia - dodał dziennikarz Radia Zet.