Pomorskie. Szybowiec runął na ziemię chwilę po starcie. Nie żyje 69-letni pilot
Dramatyczna akcja służb w powiecie kościerskim (woj. pomorskie). W piątek nad ranem w Borsku rozbił się szybowiec, na pokładzie którego był 69-letni pilot. Poszukiwania maszyny zakończyły się, niestety, tragicznie. Okazało się, że na ratunek dla mężczyzny było już za późno.
Tragiczny wypadek szybowca na Kaszubach
Do lądowiska w Borsku było już tak niedaleko, ale szybowcowi, którym sterował 69-letni pilot, nie udało się już bezpiecznie na nim wylądować.
W piątek 7 lipca, tuż przed godziną 11 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie od pracownika obsługi lotniska, który zauważył, że maszyna spadła gdzieś w okolicach pobliskiego lasu. Do akcji zadysponowano m.in. samolot gaśniczy i dron.
13-latka zaczęła rodzić podczas wakacji u babci. Ojcem dziecka był 71-latek. Sprawę umorzonoNie żyje 69-letni pilot maszyny
Poszukiwania nie trwały zbyt długo, ale i tak na pomoc dla pilota było już za późno. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Rozbitą maszynę znaleziono w kawałkach ok. 500 m od pasa startowego na lądowisku.
Z informacji udzielanych przez policję w Kościerzynie wiadomo, że szybowiec spadł tuż po starcie, ale zanim do tego doszło, jego pilot zdołał jeszcze nadać sygnał SOS.
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych w akcji
Pracujące w miejscu wypadku służby zdołały zabezpieczyć teren, a grupa dochodzeniowo-śledcza wykonała czynności procesowe pod nadzorem prokuratora.
Okoliczności zdarzenia będą wyjaśnianie. Do Borska udała się również grupa ekspertów z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Źródło: Fakt, Goniec.pl