Polska i kraje bałtyckie nie dogadały się z UE ws. rosyjskiej ropy

Spór o rosyjską ropę trwa, Polska nie ustąpiła UE

Poniedziałkowe dyskusje przedstawicieli państw Unii Europejskiej na temat ustalenia maksymalnego pułapu na cenę ropy naftowej importowanej z Rosji spełzły na niczym. Założenia przewidywały, że wynegocjowany zostanie poziom 62 dolarów za baryłkę.

Polska miała jednak inny plan. Jak donosi agencja Bloomberg opierająca się na własnych źródłach dyplomatycznych, Polska oraz inne kraje bałtyckie są zdania, że cena 62 dolarów za baryłkę rosyjskiej ropy to cena zbyt wysoka.

Polska przeciw, ale Grecja też ma swoje żądania

Dojście do porozumienia w kwestii rosyjskiej ropy będzie dla wspólnoty europejskiej wyjątkowo trudnym zadaniem. Agencja Bloomberg wskazuje bowiem, że Polska i kraje bałtyckie chcą obniżenia ceny, ale wewnątrz UE obecna jest także drugie skrzydło żądań.

Grecja, czy Malta widzą sprawę rosyjskiej ropy zupełnie inaczej. Państwa UE o wysoko rozwiniętej strukturze transportu morskiego chcą, by cena minimalna nie zeszła poniżej 70 dolarów za baryłkę.

Nieoficjalne wiadomości na temat uzgodnień zawierają jeszcze jeden rozdział. Bruksela zaproponowała wprowadzenie 45-dniowego okresu przejściowego. Miałby on obowiązywać jeszcze przed ewentualnym przyjęciem pułapu cen na ropę z Rosji.

Aleksander Nowak, rosyjski wicepremier, wskazał, iż w przypadku ustalenia tak niskich cen za ropę z Rosji, kraj Władimira Putina będzie musiał podjąć konkretne kroki. Mowa o przerwaniu dostaw i ograniczeniu całościowej produkcji.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Małopolska. Bus przewożący niepełnosprawne dzieci wypadł z drogi. Na miejscu wszystkie służby

• Tańszy prąd w 2023 r. Już wkrótce mija termin składania specjalnych oświadczeń

• Roszada w PiS. Poseł zrezygnował z mandatu. Jego miejsce ma zająć brat wicepremiera

Źródło: dorzeczy.pl, pap