W nocy z soboty na niedzielę stołeczni policjanci dokonali makabrycznego odkrycia podczas interwencji w jednym z warszawskich mieszkań. Funkcjonariusze znaleźli w łóżeczku zwłoki miesięcznej dziewczynki z ranami kłutymi klatki piersiowej. W lokalu znajdowali się także dwaj ranni bracia ofiary. Służby rozpoczęły poszukiwania matki rodzeństwa, która zbiegła z miejsca tragedii. Kobietę zatrzymano po godzinie 16:00.
Interwencja stołecznych policjantów miała miejsce około godz. 00:50, w mieszkaniu przy al. Wilanowskiej. W mieszkaniu oprócz zwłok dziewczynki funkcjonariusze zastali trzylatka z raną tłuczoną głowy i dziewięciolatka z raną ciętą szyi.
Warszawa. W mieszkaniu znaleziono zwłoki miesięcznej dziewczynki i jej rannych braci
Z ustaleń dziennikarzy RMF wynika, że w sobotę późnym wieczorem babcia otrzymała od jednego z wnuków SMS-a. Chłopiec miał poinformować kobietę, że "mama chce ich pozabijać". Obaj chłopcy zostali przetransportowani do szpitala, a policjanci rozpoczęli intensywne poszukiwania 32-letniej matki rodzeństwa.
Służby korzystały m.in. z pomocy psów tropiących. Jak przekazał serwis polsatnews.pl, kobieta została zatrzymana tuż po godzinie 16:00 na cmentarzu w podwarszawskich Starych Babicach. Na razie nie przekazano szczegółów tej mrożącej krew w żyłach sprawy.
- Wilanowscy policjanci razem Prokuraturą Rejonową Warszawa Ursynów badają okoliczności śmierci miesięcznej dziewczynki - przekazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak, cytowany przez polsatnews.pl.
Jak poinformował nadkom. Sylwester Marczak, czynności w trakcie zatrzymania przebiegły "bardzo spokojnie". Policja obecnie dokonuje również "przesłuchania poszczególnych osób" w tej sprawie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: polsatnews.pl/RMF/Goniec.pl
