Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > 36-latek całkowicie zdemolował samochód matki. Bo nie zrobiła mu jajecznicy
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 04.09.2022 11:34

36-latek całkowicie zdemolował samochód matki. Bo nie zrobiła mu jajecznicy

Zniszczył samochód i chciał go zezłomować, bo matka nie zrobiła mu jajecznicy
KPP Puławy

36-latek zniszczył samochód matki, bo ta nie chciała mu zrobić jajecznicy. Mężczyzna wraz z 55-letnim kolegą chciał zezłomować zniszczony pojazd, więc wsiadł do Renault, ale zapomnieli, że ich ciała kipią od alkoholu. Policja zrelacjonowała jedną z najbardziej nietypowych interwencji w Markuszowie (woj. lubelskie).

Dwoje dorosłych, pijanych mężczyzn jeździło zmasakrowanym kabrioletem po Markuszowie w województwie lubelskim. We wtorek u dyżurnego puławskiej policji rozdzwoniły się telefony i świadkowie wskazywali, że na ulicach miasta dochodzi do niecodziennej i bardzo niebezpiecznej sytuacji.

Małe dzieci to mały kłopot, duże dzieci to duży kłopot. O sensie tego przysłowia dość boleśnie przekonała się pewna kobieta z Lubelskiego. 36-letni syn chciał zrobić matce prezent i kupił jej auto, ale nie był to gest bezinteresowny. Do furii doprowadził go fakt, że rodzicielka nie podziękowała mu... jajecznicą. Wtedy chwycił w rękę motykę.

Jechali zniszczonym kabrioletem, oboje byli pijani

Wtorkowa sytuacja z gminy Markuszów jest tak absurdalna, że aż trudno uwierzyć w jej autentyczność. Na szczęście zdjęciami pokiereszowanego auta i relacją zdarzenia podzieliła się policja w Puławach.

- Dyżurny został powiadomiony, że dwóch nietrzeźwych mężczyzn jeździ kabrioletem po Markuszowie. Policjanci z Komisariatu w Kurowie, którzy zostali skierowani na interwencję, zatrzymali w Markuszowie kabriolet marki Renault, którym jechało dwóch mężczyzn - przekazuje komisarz Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowa KPP Puławy.

W tej historii jest więcej plot twistów niż w powieściach o przygodach Sherlocka Holmes'a. Syn (36 lat) oraz jego gotowy do pomocy w niecnym planie kolega (55 lat) nie spodziewali się, że pijacki rajd przerwie policja.

Siedzący za kierownicą 55-letni mężczyzna miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie. Pasażer pobił ten wynik. Wydychał prawie trzy promile. Policjanci interweniujący w sprawie szybko zorientowali się, że tragiczny stan Renault to niejedyny problem. Samochód nie był ubezpieczony. - Funkcjonariusze zatrzymali 55-latkowi prawo jazdy oraz skierowali informację do Funduszu Gwarancyjnego w sprawie braku ubezpieczenia - przekazała kom. Ewa Rejn-Kozak.

Samochód był w tragicznym stanie. Fot. materiały policyjne
Samochód był w tragicznym stanie. Fot. materiały policyjne

Historia stojąca za jazdą kolegów pod wpływem jest niecodzienna. Matka 36-latka jedną decyzją popchnęła go w objęcia szaleństwa? Tak, to naprawdę się wydarzyło.

Syn zniszczył matce auto, bo ta nie zrobiła mu jajecznicy

Policjanci wezwani do pijanych kierowców chcieli dowiedzieć się, dlaczego auto jest w tak opłakanym stanie. Prawda na pewno ich zaskoczyła. Okazało się bowiem, że 36-letnie pasażer jest właścicielem auta.

Kabriolet kupił dzień wcześniej dla swojej matki. We wtorek 30 sierpnia doszło do spięcia na linii syn-mama i 36-latek dał się ponieść emocjom. Dosłownie. Powodem kłótni i furii było to, iż matka mężczyzny "w ramach wdzięczności nie zrobiła mu jajecznicy".

Nie dostał jajecznicy, więc wziął do ręki motykę i zemścił się na aucie. Fot.: materiały policyjne
Nie dostał jajecznicy, więc wziął do ręki motykę i zemścił się na aucie. Fot.: materiały policyjne

- Mężczyzna zdenerwował się, wziął motykę i uszkodził pojazd wybijając lampy, niszcząc karoserię, urywając lusterka i tłukąc przednią szybę. Następnie postanowił zezłomować pojazd - wyjaśniła oficer prasowa puławskich policjantów, którzy dotarli do genezy pijackiego rajdu ulicami Markuszowa.

Samochód był w opłakanym stanie. Fot.: materiały policyjne
Samochód był w opłakanym stanie. Fot.: materiały policyjne

Nie ujdzie im to płazem

36- latek mimo gniewu i aktu wandalizmu na własnym samochodzie, który miał być prezentem dla matki, próbował zachować jasność umysłu. Syn postanowił zezłomować kupione dzień wcześniej auto.

Na horyzoncie tego genialnego planu pojawił się jednak problem. - Ze względu na to, że był nietrzeźwy i nie posiada prawa jazdy, poprosił kolegę o pomoc w przeprowadzeniu samochodu do miejsca złomowania - podała kom. Rejn-Kozak.

55-letni kolega nie miał już oporów przed jazdą pod wpływem i razem ruszyli w dal. Teraz mężczyźni odpowiedzą za swoje czyny. Kierowca zniszczonego kabriolet już stracił prawo jazdy, ale konsekwencje będą zdecydowanie bardziej dotkliwe.

- Będzie odpowiadał przed Sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz wysoka grzywna - wyjaśniła rzeczniczka KPP Puławy. Niewiarygodne, że niezrobienie jajecznicy doprowadziła do tak długiego ciągu niebezpiecznych zdarzeń.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, kpp Puławy

Tagi: policja