Pojawiły się pierwsze polskie maliny. Cena? Lepiej usiądźcie

Maliny osiągają horrendalne ceny

Trudno oprzeć się sezonowym warzywom i owocom, ale, niestety, wiele osób regularnie musi ćwiczyć silną wolę z uwagi na mocno dającą po kieszeni inflację.

W ostatnich tygodniach przekonaliśmy się, że prawdziwe krocie trzeba zapłacić np. za szparagi czy czereśnie, które w hurcie kosztują 50 zł/kg, a w detalu już nawet 60-70 zł/kg. To jednak nie koniec złych wiadomości, bo do rywalizacji o miano króla drożyzny postanowiły dołączyć polskie maliny. Ile są warte? Ceny przyprawiają o zawrót głowy.

W poniedziałek do Biedronki ustawią się kolejki. Kultowy produkt znowu w sprzedaży Czytaj dalej

Krajowe owoce królem drożyzny

Jak informuje dziennik “Fakt”, w piątek na rynku hurtowym w podwarszawskich Broniszach cena za kilogram malin wynosiła 62-65 zł/kg. W praktyce oznacza to, że za 125 g słodkich owoców trzeba w sklepie czy na targu zapłacić nawet 15-20 zł, przy czym to i tak cena za importowane owoce, bo krajowe dopiero co się pojawiają.

- Mamy już początki maliny krajowej z uprawy szklarniowej. Cena jest zaporowa, bo to dopiero jej początki - mówi Maciej Kmera, przedstawiciel rynku w Broniszach w rozmowie z Money.pl.

Cytrusy znacznie tańsze od malin

Ekspert twierdzi, że powodem, dla którego ceny poszybowały w górę, jest niska podaż. Na ich spadek przyjdzie nam poczekać ok. tygodnia, w trakcie którego nieśmiało pojawiać będzie się tzw. odmiana tunelowa (uprawiana w foliowych tunelach - przyp. red.).

Nie da się jednak nie zauważyć, że z pewnością będzie o wiele drożej niż w ubiegłych latach. W 2022 r. za pierwsze maliny trzeba było zapłacić 48-52 zł/kg. Ile będzie w tym roku? Więcej.

Co interesujące, ale i zastanawiające, maliny są droższe od owoców, które trzeba trzeba sprowadzać z odległych egzotycznych krajów. Przykładowo banany kosztują w hurcie ok. 5 zł/kg, brzoskwinie z importu - 17 zł/kg, a winogrona i grejpfruty - 20 zł/kg.

Źródło: Money.pl, Fakt