16-latek od miesięcy znęcał się nad psem. Zwierzę było bite i zrzucane ze schodów, rodzice nie reagowali
W środę (3 marca) policja poprosiła o interwencję wolontariuszy z Ekostraży w przypadku psa, który był katowany przez 16-letniego chłopaka. Zwierzę było bardzo długo bite, a także wielokrotnie zostało zrzucone ze schodów. Funkcjonariusze odebrali rodzinie czworonoga, bo odkryli niepokojące materiały wideo.
Pies katowany przez 16-latka
Pies, który trafił pod opiekę wolontariuszy był przestraszony i obolały - reagował unikami na każdą próbę kontaktu z człowiekiem. Gdy mundurowi poprosili o pomoc opiekunów zwierząt, ci po przyjeździe na miejsce interwencji nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli.
Zwierzę nie było w stanie się podnieść. Jak się okazało od co najmniej sześciu miesięcy było "przyklejone" do podłogi, nie będąc w stanie stanąć na tylnych łapach. Wszystko za sprawą obrażeń, jakich pies doznał w podczas kontaktu z 16-letnim synem właścicieli.
Jak doniosła policja chłopak znęcał się nad zwierzęciem przed długie miesiąca, a rodzice, prawdopodobnie świadomi tego, co się działo, nie reagowali. Pies doznał urazu kręgosłupa, przez co był sparaliżowany i nie mógł chodzić.
Pies był sparaliżowany
Wolontariusze szybko udali się z psem do weterynarza, który po badaniach stwierdził, że zwierzę nie wstaje, przy próbie podniesienia się, jego tylne nogi się rozjeżdżają; po przygotowaniu do USG, czyli wygoleniu brzucha i klatki piersiowej odkryto liczne krwiaki w okolicach brzucha, pachwiny oraz klatki piersiowej - część z nich była bardzo świeża; pies wykazywał podczas badania oznaki dużej bolesności przy każdym kontakcie. Do tego wszystkie dodać należy strach i unikanie kontaktu z ludźmi przy każdej sposobności.
Nie wiadomo dokładnie, co wydarzyło się w domu, w którym przebywało zwierzę. Jak doszło do katowania psa przez nastolatka i jak długo ono trwało? Jak to się stało, że rodzice, wiedząc o całej sytuacji nie postanowili zareagować?
Przed zwierzakiem długie leczenie
Przed skatowanym psem długie leczenie i próba wyprowadzenia go z traumy pourazowej. Opiekunowie z Ekostraży zadeklarowali, że będą w tej sprawie występować zarówno w postępowaniu przeciwko nastolatkowi, jak i przeciwko jego rodzicom, który według nich dopuścili się przestępstwa znęcania nad zwierzęciem nie lecząc i nie ratując przed oprawcą.
Ten dramat pokazuje, jak dużym problemem jest ciągle znęcanie się nad zwierzętami i brak autorefleksji tych, którzy mogą tym procederom zapobiegać. Wolontariusze są zdania, że najistotniejsze w tej sprawie jest uratowanie psa, a także to, że sąd zajmie się nieletnim przestępcą, zanim będzie w stanie skrzywdzić kolejne zwierzę lub być może człowieka.
Poniżej znajduje się wpis wraz ze zdjęciami czworonoga. Ekostraż przypomina również, że cały czas prosi o wsparcie tych, którym na sercu leży zdrowie zwierząt, a także tym, którzy chcą i mogą pomóc.
Artykuły polecane przez redakcję portalu Goniec.pl: