Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Patryk Jaki krytycznie o Andrzeju Dudzie. Polityk nie gryzł się w język, użył mocnych słów
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 26.07.2022 10:35

Patryk Jaki krytycznie o Andrzeju Dudzie. Polityk nie gryzł się w język, użył mocnych słów

Patryk Jaki, Andrzej Duda
Instagram/patrykjaki_official

Europoseł Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki po raz kolejny w mocnych słowach zrecenzował działania prezydenta Andrzeja Dudy. Polityk Solidarnej Polski, który jakiś czas temu ogłosił, że wstydzi się, że głosował na głowę państwa w wyborach w 2020 roku, tym razem odetchnął z ulgą wyznając, że cieszy się, że Duda pełni obecnie ostatnią kadencję na swoim zaszczytnym stanowisku.

To, że stosunki na linii Pałac Prezydencki - Solidarna Polska nie są dobre wiadomo od dawna. Konflikt, który wybuchł gdy Andrzej Duda zawetował w 2017 roku przełomowe, zdaniem Zbigniewa Ziobry, reformy sądownictwa, zaognił się kilka miesięcy temu, gdy do gry weszły organy unijne.

Od tamtej pory, zwłaszcza ze strony ugrupowania ministra sprawiedliwości, pada wiele gorzkich słów, w których politycy partii nie kryją rozczarowania "uległością" głowy państwa. Jednym z najgłośniej krzyczących reprezentantów oponentów Andrzeja Dudy jest m.in. obecny europoseł Patryk Jaki.

Patryk Jaki kandydatem na prezydenta Polski?

Patryk Jaki, jeszcze zanim na dobre wyjechał do Brukseli, był swego czasu jednym z najbardziej popularnych polityków w kraju. Wszystko za sprawą boju o fotel prezydenta stolicy, jaki stoczył w 2019 roku z Rafałem Trzaskowskim.

Kampania zakończona niepowodzeniem sprawiła, że Jaki postanowił poszukać ciepłej posady za granicą, gdzie obrał za cel godne reprezentowanie polskich interesów na forum niezbyt przez niego lubianej Unii Europejskiej.

Na tym jednak nie koniec ambicji polityka, którego patriotyczne pobudki coraz częściej mogą prowadzić z powrotem nad Wisłę. Według sondażu Kantar Public, gdyby europoseł zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich w 2025 roku, poparłoby go aż 11 proc. ankietowanych.

Najwyraźniej niezły wynik zaskoczył samego Jakiego, który o pomysł kandydowania został zapytany przez redaktorów "Super Expressu". Choć w swojej wypowiedzi starał się być powściągliwy, z pewnością solidne poparcie podbudowało jego zranione po warszawskim pojedynku ego.

Zjednoczona Prawica szuka następcy Dudy

Bardzo spokojnie do tego podchodzę. Dla mnie przede wszystkim ważne jest to, żeby kandydat Zjednoczonej Prawicy to był kandydat prawdziwie prawicowy, prawdziwie propaństwowy – powiedział Patryk Jaki.

Oczywiście, Jaki z pewnością za takiego się uważa, jednakże pamiętając o swoich politycznych mentorach, nie mógł się od nich zupełnie zdystansować. W ramach standardowych umizgów, wyjawił, że w jego wizji walki o Pałac Prezydencki jest też miejsce dla jego lidera, czyli Zbigniewa Ziobry, Beaty Szydło, czy prof. Andrzeja Nowaka.

Szkoda, że nieco inaczej widzą tę sprawę Polacy, którzy jakiś czas temu zdecydowali, że kandydatem Zjednoczonej Prawicy mógłby zostać premier Mateusz Morawiecki. W szeregach koalicji swego czasu co prawda miało mówić się też o Szydło czy marszałek Elżbiecie Witek, jednak sensacje te ucichły, zwłaszcza, że do wyborów jeszcze trzy lata.

Jaki krytycznie o prezydencie: "Jestem rozczarowany"

O tym, kto zawalczy o prezydenturę w 2025 roku, z pewnością zadecyduje tylko jedna osoba - prezes Jarosław Kaczyński. Dziś trudno uwierzyć, by dał on szansę posłowi małej partyjki Ziobry, z którym coraz bardziej nie jest mu po drodze.

Liderowi Zjednoczonej Prawicy z pewnością nie przypadnie także do gustu fakt, że Jaki nie kryje się ze swoją niechęcią wobec namaszczonego na wybrańca w 2015 roku Andrzeja Dudy.

Mowa o osobistych ambicjach to jedno, ale jawna krytyka obecnej głowy państwa to już cios poniżej pasa, tymczasem europoseł SP z ulgą przyznaje, że cieszy się, że Duda nie będzie mógł już więcej startować na prezydenta kraju.

– Jestem rozczarowany. Uważam, że efekty jego pracy będą kontrowersyjne i przyjdzie czas, żeby je oceniać. Teraz nie jest na to dobry moment. Z całą pewnością natomiast prezydentura Rafała Trzaskowskiego byłaby gorsza – wyznał.

To zresztą nie pierwszy raz, gdy wobec Dudy padły mocne słowa. W lutym, gdy prezydent przedstawił projekt likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN, oburzony Jaki mówił, że jest mu wstyd, że głosował na aktualną głowę państwa i agitował innych do podobnego ruchu.

Grzmiał wówczas, że Duda nie działa na rzecz wzmacniania państwa, idzie ścieżką wytyczoną przez Platformę Obywatelską, powoduje chaos, a nawet sugerował zdradę.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: SE.pl