Ostre starcie Sikorskiego z uczestnikiem spotkania. Padły mocne słowa o Braunie
„Przestrzegam pana przed sympatyzowaniem z taką kreaturą” – tymi słowami wicepremier Radosław Sikorski ostro odpłacił uczestnikowi spotkania w Szczecinie, który kwestionował pomoc dla Ukrainy i bronił Grzegorza Brauna. Podczas otwartego spotkania z mieszkańcami doszło do gorącej wymiany zdań, w której padły zarzuty o dezinformację oraz głębokie podziały światopoglądowe.
Spięcie o Ukrainę i „kreaturę” Brauna.
Podczas piątkowego spotkania w Szczecinie jeden z uczestników zakwestionował sens polskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, sugerując, że „kwestia wojny zaburzyła łańcuchy dostaw leków” dla Polaków. Młody mężczyzna zapytał ministra, czy nie było korzystniej inwestować w budowę fabryk, zamiast „dotować głęboko skorumpowane państwo”. Nagle przeszedł do kwestii Grzegorza Brauna, zarzucając Sikorskiemu szerzenie dezinformacji w sprawie przyznanej posłowi kontrowersyjnej nagrody.
Reakcja szefa MSZ była natychmiastowa i ostra. – Przestrzegam pana przed sympatyzowaniem z taką kreaturą jak Grzegorz Braun – odpowiedział automatycznie Sikorski, co spotkało się z aplauzem części sali. Sikorski dodał, że ktoś, kto kwestionuje Holocaust i zaprzecza ludobójstwu, „powinien siedzieć w polskim więzieniu po sprawiedliwym wyroku”. Pomiędzy ministrem a pytającym wywiązało się spięcie, w którym mężczyzna domagał się merytorycznych odpowiedzi, a wyraźnie poruszony Sikorski ripostował: – Ja jestem przy głosie. Pan już powiedział.

Kontekst suwerenności i sprawa na granicy.
Spotkanie w Szczecinie nie ograniczyło się tylko do tej jednej wymiany zdań. Wicepremier Sikorski w swojej wystąpieniu poruszył także szerszą kwestię polskiej suwerenności. – Odzyskaliśmy suwerenność, bo odrzuciliśmy komunę i mogliśmy przystąpić do Unii Europejskiej – mówił, przypominając, że Związek Radziecki blokował Polskę przed dołączeniem do struktur integracji europejskiej.
Przed aulą Uniwersytetu Szczecińskiego zebrała się także kilkudziesięcioosobowa demonstracja w sprawie Natalii Ongoiby, wykładowczyni tego uniwersytetu, która została aresztowana na polsko-niemieckiej granicy pod zarzutem porwania swoich dzieci. Protestujący starali się nagłośnić jej sprawę, wskazując, że jest przetrzymywana w niemieckim areszcie, a jej dzieci znajdują się w ośrodku Jugendamtu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ogniu trudnych spraw.
Incydent w Szczecinie to nie jedyna ostatnio trudna sytuacja, z którą mierzy się polska dyplomacja. W ostatnich dniach podano również informacje o ataku na polskiego ambasadora w Rosji, Krzysztofa Krajewskiego. Do zdarzenia doszło w Petersburgu, gdzie agresywna grupa z transparentami o antypolskiej i antyukraińskiej treści otoczyła dyplomatę, a niektórzy jej członkowie usiłowali go uderzyć.
Jak relacjonował rzecznik Służby Ochrony Państwa, płk Bogusław Piórkowski, funkcjonariusze SOP „zostali pozostawieni sami sobie” bez wsparcia lokalnych służb, lecz błyskawicznie i zgodnie z procedurami ewakuowali ambasadora, nie dopuszczając do fizycznej napaści.
