Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > "Ojciec Mateusz". Beata Szydło wyśmiana w hicie TVP. Za Jacka Kurskiego byłoby to nie do pomyślenia
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 16.10.2022 17:24

"Ojciec Mateusz". Beata Szydło wyśmiana w hicie TVP. Za Jacka Kurskiego byłoby to nie do pomyślenia

"Ojciec Mateusz": scenarzyści TVP zakpili z Beaty Szydło
TVP "Ojciec Mateusz" odc. 360; Jan BIELECKI/East News

Odejście z TVP Jacka Kurskiego otworzyło scenarzystom hitowego "Ojca Mateusza" do niespodziewanego drwienia z rządu PiS? Widzowie Telewizji Polskiej mogli być zdziwieni znajomymi słowami w jednym z najnowszych odcinków serialu kryminalnego o księdzu z Sandomierza. Beata Szydło stała się inspiracją, ale była premiera raczej nie będzie zadowolona.

"Ojciec Mateusz" to serial, który nieustannie znajduje się na szczycie hitów TVP. Polacy kochają księdza Mateusza, w którego wciela się Artur Żmijewski. Beata Szydło, w ostatnich dniach mogła stracić nieco sympatii do produkcji.

Scenarzyści "Ojca Mateusza" postawili swoją karierę w TVP na szali i zażartowali z pełnej arogancji wypowiedzi Beaty Szydło z czasów, gdy była szefem rządu. Była premier przekonywała o należności przyznanych nagród i postawą walecznej lwicy zainspirowała... Oresta Możejko.

Drwiny z Beaty Szydło w "Ojcu Mateuszu"

"Ojciec Mateusz" od 2008 roku przyciąga przed telewizory tłumy, a zmiana na fotelu prezesa TVP wydaje się być szansą na odświeżenie puli żartów wykorzystywanych przez lubiane postacie.

Aluzja pod adresem Beaty Szydło w 28. sezonie "Ojca Mateusza" może być badaniem gruntu przez scenarzystów TVP. Wprowadzenie wątku politycznego do serialowego Sandomierza to nowość, gdyż dotychczas "Ojciec Mateusz" uparcie unikał uwikłania w rzeczywistość.

W najnowszym odcinku zatytułowanym "Dolina szczęścia" padły słowa, które u widzów TVP mogły obudzić wspomnienia. Na pewno jednak nie były synonimem "doliny szczęścia" dla Beaty Szydło.

Pod sam koniec odcinka odbywa się scena radości związana z rozwiązaniem kolejnej tajemnicy Sandomierza. Tym razem chodziło o przestępstwo gospodarcze w fabryce konserw. Pozytywne rozwiązanie sprawy przyniosło ze sobą nie tylko satysfakcję, ale również nagrody pieniężne oraz medale.

Orest Możejko zwrócił się do podwładnych i dumny z ich pracy. - I powiem wam krótko… należało nam się! - powiedział szef posterunku z serialu "Ojciec Mateusz". Potwierdziło się, że najlepsze scenariusze pisze życie, gdyż słowa te padły z ust Beaty Szydło w Sejmie.

"Ojciec Mateusz" kpi z nagród dla ministrów Beaty Szydło

Delikatny prztyczek w nos władzy PiS jest znakiem konkretnej zmiany w TVP? Przypuszczeniem pozostaje stwierdzenie, iż za czasów panowania Jacka Kurskiego w "Ojcu Mateuszu" nie pojawiłyby się słowa, którymi można uderzyć w nieomylną władzę PiS.

Słowa Oresta Możejko są niepokojąco podobne do słów Beaty Szydło z 2018 r. Premier wykrzyczała wręcz, że nagrody przyznane ministrom i wiceministrom PiS "po prostu im się należały". Trudno oprzeć się wrażeniu, że policjanci z "Ojca Mateusza" (mając świadomość, że to postacie fikcyjne) bardziej zasłużyli na docenienie, niż rządzący.

- Tak, rzeczywiście ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS, otrzymywali nagrody za ciężką uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały. To były nagrody oficjalne, nagrody, które zostały przyznane w ramach budżetu uchwalonego w tej izbie, a nie zegarki od kolegów-biznesmenów. Ci ludzie ciężko pracowali i pracują po to, żeby wszyscy Polacy mogli cieszyć się z rozwoju Polski, a nie tylko wybrane grupy interesów - grzmiała Beata Szydło w wypowiedzi, która zainspirowała scenarzystów TVP do napisania wymownej kwestii Oresta Możejko.

Należne nagrody wywołały wielką radość

Zarówno w "Ojcu Mateuszu", jak i w rządzie PiS jednomyślna była teza, iż nagrody zwyczajnie "się należą". Ministrowie Beaty Szydło nie mieli zamiaru zadumać się nad zasadnością otrzymanych przelewów.

Policjanci Oresta Możejko także nie mieli zamiaru tego robić. Wiadomość o nagrodach pieniężnych za rozwiązaną sprawę w kryminalnym Sandomierzu wywołała u funkcjonariuszy wielką radość. - Należało, należało, należało! - zaczęli skandować policjanci.

Scenarzyści TVP postanowili jednak ponownie zainspirować się prawdziwym życiem i szybko zgasili radość policjantów z "Ojca Mateusza". Kilka chwil wystarczyło, by dowiedzieć się, że wszystkie zasługi za powstrzymanie kolejnej tragedii w Sandomierzu przypisał sobie naczelnik Morus. Przełożony otrzymał wszystkie przewidziane nagrody oraz wyróżnienia.

9 września rozpoczęła się emisja odcinków 28. sezonu serialu "Ojciec Mateusz". Telewizja Polska emituje premierowe odcinki na antenie TVP1 w każdy piątek o godzinie 20:30.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: teleshow.wp.pl