Ojciec Kamilka z Częstochowy powalczy o opiekę nad Fabiankiem. Ważną decyzję podejmie sąd
Tragiczną historią ośmioletniego Kamilka z Częstochowy przez wiele tygodni żyła cała Polska. Chłopczyk zmarł 8 maja, po ponad miesiącu spędzonym w szpitalu. O jego koszmarnym stanie zawiadomił służby ojciec biologiczny kilkulatka. Teraz Artur Topól chce powalczyć przed sądem o prawa do opieki nad bratem zmarłego dziecka, siedmioletnim Fabiankiem.
Koszmar Kamilka z Częstochowy
7 lipca w Sądzie Rodzinnym w Częstochowie odbędzie się pierwsza rozprawa, w toku której sąd podejmie decyzję co do dalszego losu piątki dzieci Magdaleny B., matki 8-letniego Kamilka. 35-latka od 5 kwietnia br. przebywa w areszcie w związku z koszmarem, który zafundowała swojemu synkowi, a który po ponad miesiącu spędzonym w szpitalu, 8 maja br. zmarł. Główny udział w gehennie chłopca miał Dawid B., partner kobiety.
3 kwietnia to biologiczny ojciec Kamilka, Artur Topól odkrył w jak koszmarnym stanie znajduje się jego synek. – Czuć było ropą. Zasikany był. Leżał na łóżku przy piecu, zwinięty jak śmieć. Bardzo poparzony na twarzy. Ręce i nogi miał połamane - opowiadał ojciec dziecka. - Krzyczał: „Tata pomóż, ciocia pomóż, Mateusz pomóż”. Płakał - wspominał mężczyzna.
Doda o skandalicznym zachowaniu reżysera w Opolu. "Wypier*alaj. Odpie*dol się"
Sąd zdecyduje o losie dzieci Magdaleny B.
Oprócz nieżyjącego 8-letniego Kamilka, Artur Topól jest także ojcem 7-letniego Fabianka. W akcie oskarżenia przedstawionym Magdalenie B. oraz Dawidowi B. pojawiło się imię rodzonego brata skatowanego dziecka. Nad nim także mieli znęcać się opiekunowie-kaci.
Magdalena B., która czeka na prawomocny wyrok sądu w areszcie, najprawdopodobniej najbliższe lata spędzi w więzieniu. W związku z tym częstochowski sąd podejmie decyzje odnośnie dzieci 35-latki. I tu swojej szansy upatruje się Artur Topól, który chciałby odzyskać opiekę nad Fabiankiem.
Jak informuje Fakt, mężczyzna został pozbawiony praw rodzicielskich do dwójki synków w 2016 r., podczas rozwodu z Magdaleną B. (na jej wniosek). Sądowa batalia może nie być łatwa, ponieważ biologiczny ojciec nieżyjącego Kamilka jest w trudnej sytuacji finansowej.
Ojciec Kamilka liczy na pozytywną decyzję sądu
W rozmowie z dziennikiem sprawę sejmowej batalii opisuje Magdalena Mazurek, przyrodnia siostra Kamilka i Fabiana. Zwraca ona uwagę na potencjalną obecność na sali rozpraw Magdaleny B. oraz Dawida B. - Trudno będzie powstrzymać emocje i zachować zimną krew na widok tych ludzi, którzy odpowiadają za śmierć Kamilka. Chcielibyśmy mieć już to za sobą - stwierdza kobieta.
- Teraz cieszmy się, że Fabianek mógł z nami świętować Dzień Dziecka. To było pierwsze dłuższe spotkanie Fabianka z nami. Na koniec, gdy musieliśmy się rozstać, wszyscy się popłakaliśmy, tak trudno było nam się rozstać - opisuje kobieta.
Bliscy Kamilka i Fabianka nie kryją nadziei. - Liczymy, że sąd przyzna tacie prawa rodzicielskie, a przynajmniej ureguluje kontakty z Fabiankiem - dodaje pani Magdalena. - Fabianek po tych wszystkich przejściach, w ośrodku ma bardzo dobrą fachową opiekę, ale z tatą jest najszczęśliwszy - dowiadujemy się.
Źródło: Fakt