Nowe informacje ws. strzelaniny w Poznaniu. Są wyniki sekcji zwłok ofiary i sprawcy
Nowe informacje ws. egzekucji w Poznaniu. Znane są wyniki sesji zwłok zastrzelonego mężczyzny oraz strzelca, który popełnił samobójstwo. Prokuratura poinformowała o nich publicznie. Lekarze nie mieli wątpliwości.
Egzekucja w Poznaniu, prokuratura przekazała nowe informacje
Niedzielna tragedia w Poznaniu wstrząsnęła całą Polską. Zakochana para, która zaręczyła się zaledwie kilka dni wcześniej, została zaatakowana przez zazdrosnego byłego chłopaka młodej kobiety.
W sprawie nadal jest wiele niejasności. Jedna z nich dotyczy tego, dlaczego rok temu Mikołaj B. ponownie dostał do ręki broń, mimo iż policja mu ją zabrała. We wtorek pojawiły się nowe informacje w sprawie. Chodzi o wstępne wyniki sekcji zwłok dwóch zmarłych mężczyzn.
Tragedia w Poznaniu. Kim był sprawca strzelaninySą wstępne wyniki sekcji zwłok ofiary i strzelca z Poznania
W centrum Poznania oddano strzały. Strzelał Mikołaj B., a na celownik trafił Konrad Domagała, który spędzał czas ze swoją narzeczoną. Kiedy na miejscu zaroiło się od służb, jasne było, że sprawa na długie tygodni spędzi czas z oczu śledczych.
Pewne było również to, iż zarówno ciało ofiary, jak i napastnika musi zostać poddane badaniom. Do akcji wkroczyli lekarze specjaliści. We wtorek poinformowano o tym, że znane już są wstępne wyniki sekcji zwłok.
- Ze wstępnych ustaleń biegłych z zakresu medycyny sądowej i balistyki wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci pokrzywdzonego były następstwa rany postrzałowej twarzy, natomiast bezpośrednią przyczyną śmierci napastnika była rana postrzałowa głowy - przekazała cytowana przez Głos Wielkopolski prok. Anna Idziniak, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto.
Już wcześniej groził, że coś zrobi
Napastnik oddał do młodego mężczyzny strzał z broni krótkiej. Policja zabezpieczyła na miejscu pistolet typu Glock. Według ustaleń Mikołaj B., który pociągnął zapust, już wcześniej groził, że dojdzie do tragedii.
- Na początku 2022 roku była dziewczyna 29-latka, podczas jednej z rozmów, usłyszała od niego, że on sobie coś zrobi - to już było po ich rozstaniu. Poinformowała o tych słowach policjantów z Poznania. Funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę i zawieźli go do szpitala - wyjaśnił Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji w rozmowie z PAP.
Źródło: Głos Wielkopolski, PAP