Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nowe doniesienia ws. śmierci 11-latki. 12-latek przyszedł na miejsce zbrodni
Kamil  Świętek
Kamil Świętek 17.12.2025 15:46

Nowe doniesienia ws. śmierci 11-latki. 12-latek przyszedł na miejsce zbrodni

Nowe doniesienia ws. śmierci 11-latki. 12-latek przyszedł na miejsce zbrodni
Fot. Canva

Niewyobrażalna tragedia w sercu Jeleniej Góry wstrząsnęła miastem i całą Polską. W poniedziałek, 15 grudnia, życie straciła 11-letnia Danusia — uśmiechnięta uczennica i harcerka, której śmierć wstrząsnęła społecznością lokalną, rodzinami uczniów i mieszkańcami. W miejscu, w którym jeszcze chwilę wcześniej trwało zwyczajne dziecięce życie, dziś stoją znicze, zabawki i kwiaty — świadectwa żałoby i niedowierzania całego miasta. Wokół tej tragedii narasta coraz więcej pytań o to, co doprowadziło do tej brutalnej śmierci oraz jakie są nowe ustalenia śledztwa prowadzonego przez policję i prokuraturę. 

  • Okoliczności śmierci 11-latki
  • 12-latek przyszedł na miejsce zbrodni
  • 11-latka była harcerką. 12-latek złożył jej hołd

Okoliczności śmierci 11-latki

W poniedziałek, 15 grudnia 2025 roku, w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Górze doszło do tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, 11-letnia Danusia została zaatakowana ostrym narzędziem — prawdopodobnie nożem typu „finka” — i zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Policja została wezwana na miejsce po zgłoszeniu o zdarzeniu, a ratownicy medyczni podjęli próbę ratowania życia dziewczynki, która niestety nie przetrwała pomimo natychmiastowej pomocy. 

Śledczy szybko wytypowali osobę podejrzewaną o udział w tym tragicznym zdarzeniu — 12-letnią uczennicę tej samej szkoły co Danusia. Choć obie dziewczynki nie były blisko związane i jak podaje prokuratura znały się jedynie z widzenia, to ten dzień zakończył się niewyobrażalną tragedią. Zatrzymana została przeszukana i przekazana pod nadzór sądu rodzinnego, który prowadzi dalsze postępowanie — 12-latka, z racji wieku, nie podlega odpowiedzialności karnej w rozumieniu prawa karnego. 

Motyw czynu na tym etapie nie jest znany — prokuratura nie ujawniła ani relacji między dziewczynkami, ani szczegółów możliwych powodów eskalacji konfliktu. Śledczy gromadzą dowody, analizują świadków oraz materiały, które mogłyby wyjaśnić, jak doszło do tragedii. Rodziny uczniów i nauczyciele podkreślają, że to zdarzenie jest zupełnie surrealistyczne i nie przypomina żadnej sytuacji, której wcześniej doświadczyli. 

12-latek przyszedł na miejsce zbrodni

Śledczy informują, że obie dziewczynki nie były bliskimi koleżankami i znały się jedynie z widzenia — nie wynika z dostępnych źródeł, aby istniała między nimi bliższa relacja czy długotrwały konflikt. Według relacji uczniów, zauważono jedynie krótką interakcję między dziewczynkami przed tragedią — widziano, jak rozmawiały i potem oddalały się w stronę pobliskiego lasku przy szkole. To właśnie tam doszło do konfrontacji, która zakończyła się tragedią. 

Policja i sąd rodzinny prowadzą szczegółowe działania wyjaśniające — przesłuchano już rówieśników, świadków, a także członków rodzin obu dziewczynek. Śledztwo wciąż się toczy, a prokuratura analizuje, jakie czynniki mogły mieć wpływ na tę dramatyczną sytuację, w tym możliwe sygnały ostrzegawcze związane z zachowaniem 12-latki. W komunikatach podkreśla się jednak, że w tej chwili nie ma oficjalnej wersji motywacyjnej, która mogłaby jednoznacznie wyjaśnić przyczyny tragedii. 

Mieszkańcy miasta oraz szkoła pozostają pod opieką psychologiczną, a władze samorządowe poinformowały o podjęciu działań wspierających społeczność po tej traumie. Jelenia Góra ogłosiła dzień pogrzebu Danusi dniem żałoby, a w lokalnych mediach trwa szeroka dyskusja o bezpieczeństwie i potrzebie wsparcia dzieci w sytuacjach kryzysowych. 

W dniu, gdy społeczność lokalna zbierała się przy miejscu tragedii, aby oddać Danusi hołd, pojawił się tam również 12-letni kolega z harcerskiej grupy — Mateusz — wraz z całą swoją rodziną. Chłopiec, który znał Danusię z zajęć i wspólnych zbiórek, przyszedł z rodzicami, aby w sposób symboliczny pożegnać swoją rówieśniczkę. Ten gest wywołał wzruszenie wśród zgromadzonych: nie tylko mieszkańców, ale także innych harcerzy i uczniów, którzy w ciszy składali znicze i kwiaty obok miejsca tragedii. 

11-latka była harcerką. 12-latek złożył jej hołd

Danusia, młoda uczennica Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Górze, była zaangażowana w harcerstwo — aktywna w drużynie początkujących harcerzy, z którą dzieliła czas wolny i zajęcia pozalekcyjne. Jej entuzjazm, radość życia i otwartość przyciągały kolegów i koleżanki, a harcerstwo stanowiło ważny element jej codzienności. To tam, wśród rówieśników i opiekunów, budowała relacje i uczyła się współpracy, wartości społecznych oraz zasad, które tak często towarzyszą dzieciom w jej wieku. 

Rodzina Mateusza i inni bliscy wyrażali w rozmowach ogromny ból i niedowierzanie. Jak relacjonował ojciec chłopca, strata tak młodej osoby tuż przed świętami jest ciosem dla wszystkich, których życie w jakikolwiek sposób było z Danusią związane. Wiele osób podkreślało, że gest obecności na miejscu tragedii był nie tylko formą pożegnania, ale również wyrazem solidarności i wspólnej żałoby w obliczu niewytłumaczalnej straty. 

Bardzo nas ta tragedia dotknęła, niewyobrażalna strata dla rodziny przed samymi świętami, taka młoda dziewczyna. Od wczoraj to przeżywamy, bo nasze dzieci też są w podobnym wieku — 12, 6 i 17 lat. Wcześniej się o takich tragediach nie słyszało. Nie znamy tej dziewczynki podejrzanej o zabójstwo, ale nie dochodzimy, kim jest, bo to również tragedia tej drugiej rodziny. Nie wiadomo, co tam się stało - powiedział tata chłopca.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News